4lomza.pl/

Chciałbym zadać pytanie ludziom którzy uczyli się angielskiego, i nie chciałbym żeby odpowiadali mi jacyś "pseudo ptysie".
Chodzi mi o to że mam zamiar zapisac się na angielski, tylko nie wiem jaka metoda daje najlepsze rezultaty, gdyż słyszałem różne opinie na temat tych metod, generalnie zdania są podzielone. Mam na myśli Metodę Callan'a, lub tradycyjną.
Jakie jest wasze zdanie, i którą ewentualnie byście polecili?

hmm... to zalezy po co Ci ten angielski;) ..jesli masz zamiar sie uczyc bo chcesz wyjechac zagranice to polecam Callana...a jak matura i te sprawy to chyuba jednak bedzie lepsza metoda tradycyjna;) ... sama chodze na Callana i juz po pierwszych paru lekcjach było widac poprawe;)

na czym plega metoda Callana??

x11x

80% zajęć moja na mówieniu... są jeszcze dyktanda ale to zalezy jak szybko sie idzie z materiałem...no i czytanie ale to tak co 3-4 lekcje :)

mija miałam na mysli;p a tak jakos zle nacisnelam;)

Metoda Callana polega na aktywnym poslugiwaniu sie angielskim, wyglada to mneij wiecej tak ze lektor zadaje Ci pyatnie po angielksu a Ty odpowiadasz i w ten sposob wygladaja zajecia, pytanie - odpowiedz

Płynę pod prąd, bo z prądem śmieci płyną.

faktycznie czasmi sa tez dyktanda i czytanie

Płynę pod prąd, bo z prądem śmieci płyną.

chcodzilam na zajecia prowadzone metoda Callana i w sumie zauwazylam poprawe w mowieniu, ale mimo wszytsko gramatyki lepiej moim zdaniem sie uczyc tradycyjnie,,,

Płynę pod prąd, bo z prądem śmieci płyną.

Ja osobiście nie wierzę za bardzo w metodę Callana - dużo hałasu o nic. Faktycznie, jeśli chodzi o komunikację ludzie widzą postępy, ale od komunikacji do poprawnego używania jęzka daleka droga.

Wszystko zależy od nauczyciela. Jeśli ktoś jest kreatywny, nie ma problemu nawet z metodą tradycyjną, do której można włączyć tyle ciekawych urozmaiceń, że nawet nie poczujesz jak się uczysz. No ale, wiadomo, dopóki nie pójdziesz na zajęcia, nie zobaczysz jaki nauczyciel faktycznie jest. Wykształcenie lektora jest ważne, ale nie najważniejsze, pamiętaj o tym.

Jakiś native speaker to byłby mój wybór, gdybym wybierała się na kurs. Może nie potrafią tłumaczyć gramatyki, ale masz od tego tyle książek, że jeśli jesteś choć trochę kumaty, poradzisz sobie. Ale nauczysz się od niego/niej więcej niż od polskiego nauczyciela, nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

A poza tym uważam, że nigdy nie nauczysz się języka i nie będziesz go używał w naturalny sposób, jeśli nie będziesz miał kontaktu z żywym językiem poprzez telewizję, filmy, piosenki i książki. Jeśli nie lubisz czytać, oglądaj filmy bez dubbingu, wsłuchuj się w piosenki, itd. Nie ma lepszej szkoły. Tyle, że musisz to robić często, wiadomo.

To tyle w wielkim skrócie. ;)

Pozdrawiam :)

Alma Tur sie reklamuje chodz filips sholl tez polecam




http://lomza.go.pl

CALLAN jest najlepszą metodą nauczania. Można nauczyć się więcej i w krótszym czasie . POLECAM

Polecam British School, w szkole pracują doświadczeni i profesjonalni lektorzy i naprawde dobrze przygotowują do egzaminów.

Tez tak słyszałam. Podobno w ubiegłym roku wszyscy ich uczniowie zdali maturę, FCE i CAE:))

@nowy 1984 i beerFun
Ja pytałem o najlepszą waszym zdaniem metodę nauki a nie szkołę.
Mimo co dziękuję wszystkim za rady. Stwierdziłem że wybiorę chyba jednak metodę Callana. Nie potrzebuję znać angielskiego perfect, gdyż nie mam zamiaru być jakimś lektorem angielskiego. Zależy mi jedynie na tym, aby móc się dogadać, nawet jeśli miałbym popełniac jakieś drobne błędy gramatyczne.

W jaki sposób Wy uczyliście się języków obcych i dlaczego? Zdecydowanie chciałbym Wam polecić sprawdzić stronę https://glossa.pl , na której znajdziecie ofertę nowoczesnej i profesjonalnej Szkoły Języków Obcych GLOSSA.