Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
jazda rowerem po Łomży... |
Moje doświadczenia są takie...Kiedy jedzie sie ulicą za samochodami to trąbią, bo im przeszkadza. Kiedy zjedzie się na chodnik - o ile się wjedzie bo krawężniki są wysokie - to źle przechodniom. W miejscach w których nawet są ścieżki rowerowe np w okolicy strzelnicy, chodzą przechodnie - zrobił im się szerszy chodnik po prostu :). A jak się na nich zadrynda dzwoneczkiem, że po scieżce rowerowej idą to zdziwnieni wielce. "A ja się nie dziwie się" proszę państwa. Ścieżki rowerowe nawet jeśli są to są słabo oznaczone i przechodnie nie wiedzą, ze nie powinni tam chodzić. Nawet na noworemontowanej ulicy al. Piłsudskiego postawili takie krawęzniki, ze trzeba się ciągle zatrzymywać żeby przenieść rower. Jak to mozliwe,że budując drogi w roku 2011 nie uwzględnia sie rowerzystów(!?). Ja rozumiem, ze bryczki konne zniknęły z powieżchni drug już prawie całkowicie, ale rowerzyści nie znikają...Mało tego w pewnych częściach Europy np. w Niemczech to właśnie rowerem poruszaja sie mieszkańcy małych miast-nawet Ci którzy mają auta jeżdzą rowerem na codzień, a robią to z wielu względów min. ekonomicznych, ekologicznych, dla zdrowia. Na własne oczy widziałam w Łomzy tylko dwa parkingi dla rowerów: jeden przy Kauflandzie i jeden przy PWSIP i chwała im za to. Nawet przy Stokrotce nie widziałam takiego parkingu :). Przy żadnym kościele nie ma parkingu dla rowerów, mało przy którym sklepie, a na temat szkół nie wypowiadam się bo nie wiem, mogę sie tylko domyślać. Co wy na to drodzy rodacy??? SamFart: "Łomża, miasto rond, kosciołów i biedronek.... ;)"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
masz rację , a mnie najbardziej wkurza brak przejazdu na przejsciach rowerowych chociaż mogli by to zrobic
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
Zgadzam się całkowicie, w Łomży nie szanuje się rowerzystów. Kierowcy pchają się na chama, na światłach stają obok Ciebie uniemożliwiając swobodne ruszanie, trąbią, są wulgarni i bezczelni. Całkowity brak kultury. hehe co do parkingów dla rowerów to myślę że nasze społeczeństwo nie jest jeszcze tak cywilizowane. Osobiście bałabym się zostawić w miejscu publicznym rower na dłuższy czas, znalazł by się nie jeden amator aby ukraść pozostawiony rower a nawet jeśli nie to w takich miejscach jak szkoła po prostu mogliby poniszczyć, rozregulować przerzutki, hamulce, zabrać siodełko. Niestety w naszym kraju żyje liczna banda debili i idiotów, którzy nie mają szacunku do czegokolwiek i kogokolwiek.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
Nawet na wsi gdzie uczy sie mój chrześniak mają w szkole parking dla rowerów i nikt ich nie kradnie mimo, że nie są przypięte. SamFart: "Łomża, miasto rond, kosciołów i biedronek.... ;)"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
tiry na tory, a rowery na rowy ---------------------------------------------
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
Podpisuję się dwiema rękami pod postem autorki. Dlaczego u nas robi się ścieżki rowerowe z kostki brukowej? miałem okazję jeździć po białym rowerem i tam zdecydowana większość ścieżek jest asfaltowa i bardzo przyjemnie się jeździ po równej,jednakowej nawierzchni nie to co po naszych brukowych.... Krawężniki strasznie wysokie u nas robią, nie wiem dlaczego... tych parkingów rowerowych także zdecydowanie za mało... ___________________________________________________________ -->>SMSy<<--
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
Łomża jak zwykle 100 lat za murzynami
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
A ja jeżdżę rowerem i mam w dupie trąbiących kierowców :):):) Wkładam w uszy słuchawki :):):):) Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby któryś zajechał drogę :):):):)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
Mnie najbardziej irytują piesi na ścieżkach rowerowych. Beztroskie mamusie z wózeczkami są najlepsze... równie dobrze mogłaby zejść na ulicę. Czy policja może w jakiś sposób karać pieszych na ścieżkach rowerowych? Skoro można ukarać pieszego na jezdni dla samochodów, rowerzystę na chodniku, kierowcę samochodu na chodniku, to dlaczego nie pieszego na ścieżce rowerowej?? Leszek Tarnowski
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
Zgadzam się zupełnie z postami powyżej. Niemniej jednak należy przypomnieć, że od jakiegoś czasu mamy ustawowe udogodnienia m. in. przez skrzyżowania i po rondach możemy jeździć środkiem pasa i wtedy kierowcy nie zajadą nam drogi. Fascynujący jest jednak fakt, że zgodnie z ustawą należą się nam tzw. śluzy rowerowe, a w Łomży co się dzieje? Oczywiście nic! Budują wszędzie nowe krzyżówki i jak na razie nie widać, żeby na którymkolwiek z nich miałaby takowa śluza być... Głupota jednak naszych budowniczych czasami jest nie do wyobrażenia. Jeszcze niedawno na samym środku nowej (!) ścieżki rowerowej na Piłsudskiego stał hydrant i tylko interwencja w Urzędzie Miasta sprawiła, że ów hydrant został przeniesiony... Kompletny brak wyobraźni naszych "Panów inżynierów". Pozdrawiam wszystkich użytkowników dwóch kółek.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
Pełna zgoda. + jeszcze dodałbym projektantów ścieżek i organy nadzoru. Kto projektuje i nadzoruje wykonanie tych ścieżek? Dlaczego nowe ścieżki mają zakręty pod kątem prostym (wszedzie ścieżki rowerowe wykonuje się tylko i wyłącznie w postaci łuku). Niech ci specjaliści spróbują zmieścić się takim zakręcie jadąc z przeciwnych stron... Hydrant też był dobry. Dobra jest też barierka wystająca na ścieżkę w połowie Piłsudskiego. W Białymstoku już dawno żadna nowa ulica nie wejdzie do realizacji jeżeli nie zostanie zaakceptowana przez członków Rowerowego Białegostoku. Dlatego obecnie budowane są już tylko drogi dla rowerów z nawierzchnią asfaltową, planowana jest kompleksowa sieć ścieżek (przecież znacznie ułatwiłaby ona poruszanie się po naszym mieście), odsuwane są ścieżki od jezdni aby uniknąć ochlapania, nikt nie projektuje wystających krawęzników na ścieżkach itp. Pozdrowienia dla wszystkich rowerzystów.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
w Niemczech jak pieszy idzie drogą rowerową i jak nie zejdzie w porę o utrudni przejazd, można dostać opieprz lub będą dzwonić na nas dzwonkiem :) i każdy krzywo się patrzy, jak nawet nie jedzie rower :) ---------------------------------------------
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
problemem jest głównie nawierzchnia - w przypadku asfaltu, wielu pieszych zastanowi się i nie wejdzie z przyzwyczajenia na asfalt :) ktoś wyżej pisał o Białymstoku - tak tam piesi chodzą mniej po ścieżkach ale tam większość ścieżek jest asfaltowa i oddzielona od chodnika pasem zieleni :) natomiast co do rowerowych parkingów to ktoś chyba słabo się rozgląda bo pod stokrotką również jest miejsce dla rowerów ;) pod wszystkimi dużymi sklepami również ale pod małymi już ciężko z tym bywa co można tłumaczyć brakiem miejsca :) co do kościołów - w większości brakuje nawet poręczy dla niepełnosprawnych a co mówić o rowerowych zachciankach ;)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
To może trzeba by było takowe stowarzyszenie rowerzystów zawiązać... Chciałabym, by w przyszłości moje dzieci mogły jeżdzić rowerami po cywilizowanym mieście. A tak to i kask im nie pomoze jak będą krawężniki 20 cm. To naprawdę nizła akrobatyka schodzić z roweru przy każdym wysokim krawężniku...W wielu krajach uropy to nie do pomyślenia. SamFart: "Łomża, miasto rond, kosciołów i biedronek.... ;)"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
Kania, rowerzyści mają nowe przepisy i szanuję je, ale irytuje mnie i doprowadza do pasji, przejeżdzanie przez jezdnie rowerzystów. Rower przez przejście winien zostać przeprowadzony o ile nie jest to oznakowane znakiem dla rowerzystów, każdy wjazd i wtargniecie gdzieś zzaaaaa jest dla Was niebezpieczne i nie dziw się trąbiącym w takich sytuacjach. Moje dziecko wie i zawsze stosuje się do przeprowadzania roweru na przejsciach i pomimo, że temat tyczy poruszania sie po ulicy, zacznijcie od najprostszych podstaw!! pozdrawiam myślących rowerzystów http://www.youtube.com/watch?v=s8hSBU7qz6g
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
kania czy Ty umiesz robić coś innego poza narzekaniem na wszystko w Łomży? Nie podoba się to spadaj do innego miasta, ciesz się z tego co jest a nie tylko wszystko krytykujesz.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
Megan,prosta kwestia,brak oznakowanych przejazdów dla rowerów. Co do tematu,fakt jazda po Łomży rowerem to czasem masakra.To że piesi łażą po "naszych" ścieżkach to trzeba być miłym i mijając zaznaczyć że porusza się po niewłaściwej stronie.Ścieżek jest faktycznie mało,poruszanie się po mieście na drodze to akurat nie problem.Że czasem ktoś zatrąbi to niech trąbi,jego sprawa.Ja nie zwracam na takich uwagi. Pozdrawiam rowerzystów.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
cziki... Cieszy mnie, że juz mam swoich fanów. Znaczy ludzie pamiętają o czym się pisze. O to mi chodzi :) SamFart: "Łomża, miasto rond, kosciołów i biedronek.... ;)"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
Kolejny problem to taki, ze często nawet dzieci nie mają dobrze oznakowanych rowerów :( Po niekąd winie za to szkoły. Tam powinni nauczyc dzieci jak poruszać sie rowerem, jak powinien być oznakowany, jak dokonac drobnych napraw, środki ostrożności. Rodzice często sami tego nie wiedzą wiec nie nauczą. Nauczyciele są wykształceni powinni takie rzeczy wiedzieć, albo zaprosić na lekcje odpowiednich ludzi. SamFart: "Łomża, miasto rond, kosciołów i biedronek.... ;)"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
kania mam 20 lat i pamietam do dzis jak w podstawowce uczyli nas oznaczyc rowery. A za pare dni jak wyszedlem na rower z kolegami to mialem w dup** oznaczenia. Takie są dzieci i nic na to nie poradzisz. Jak Cie to boli to sama ucz swoje dziecko i nigdzie nie puszczaj, moze to je usamodzielni. ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: jazda rowerem po Łomży... |
Witam! Jezeli chodzi o sciezki rowerowe i chodzacych po nich pieszych... ROWERZYSTA na chodniku to SKANDAL a PIESZY na sciezce rowerowej to CODZIENNOSC przyznam ze czasem sam chodze pieszo po sciezce rowerowej bo gubie watek ktory to jest chodnik :) natomiast gdy widze rowerzyste to migiem uciekam grzecznie na swoja strone :) sam jezdze bardzo duzo rowerem takze po chodniku jednak wowczas z uwaga na 'pierwszenstwo' przechodniow najczesciej jednak smigam po ulicach i przyznam ze dawno juz nikt na mnie nie trabil jezeli juz tak sie zdaza to wedruje w gore srodkowy palec i mam w nosie co ktos o tym mysli... kierowca sie wkruza bo musi zwolnic.. ale niech sobie wyobrazi ze jedzie przed nim ciagnik ktory wyprzedzic byloby mu ciezej z powodu jego szerokosci - a defakto czasem jezdzi nawet wolniej ode mnie gdy dojezdzam do skrzyzowania to jade srodkiem zeby zaden palant mnie w trakcie nie wyprzedzal inna sprawa sa kierowcy tirow na glebszych szosach... jeden kulturalnie wyprzedzi - i wolniej i w dostatecznej odleglosci... a drugi przejedzie z pelna predkoscia pol metra od ciebie ze od podmuchu wiatru ladujesz w rowie... a moze by tak jakas wspolna wycieczka rowerzystow? :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |