czwartek, 20 lutego 2025 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Cóż tam oddech...

.. kiedy na przeziębienie czosnek działa cuda ...
Nic to, że mój synek kazał mi się odwracać gdy do niego mówiłem :)

Polecam !!!

PS1 To jest reklama
PS2 Znacie inne babcine sposoby na przeziębienie ?




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Czosnek mówisz.... ble :)

Pamiętam jak moja Mama robiła mi gorące mleko z masłem i miodem i zawsze pomagało na gardło. Potem tylko pod pierzynkę i robiło się od razu lepiej.

Życzę zdrówka wszystkim pociągającym ;)
Kasia

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Maliny! Zapomniałam o malinach.

Ze słoiczka, domowe. Sok razem z owocami zalać gorącą wodą i pić jak najszybciej i jak najbardziej gorące. Bardzo pomaga na gardło. Przynajmniej na moje. :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Kaschia, bleh... jak można pić mleko z masłem :) gorące do tego! fuj :)
Spokojnie, to tylko moje odczucia smakowe, a raczej reakcja obronna organizmu :D

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Ja, gdy byłam mała dostawałam na przeziębienie gorące mleko z psim smalcem - poważnie. I wcale nie było takie okropne jakby się mogło wydawać.
Inny sposób przekazał mi mój piekielny przyjaciel: czonek i cytrynę zmasakrować, zalać wrzątkiem, a po 24 godzinach dodac miodu do smaku. Przyznaje, że takiego wrednego zapach dawno nie czułam, ale w smaku nie najgorsze i co najważniejsze - pomogło.

Allinka

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Mi babunia zawsze robi sok z cytryny z miodem i wrzątkiem....
póżniej na noc do łóżeczka się wygrzać i pomaga :))
a w smaku jest całkiem dobre

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Proszę, przestań! Dopiero jestem po śniadaniu :)
Psi smalec? Nie pytam jak go pozyskiwano... :/

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Allinka zmasakrowany czosnek z miodem również zażywałem swego czasu - masz rację wstrętne to jak diabli ale działa :)
Zapomniałem dodać że po kuracji czosnkowej - wampiry omijają nas z daleka :)

Czy ktoś jeszcze stawia bańki ? Czy to już całkowicie zapomniany sposób leczenia...?




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Nie zapominajcie tu o zabójczym działaniu na czynniki uzdrawiające wysokiej temperatury. Gorące mleko zabija w miodzie wszystko co dobre a pozostawia jedynie cukier. Witamina C w cytrynie zalana wrzątkiem staje sie tylko kwasem. Dobry jest sok z bzu czarnego. Osobom dorosłym dobrze jest wypocić się pod pierzynką po wypiciu goracej herbaty z sokiem malinowym i dodatkiem rumu lub czystej wódki czy też spirytusu ( w umiarkowanych ilościach) Pamiętać należy o wymoczeniu nóg w gorącej wodzie z dodatkiem soli lub nawet bez, dobre jest założenie na noc ciepłych skarpet. Życzę zdrowia.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Setka wódki z pieprzem...

Pozdrawiam



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

No, ta setka wódki z pieprzem pomaga - zawsze tak powtarzał mój, świętej pamięci, wujek. Osobiście wydaje mi się, że pomaga najwyżej na kaca.

Allinka

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Czosnek pomaga na wszystko, nawet na tlok obok siebie:) A tak serio, to z goracym mlekiem grype i przeziebienia dobrze leczy :]

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

też słyszałem o secie z pieprzem ale biorąc pod uwagę osłabienie zwiazane z chorobą niektórych seta mogłaby powalić :D




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Ja stosuje takie środki na przeciembienie:

1. Po południo sok z 2 cytryn albo i 3 bez cukru nierozcieńczony. Njalepiej wypić a resztką przepłukać gardło.

2. Wieczorem czosnek z chlebem, bo bez zakąski to przepali język ;p

3. Ciepłe mleko+ masło naturale+ miód.

4. Do łóżka w kime ;p



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

A może po prostu dobry seks?

Pozdrawiam



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

jest jeszcze plukanie gardla woda z sola

baniek juz dawno nie spotkalem by ktos stawial - to trzeba umiec, latwo kogos poparzyc.

kiedys pilem syrop z mlodych pedow sosny. (bardzo slodkie i aromatyczne)

- czosnek, miod, cytryna to standard, ale do tego dochodzi jeszcze cebula.
robi sie zalewe z cebuli, czosnku i miodu

jesli chodzi o seks to dziala tylko do pewnego momentu i raczej zapobiegawczo niz leczniczo, (kiedys czytalem na ten temat calkiem ciekawy artykul)

Wole zapobiegac niz leczyc, ldatego pije herbate z miodem lub malinami. spozywam tez sporo czosnku,. ale uwaga czosnek podnosi cisnienie

pozdrawiam

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Oj, widzę, że znachorstwo się szerzy :D
Ja jak jestem chory, a nie często mi się to zdarza (już 2 lata nic), biorę tabletkę :)))
A tak na poważnie, to nie szprycuję się nawet tabletkami. Po prostu czekam aż mi przejdzie. To podobno wzmacnia układ odpornościowy. Może dlatego się nie przeziębiam :]

--
Samotność to emocjonalna trzeźwość.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Kolank0 a ja wyczytałem, że czosnek obniża ciśnienie ...
http://www.vitasklep.pl/article_info.php/articles_id/172


Pozdrawiam




Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Markac - witaj w klubie zdrowo myślących i nie chorujących ;)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Markac - najczęściej robię jak Ty, czekam. Jednak od czasu, gdy nabawiłam się całkiem sympatycznego zapalenia płuc staram się nie lekceważyć zaleceń lekarza i uważam na przeziębienia - nawet zdarza mi się iść na L4. A zapalenie płuc było sympatyczne dopiero jak mogłam podnieść się z łóżka i mimo, iż mi sie podobało to nie chciałabym do tego wrócić.

KolankO - seks nie działa zapobiegawczo na przeziębienia, raczej wspomaga diety :D


pozdrawiam i wszystkim chrzejącym - zdrowia życzę

Allinka

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

A ci znowuż o sexie... Wiosna Robaczkom w głowach poprzewracała :D

Markacyku,
Faktem jest, ze infekcje wirusowe leczy się właśnie przeczekując, a każdy lekarz-szarlatan, próbujący leczyć toto antybiotykami (pediatra zwłaszcza!) nadaje się do odstrzału! tera przez weekend wyleczyło mnie chyba świeże powietrze za miastem...:)

Vladek,
A weź Ty się każ zamknąć na 10 Zdrowasiek do pieca...:D



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

:)

-=Na ZaWsZe ŁoMżA Na ZaWsZe ŁKS=-


Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

dzieki Vlad za sprostowanie. tak to jest kiedy pisze sie w pospiechu.

poza tym zabija nas stres. Jestesmy poddani jego nieustajacemu wplywowi. Wpracy, po pracy, w domu, w sobote i niedzile juz sie denerwujemy, ze musimy isc do pracy itp. itd. sprawia, ze nasz uklad odpornosciowy jest oslabiony.

pozdrawiam

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Dzień Dobry

Woodka z pieprzem to moi Państwo nie na katarne kłopoty, ino na szwankujący żołądek pomaga. I pomaga. O ile jest w proporcji 50/50.

Do widzenia



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Cóż tam oddech...

Dzięki Jacko za sprostowanie :). Myślałażek o tem, coby samej sprostować, ale mi uciekło...:D



Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org