4lomza.pl/

Dzień Dobry!
W telegazecie w dniu dzisiejszym znalazłem taką oto informację: czworo nastolatków w wieku od 17 do 18 lat zginęło wypadku samochodowym na jednej z polskich dróg, piąta osoba została ranna. Ford Eskort, którym jechali zderzył się czołowo z ciężarowym Iveco. Jak stwierdziła policja przyczyną wypadku było niedostosowanie prędkości jazdy do warunków drogowych. Czy do tego musiało dojść. Co było tak naprawdę, oprócz złych warunków drogowych było przyczyną nieszczęścia? Brak wyobraźni kierowcy, brak umiejętności, czy może popisy przed kolegami i koleżankami jakim to ja jestem kierowcą, a może zbyt młody wiek kierowcy. Jak temu zapobiec, żeby do takich nieszczęść nie dochodziło?

Pozdrowienia.

A może wina leży po stronie kierowcy ciężarówki???
Znam jeden przypadek kiedy policja stwierdziła, że była to wina młodych ludzi, a po paru miesiącach prokuratura stwierdziła, że jednak to wina kierowcy tira... Więc jak niewiadomo jak to naprawdę było to może lepiej na ten temat nie dyskutować

Rzeczywiście - z komentarza, że "przyczyną wypadku była nadmierna prędkość" nie wynika wprost kto zawinił, ale sprawa wydaje się tu raczej oczywista. Codziennie na drogach widuję podobne przypadki kozackiej jazdy małolatów, aż włos się jeży na głowie...

Właśnie wydaje się ale czy jest-niewiadomo. Wszyscy powtarzają niesprawdzone właściwie wiadomości a najbardziej cierpi na tym rodzina ofiar wypadku... Więc mi się wydaje że takie sprawy lepiej przemilczeć bo niewiadomo czy to była kozacka jazda małolata..

Jak był kierowca pod wpływem alkoholu to sie niedziwie.

Statystyki pokazują wyrażnie że najwięcej wypadków i kolizji powodują kierowcy którzy mają staż za kółkiem do jednego roku od otrzymania prawka, czyli jasno z tego wynika że praktyka czyni mistrza.
A wbrew opini najmiej wypadków powodują kierowcy ciężarówek, najbezpieczniej zaś jeżdżą kierowcy autobusów.
Pozdrawiam.

żal młodych ludzi !

ADALL

Poprostu ja!
Jeżeli doszło do czolówki, gdy nastolatkowi zjechali na przeciwny kierunek jazdy, to trudno mówić o winie kierowcy ciężarówki, a co do roztrząsania, to przecież cała Polska o tym wie, a to pisanie na forum to życia im nie przywróci, ale może będzie ostrzeżeniem dla innych .

ADALL-ku. Pewnie, że żal młodych ludzi, ale może podzielił byś się swoimi spostrzeżeniami w jaki sposób zapobiegać takim tragediom. Chyba masz coś do przekazania młodym kierowcom, może udzielisz kilka porad, które można zastosować w bezpiecznej jeździe. Piszę dlatego bo widzę z twoich postów, ze dużo jeździsz po Polsce w każdej porze roku, więc masz trochę praktyki. A, Ty skwitowałeś wszystko krótkim stwierdzeniem.

Moze mniej brawury i wiecej wyobrazni?

°°°°°°°°°°
... evaa ...

Młodzi kierowcy, zapominają że mają mały staż jako kierowca, a jeżdżą jak mistrzowie kierownicy. Później są opłakane tegu skutki.

Maciek: trzy rady:
1. Wydawać prawo jazdy po ukończeniu 21 lat życia
2. Zabierać samochód po "jeździe po pijaku"
3. Zakaz używania obego samochodu przed skonczeniem 25 lat życia

ADALL

a tak wogóle Maćku, to czy Twój mercedes 124 ma aktualne badania techniczne ?? To pkt 4 do wyżej wymienionych. Jeździmy niestety gratami i jest to niestety przyczyna wielu wypadków!

ADALL

ADALL-ku.
Pomysł wart naśladowania, teraz tylko wprowadzić to w życie. Ale znając życie, takie przepisy to marzenie ściętej głowy. U nas na kierowców nie tylko młodych potrzebny jest taki człowiek jak były burmistrz N.Y. Gulliani.

Maciek
Wydaje mi się że ty niepotrzebnie piszesz o czyjejs smierci na forum. Nawet jezeli ma byc to przestroga. Nie lepiej pomilczec?

Milczenie nic nie da trzeba mowic, pokazywac jest szansa ze trafi do wyobrazni. Szkoda ze na kursach nie ma nic o tym.

Ale też oni nieuważaja na drogach i to są młodzi kierowcyktórzy są świezo po prawku.

jeżeli ktoś ma ochotę na szybkie zejscie z tego świata - to daję słowa najlepszy i skuteczny sposób na to jest :

za kierownica samochodu tatusia no ewentualnie jego ,kolega co ma nasrane w głowie ale on sam inaczej uważa, jest w towarzystwie ogolnie uważany za "cool" . W samochodzie tym ty i jeszcze inni tak w sumie ze 4 osoby. Piwko , jakies dupeczki. Gaz do dechy bo fura jest przeciez rajdowa no a potem drzewo. Potem loteria, kto przeżyje. Potem reszta spiernicza z miejsca wypadki, oczywiście jak może jak nie to odwozi ich pogotowie.

A potem ci co mają usytuowanych tatusiów są dobrz leczeni. Biedaki co się grzeja w cieple czyjejś kasy , kalectwo i bieda na całe życie. Jeżeli oczywiście tylko tak dla nich sie to kończy. Bo jeżeli zginą to cóż oklepia im dupe łopatą i nikt juz o nich nie pamięta - po prostu frajer zginął. A cool kumpel dostaje nastepną fure i nastepną ekipę wiezie na drzewo.

jest jeszcze grupa która po takim wypadku przystepuje do działania i mimo faktu ,że nikt ich nie zmuszał do siadania do tego wozu, rozpoczyna walke o odszkodowania i drze kase z tego cool debila za fajerą.

nazis

Evuuś,

Młodości tego nie przetłumaczysz... :(

Ryskago

a nasz ulubieniec jak jeździ? Szybko, roztropnie, rozważnie, do wyczerpania benzyny ??
No co tak się rozglądasz..... do Ciebie mówię - ryskago ! :)

ADALL

Ale, ale... przecie ja jeno na rowerze pomykam...
Jeśli z malcem na bagażniku, to z ostrożna, jeśli sama to ojojojojoj!!!

Ryskago

ADALL,
Do Twoich wyzej wymienionych sugestii, moge dodac jeszcze jedna: Ograniczenie tylko do jednego pasazera w wieku kierowcy w ciagu pierwszym roku posiadania prawa jazdy, tzn. do 18-tu lat.
Takie prawo ostatnio wprowadzono w zycie w wielu stanach USA, wlacznie z moim - pdobno z b. pozytwnymi wynikami.
Uzasadnieniem tego prawa jest statystyka wykazujaca, ze powodem duzej ilosci wypadkow spowodowanych przez mlodocianych kierwcow jest to wlasnie podzeganie przez kolezkow pasazerow (mentalnosc paki).

Pozdrawiam, wychu

PS. Takie prawo to juz chyba be nie dotyczylo pewnej osoby z okolic Krakowa, jesli Ona w ogole kiedys zadecyduje sie na ten 'nie do pomyslenia' krok. :)

Jeszcze jedno,

Takich mlodocianych kierowcow 'pierwszakow' obowiazuje tu jeszcze inne ograniczenie (curfew) - musza byc w domu przed godz. 23-cia.

wychu

Ja przepraszam ,ale panstwo troche krecicie ten temat.Dlaczego zawsza problemem jest nadmierna szybkosc,niedoswiadczenie kierowcy czy tez brawura co kolwiek mialo by to znaczyc.Nikt nie napisze ze wypadek byl bo sie nagle normalna droga skonczyla,ktos zapomnial znak postawic ,ktos dziury nie zasypal,ktos polozył asfalt który sie powinien nazywac lodowisko.Tak sie słada ,ze tez sporo jezdze po drogach,i czesto sam mało nie wypadłem na sasiedni pas jadac po tej namiastce asfaltu .J niestety doswiadczenie na wiele sie nie przyda jesli koleiny maja po 15 cm ,znak uwaga wyboje nie zawsze rozwiazuje sprawe.Jak przywali stary to sie mowi ze rutyna go zgubiła ,jak młody to szarża.Ja mysle ze poprawa dróg by wiele zmieniła ,ale znaki sa tansze w uzyciu .Niedługo bedziemy panstwem zakazów nakazów i uwag .

Ale jakby kierowca nie jechał brawurowo, ( nie mowiąc o młodych) tylko tak na ile pozwalają warunki drogowe i pogodowe, to może nie dochodziło by
do tak tragicznych w skutkach wypadków. Stan dróg jest jaki jest, i do nich trzeba przystosować szybkość jazdy. Brawura tu nie pomoże, a zaszkodzić może.

Jesteśmy państwem ogólnej biedy, a nie jak napisałeś państwem zakazów, nakazów i uwag. Stąd też brak pieniędzy na wszystko (nie tylko na remonty dróg). W swojej wypowiedzi masz sporo racji. Piszesz o dziurach, słabej jakości asfaltu, etc. I tu trzeba zwrócić na pewną rzecz uwagę. Otóż ciągle żyjesz. A dlaczego ? Bo masz już spore doświadczenie i zapewne znacznie więcej niż 18 lat. To co odróżnia młodego kierowcę to brak należytej oceny sytuacji na drodze, mylna wiara w swoje siły i nadmierne zaufanie do możliwości technicznych samochodu. Podczas stłuczki, czy wypadku policjant ma zawsze gotową formułkę (słuszną): popełnił pan wykroczenie, nie dostosowując szybkości do warunków panujących na drodze. Kierowca z odpowiednim stażem potrafi przewidzieć wiele niebezpieczeństw. Ktoś tam kiedyś mi powiedział: możesz uważać się za doświadczonego kierowcę po przejechaniu 100.000 km. Przejechałem i ciągle uważam, że nim w pełni nie jestem. Pozdrawiam

ADALL

Ale skad wiadomo ze jechali brawurowo?Bo pan policjant tak powiedział i w notatce napisał?A co miał napisac ,ze chłopaki jechali 60-ka i nagle ich na koleinie poniosło,albo wczesniej dziura była i opone albo zawieszenie naruszyli.Takie badanie wraku ,potrwałoby z 3 miesiace ,a media wiedza na drugi dzien co było przyczyna wypadku.Poprostu niesamowite.Ja nikomu nie zycze takich doznan ,ale nie chciałbym w razie czego zeby jakis pismak pisał ze sie nie dostosowałem do warunkow panujacych na drodze,bo brawura albo inne pierdoły.

ADALL:jezeli te formułke przyjmiemy za pewnik,to lepiej nie wyjezdzac wogule na drogi ,bo nikomu nie bedzie zalezało zeby je łatac.Powoli wprowadzi sie przepis ,zeby jezdzic tylko 40 na godzine,bo przy tej predkosci mozna dostrzec zblizajaca sie dziure w jezdni,wszystko sie pokorkuje i nie bedzie wypadków.Czy widzisz do czego to wszystko prowadzi?Czemunie potrafimy czegos wymagac od tych na gorze tylko jak barany na spedzie im przytakujemy i jeszcze sie zastanawiamy co robimy zle

Myślę, że nie powinnismy tu mówić w kategoriach winy, a raczej nieszczęścia. Nikt z biorących udział w tym zdarzeniu nie chciałby pewnie, aby do tego doszło. To niestety efekt wielu błędnych decyzji, braku wyobraźni, braku umiejętności, przypadku , a może "fatum losu"?, ale cóż to teraz znaczy? Pozostaje tylko ludzkie nieszczęście, któremu możemy tylko serdecznie współczuć. Pozdrawiam.

Zbych

Taka jest teraz młodzież.

Brawura i gorzała to są główne przyczyny nieszczęścia na drodze tylko zobaczcie jak zachowują się niektórzy jak by przepisy wogóle nie istniały a najgorsze jest to że jeśli dojdzie do wypadku to jeszcze w sądzie trzeba udowadniać, że zostało się kaleką na całe życie.

I tak trzymac.A gorzała tesciowa i siekiera sa to głowne przyczyny nieszczescia w domu.Sytuacja jest o tyle korzystniejsz ,ze w sadzie nie trzeba nic udowadniac.Wystarczy powiedziec ze to była tesciowka,a sedzia zrozumie....

hihihihi, ciekawe rozumowanie. Nie znam przyczyn wypadku opisywanego przez Maćka. Ale wszędzie, na całym świecie (bez względu na stan dróg) największym zagrożeniem są małolaci. Mnie ojciec zawsze lał w d*pę, kiedy wybierałem się nad rzekę. Na pytanie - dlaczego ? Odpowiadał: bo syn może się utopić. Ja zawsze wrzeszczałem: Qrde, ale dlaczego na zapas ?!? Odpowiedź brzmiała: potem, po fakcie już nie będzie takiej możliwości. Dlatego wnioskuję: zamiast lać po mordzie - prawko wydawać po 21 roku życia, zakaz jeżdżenia obcymi brykami, zakaz przewożenia kolegów i koleżanek.

ADALL

Ja tez nie znam przyczyn tego wypadku ,ale nudza mnie juz czasami takie slogany,ze wodka,ze brawura,ze predkosc.Tak było jest i zawsze bedzie ze sie znajdzie jakis głupek co wsiadzie po pijaku ,co mysli ze jego bolid jest antygrawitacyjny i nic do niego nie przylina bo sie batmana naogladał.Moze przy okazji takiego tematu warto by sie zajac tym co mozna naprawic,a moim zdaniem sa to złe drogi i mozna to wyegzekwowac od administracji chocby poprzez nekanie ich sprawami cywilnymi.Jesli gdzies ginie czlowiek,to warto sprawdzic w jakich to było warunkach.Lakoniczna wypowiedz ze nie dostosowana predkosc do warunkow jazdy do mnie nie przemawia.Czemu nie powiedza po prostu ze byla to za duza predkosc?Bo ta predkosc nie była za duza,tylko droga byla za hu...wa

ADALL.
Nic dodać nic ująć. Wypowiedź z pięknym, słusznym i pouczającym przykładem wychowawczym. Na dodatek z dobrymi radami do zastosowania przez prawodawców. Oby tylko można było je z powodzeniem zastosować w życiu.

Pozdrowienia.

Drogi, napewno masz racje są do niczego ale niestety siadanie po pijanemu za kółkiem to w Polsce plaga z którą trzeba walczyć, pewnie że przydałyby się extra drogi, tylko myślę że strach by było po nich jeżdżić jeśli po takich dziurach po mieście codziennie widze jak jeden ba... z drugim jadą 80-100 to wybacz ale krew się gotuje, musi sie zmienić mentalność kierowców(nie jestem sam na drodze!!!!!) i wtedy może będzie trochę lepiej.

Keicam przesadzasz z tym stanem drog. Przynajmniej tu w rejonie Łomzy zobacz ile wypadkow sie ostatnio zdarzylo i wszystkim przypiszesz jako przyczyne stan nawierzchni drogi? Ja wyczytalem w necie cos innego:
jazda po pijaku
predkosc - niedosotosowanie predkosci do warunkow
wymuszanie pierwszenstwa - to oczywiscie idzie w poczet przyczyny zwanej glupota, bo jesli ktos mysli ze ma az tak dobre auto ze wszystko mu wolno, to czasami sie grubo myli.
No i w sumie to wszystko. A po drodze dziurawej tez trzeba umiec jezdzic. Po to Pan Bog dal nam rozumek.

Ja przesadzam?Drogi o podobnej ''STRUKTURZE'' to chyba tylko na syberii zostały.Nawet Rumunia ma lepsze drogi.Nie przypisuje wszystkich wypadkow do złego stanu drogi,tylko uwazam ze na to mamy wplyw bo za to placimy wszyscy ,a na pijanego kierowce to wpływ moze miec zona .A co do niedostosowania predkosci do warunkow,to czy te wiecznie przewijajace sie warunki to nie powinna byc pogoda?Czy tez warunki to dziury,koleiny,brak oznaczen itp .Nie zrozumcie mnie zle ,wypadki były,sa i beda,mlodzi beda zawsze sie wyglupiac,starzy beda popijali,a drogi musza sie zmienic .A jesli bedziemy patrzec na statystyki to 50%wypadkow bedzie po pijaku a te drugie 50% prze niedostosowanie predkosci do warunkow jazdy.Jak ktos zna inna regułke to niech napisze.

Stan dróg jest faktycznie fatalny, tragiczny. O ile ogólną biedę można tłumaczyś małymi wpływami do budżetu z podatków, takich jak dochodowy, VAT, to płacimy przecież podatek drogowy (został wkalkulowany w benzynę, o ile sobie przypominam). Więc gdzie jest ta kasa, pytam za keicam ?? Chyba, że winę ponoszą właściciele stacji benzynowych, którzy nagle przestali sprzedawać benzynę (dużo lepiej schodzi z półek olej opałowy).

ADALL

Wracali po impresce .

A gdzie kasa z mandatów???????????? w ciągu roku trafia do państwowej kasy z tego żródła około 200 mln złotych i niestety zamiast na poprawe dróg, i innych celów związanych z drogami, przepada w kasie państwowej na inne (no może nie mniej ważne rzeczy) a chyba ta kaska powinna właśnie trafić na polepszenie "szwjcarskich" szos.
Jak myślicie?

Taki ktoś powinien tracic prawko odrazu.

Ptysiu, ten który jeździ po pijaku, powinien zostać pozbawiony prawa jazdy dożywotnio, a samochód powinien być skonfiskowany jako potencjalne narzędzie wypadku. Może zmieniło by to mentalność niektórych kierowców.

Pozdrawiam.

no tak jednemu w Łomży ostatnio skończyła sie droga. Ale tylko z głupoty. Było to to ze trzy dni temu na skrzyzowaniu ulic legioonów dworcowa. Postanowił swoim Polonezem kumplom pokazać swoja klase /ha ha ha ha/ i prawym pasem dla skretu w prawo zaczął wyprzedzać jadacy srodkowym pasem pojazd. No i dupek nie wyrobił sie i wjechał na chodnik po drugiej stronie skrzyzowania a następnie odbiło go i uderzył w jadacy samochod. Ot takiego durnia to jeszcze nie widziałem ale wiedźcie na naszych ulicach jest ich wielu. Efekt trzy osoby ranne.

adresuje to do pojebów spod znaku smierdzącej gumy.

nazis

niech wprowadzą w polsce kare śmierci albo oni chcieli popełnic samobujstwo.

Wychu,

Wątpliwa to sprawa, żeby "ona" zdecydowała się kiedykowiek na ten krok, albowiem z podzielnością uwagi niezbyt dobrze jest, a i czym niby miałaby jeździć?? Taczkami?? Nie wiem ponadto czy istnieje na tym świecie osoba, o takich pokładach cierpliwości, która niezrażona niepowodzeniami uparcie sądziłaby, że "ona" te prawko zrobić potrafi... :DDD

Póki co nie martwta się, nie stanowię zagrożenia występując jedynie w charakterze pasażera :))

Ryskago

Ryskago a to teraz są prawka na taczki ?

:D

Ryskago