4lomza.pl/

Co przemawiało za ulkowaniem tak kosztownego luksusu na uboczu miasta?
Czy nie bardziej promowałoby się nasze miasto widokiem pięknego dworca PKS z poczekalnią z prawdziwego zdarzenia ?
Jesteśmy jedynym miastem byłym wojewódzkim bez dworca, poczekalni ipublicznego szaletu.
Panie Tadeuszu Zaręba myślę że chociaż Panu i tym razem nie zabraknie odwagi aby się tu wypowiedzieć.
Z góry dziękuję

Proszę nie oczekiwać bym uznał mój okręg wyborczy za "ubocze miasta". Strzelnica, jako miejsce rekreacji i sportu, jest inwestycją potrzebną i tego chyba nikt nie kwestionuje.
Tempo, tryb podejmowania decyzji realizacyjnych oraz koszty tej inwestycji to już sprawa bardziej dyskusyjna. Zgadzam się, że koszt fontanny jest mocno wystrzałowy. Obawiam się jednak, że jest to konsekwencja ustaleń podjętych w czasie zatwierdzania całego projektu, na długo przed początkiem tej kadencji, ale także mało skutecznej i wnikliwej kontroli bieżących działań władzy wykonawczej przez Radę i jej komisje. Rada nie zatwierdza projektów realizacyjnych żadnej inwestycji bo jest to kompetencja Prezydenta i Jego administracji. Może jedynie ustalić wielkości nakładów w budżecie na każdy tytuł inwestycyjny, ale już w trakcie roku budżetowego nie może nic w nich zmienić bez zgody Prezydenta (i vice versa). Takie są uwarunkowania prawne. Zupełnie inny problem to tryb procedowania. Mam do tego wiele uwag i wielokrotnie je zgłaszałem na sesjach. Utopią jest sprawowanie jakiejkolwiek kontroli przez gremia kolegialne, jeżeli posiedzenia Rady odbywają się raz w miesiącu i obejmują zwykle ponad 20 punktów. Posiedzenia siedmiu różnych komisji bardzo często odbywają się w ciągu dwóch dni przed sesją, przez co terminy wielu z nich zachodzą na siebie. Do wyjątków należy powoływanie zespołów roboczych, które mogłyby dogłębnie analizować np. zakres i koszty inwestycji lub innych zadań. Utarł się zwyczaj polegania na kalkulacjach i szacunkach administracji wykonawczej, zwłaszcza, że a do komisji przetargowych i zespołów programowych konkretnych inwestycji Radnych się nie powołuje (od 2002 roku).
Przypadek fontanny (podobnie inne ostatnio głośne sprawy) pokazuje, że nadmierna swoboda gremiów wykonawczych, w połączeniu z organizacyjną niewydolnością kolegialnych ciał kontrolnych Samorządu, może prowadzić - i w efekcie prowadzi - do sytuacji bardzo kłopotliwych.
Proszę mi jednak nie zarzucać, że zasłaniam się strukturami i procedurami. W tej konkretnej sprawie Strzelnicy fontanny nie przyszło mi najzwyczajniej do głowy, żeby żądać szczegółowych wyliczeń (chociażby ze względu na emocjonalny związek z zadaniem realizowanym na terenie ŁSM - także na mój wniosek jeszcze z lat 90-tych oraz "delikatne" relacje z władzami tejże).
Co do dworca, zgadzam się w zupełności. Mam jedynie uwagę, że na jego terenie prowadzi działalność niezależna i całkiem duża firma, a jakoś nie słyszałem o jej zamiarze partycypacji w budowie tego obiektu. Byłoby dziwne, gdyby miasto samo miało taką inwestycję finansować. Chyba potrzebna jest nowa inicjatywa w tej sprawie i dobra wola obu stron.
Przy okazji proszę o poprawne pisanie mojego nazwiska.
Z poważaniem,
Tadeusz Zaremba

Dziękujemy za odpowiedź.

_________________________________________________________

albo zamiast fontanny można by jakimiś kolczastymi drutami po oddzielać miejsca parkingowe bo wieśniaków najedzie i zajmują po 2 miejsca albo w ogóle w poprzek stają a i w łomży tego typu bydła nie brakuje. I powinny być wysokie mandaty i publiczna chłosta na st rynku

Brawo "denver" - mistrzowie kierownicy kompletnie nie szanują innych kierujących, chcących również zaparkować. Tak jest wszędzie: pod sklepami, pod blokami na osiedlach. Tumany za kółkiem.

Co tam dwa miejsca.
Oto co zaskoczyło mnie któregoś dnia:

trochę nie na temat z tym zdjęciem ale super sprawa może by gdzieś takie fotki na oficjalnej stronie zamieszczać

Panie Tadeuszu, ostatnio sporo się mówi o tym, iż miasto będzie miało szansę przejąć PKS Łomża. Obecnie miasto nie ma możliwości prawnej aby wybudować np. poczekalnię dla pasażerów z prawdziwego zdarzenia, jednak gdyby do takiego przejęcia doszło, to byłoby to możliwe. Jakie jest pańskie zdanie w tej kwestii - może warto, aby miasto przejęło PKS (oczywiście po uprzedniej analizie przedsiębiorstwa) i wtedy doprowadziło teren dworca do porządku, bo to, co się dzieje obecnie, to hańba.

Panie Ahmedzie,
Ja osobiście jestem za przejęciem roli organu założycielskiego PKS przez Miasto.
Wolałbym jednak, by firma ta miała pełna samodzielność ekonomiczną, w ramach wypełniania swej misji przedsiębiorstwa użyteczności publicznej. Pojawi się zapewne pytanie, na ile warto byłoby konsolidować obie firmy transportu publicznego (ZKM i PKS), a na ile pozostawić je jako współpracujących ściśle partnerów. To problem nie tylko ekonomiczny, ale także społeczny. Jestem przekonany, że jest to jednak problem rozwiązywalny, bez strat dla kogokolwiek. Co do poczekalni, nie ma i teraz ograniczeń w wybudowaniu jej przez Miasto. Ze względów zdroworozsądkowych nie powinno się to jednak odbywać bez udziału i partycypacji użytkownika (PKS).

Kadencja się kończy to czas zarezerwować sobie jakiś stołeczek.
Od biedy może być PKS albo MZK.
Fachowcy od wszystkiego poprowadzą każdą firmę aby tylko była kontynuacja w wypłatach z miejskiego garnuszka.

Dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.

No tak login nie-login. Ja na Pańskie zmartwienie kadencji nie kończę a takich stołeczków nie potrzebuję.

temat fontanna, skończyło się na Czeczenach, a ja zapytam o temat, czy ta fontanna to ten bidet zakopany czy może gdzieś naprawdę zrobiono fontannę a ja nie wiem gdzie? Bo takie cudo to trzeba mieć wyobrażnię zeby opracować!