4lomza.pl/

Proszę napiszcie co o " tym " święcie podlasia, bo umieram z ciekawości.

Fajnie było,bo górale z Nowego Targu Podlaskiego przywieżli oscypki,
panowie z północno-podlaskiego Klubu Płetwonurków w Gdańsku sprzedawali wodę święconą Strong pędzoną na śledziu bałtyckim,a do tańca skocznie przygrywała i jodłowała tyrolska kapela z Podlasia Wysokiego w Alpach Szwajcarskich.Tylko wielki książę litewski i król polski Aleksander nie dojechał żeby osobiście odznaczyć pomysłodawcę tego święta, bo jego koń nogę złamał podczas łączenia państwa podlaskiego i litewskiego węzłem unii personalnej.Więcej takich imprez. A już za rok 496 rocznica na Green Point. Zapraszam

bobas nie warto umierać, nie warto tez opowiadać

_73_

Powinni kogoś rozliczyć z wyrzucenia naszych pieniędzy w błoto. To jest skandal. Jakie województwo takie jego władze i vice versa. Dziwi mnie Pan Dzieżgowski , którego uważałem za rozsądnego człowieka , ale się chyba sprzedał , wiadomo komu.