4lomza.pl/

Witam. Piszcie gdzie byliście na sylwka. Jak imprezka czy dobre jedzenie. Wkońcu kolejny sylwester już niebawem :):)

Polecam Karczmę Pod Topolami było rewelacyjne:pyszne jedzonko, super orkiestra....POLECAM!!!!!

Bawiłem sie w Rysiu i tym razem to jednak przesadzili z jedzeniem,ogólnie porażka.

Bawiłem się w Labiryncie na sali bankietowej, po prostu rewelacja !
Wspaniałe menu, dostojni goście i super zespół o nazwie Model. Z pewnością wybiorę się tam ponownie witać 2009 rok. Z wielkim szacunkiem dla organizatorów. Polecam ten lokal wszystkim, którzy chcą kulturalnie i z klasą pobawić się.

Tak Labirynt to jest to czego oczekiwałem. Rzeczywiście wspaniałe jedzonko i kapela. Hm...jest jeszcze coś poznałem tam sliczną kobietę o cudownych oczach, ale niestety ona nie była mną zainteresowana :-( u jej boku był niestety mąż. Restauracja godna polecenia.

Ja bylam w KORONIE i bylo zaje**** !!! jedzenie bylo ok, a tmosfera tez, ale najlepszy byl zespol ROBBINS kazda para na wejsciu dostala nawet ich plytke ;)) bylo po prostu super za rok tez ide

Lapa07 mam pytanie dlaczego sam sobie potwierdzasz posty ?????? Może to cicha reklama ???????

lapa07 zapomniałeś się przelogować chyba na inny nick przy swoim drugim poście...:)))

hehe lapa zapomniałes się przelogować? ale z ciebie pacjent zapewne pracownik restauracji hehe ale jaja Labirynt sam siebie wychwala :P

Ha ha ha
bo to pewnie właściciel - kucharce pierwszy raz w oczy spojrzał :))))))))))

" Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

Patrze że inni mają podobne odczucia jak ja co do "Lapy07".

Nic z tych rzeczy, siedzimy w jednym pokoju i piszemy z jednego komputera matołki :-)

tiaaaaaaaa

przejdźcie do tematu.

Niema to jak dobra prywatka ze znajomymi. Nie opyla zię łażic po klubach w sylwestra najlepsz są prywatki z fajnym toważychem i nic lepszego nie trzeba wymyślać.

Sylwek jak dla mnie kozak ale.... zawsze znajdą sie jakieś matoły co jak wypiją to włąncza sie im nieśmiertelność i nadrabiają chamstwem chyba swoje kompleksy.

My byliśmy u Baranowskiego. Spodziewaliśmy się po tym lokalu pewnego poziomu (wcześniej nigdy tam nie byliśmy). Tymczasem sala tzw. kominkowa to po prostu piwnica z wymurowanym kominkiem, ale to drobnostka. Miał być DJ, tymczasem był jakiś amator (stał podparty o ścianę i żuł gumę - ni be ni me, zero prowadzenia imprezy - róbta co chceta). Towarzystwo ogólnie - chyba wszyscy poniżej 40, tymczasem muzyka - włoskie i francuskie piosenki sprzed jakiś 30 lat na wstępie. Potem wszystko jakieś starocie w rytmie co najmniej do spania. Prawie nikt się nie bawił, bo właściwie nie było przy czym, dopiero później zaczęli wylegać ci, co byli po dobrym głębszym. Sprzęt - pożal się Boże jedna kolumna. Przy głośniejszej "muzyce" aż charczało, a jak zaczęli gwizdać i klaskać, to wogóle nic nie było słychać. Odliczanie odtwarzane z płyty w czasie, kiedy na mieście słychać już pyło pożądne wystarzały. Jedzenie nie rewelacja. Zaraz po północy wróciliśmy do domu - szkoda tylko pieniędzy i straconego Sylwestra, bo chcieliśmy się pobawić, a nie po prostu napić. Odradzę dziesiątemu ten lokal. Może za rok spróbujemy w Labiryncie. Byliśmy dwa razy w Koronie - niebo a ziemia.

Peny

Ja też bawiłam sie w "Labiryncie" w sylwestra i jak zawsze lokal się sprawdził. Było naprawdę bardzo fajnie:jedzenie,muzyka,atmosfera.Polecam innym w latach następnych.
Pozdrawiam.
Szczęśliwego Nowego Roku:)

My jakoś tak niefortunnie i za namową znajomych zawitaliśmy w Rysiu.A nie powiem bo ostrzegano.....no i niestety wszystko się sprawdziło....


Ogólnie nie ma co ściemniać bo LIPA TOTALNA!!!

Po pierwsze : Szatnia płatna 5zł od pary(pierwszy raz o takim czymś słysze) rok temu w Koronie nikomu by coś takiego do głowy nie przyszło żeby za płatną imprezę brać dodatkowo za szatnie....ale to początek dopiero.

Po drugie: żarcie to jak w jadłodajni,albo barze mlecznym,bez smaku,w sałatkach plastikowe łyżki;/dania zimne jak na kinder balu,najtańsze napoje,kawa to była jakaś lura,zupa z mortadelą(pomijając że z proszku)sztućce brudne.Niezorganizowane to wszystko było - piersze danie ciepłe po godz.19.00 a następne ok 00.00.....

Po trzecie : Obsługa na zerowym poziomie,podstawowych zasad Savoir-vivre im brakuje,jeden kelner już ok północy dobrze wstawiony był.

Po czwarte : Obsługa rozdawała słodkie upominki Ferrero Rocher i Mon Chéri dla każdej pary,a potem chodziła i zabierała ze stolików,bo okazało się że niektóre pary dostały ponad przydział.

Po piąte: Brak miejsca do palenia,z powodu niezadowolenia gości,potem palarnie zrobiono w barze.Na sali było zimno jak w lodówce,ale oczywiście właściciel nic z tego sobie nie robił.

Po szóste : Ścisk,tłok,brak miejsca, po prostu idą na ilość a nie jakość....

Po siódme : Zespół oczywiście grał z playbacku,w pewnym momencie chyba im się kabelek wyciągnął i grajek nagle stacił głos. Szybko się męczyli,15 minut porobili karpia i przerwa,jakieś biesiadne smuty,ale co tu wymagać.

Po ósme: Najgorszy Sylwester w moim życiu,ten kto spał w domu,lepiej się chyba bawił,niż my w TEJ SPELUNIE RYSIU.Teraz po fakcie już nic zrobić nie można,ale zastanawiam się za co te 300zł od pary(bez alkoholu) ,ich cały koszt to chyba nie więcej niż 100zł.


Wniosek z tego taki:Czasem warto słuchać siebie,a nie znajomych,i mimo tego umieć odmawiać.Sylwester w Koronie rok temu to ten którego będę pamiętać,a o tegorocznym warto jak najszybciej zapomnieć.

o O o o O
o O o O
O O o o O

A może ktoś był w Podgórzu na Sylwku. Miałem tam być ale niestety w ostatniej chwili musiałem zrezygnowac i nie wiem co mnie omineło. Jak muza i posiłki ????? Ma kto jakieś wieści :):):)

Polecam Pasjonatę w Nowogrodzie. Sylwester udany, dobra kuchnia, pokaz sztucznych ogni, ognisko o północy, słowem wszystko ok.

Gromosław a smakował ci Bigos i Grochówka w Pasjonacie bo mi nie. Ogólnie jestem niezadowolony z tego Sylwka. Spodziewałem się czegoś więcej.

Wszyscy narzekają, a nasza ze swojego sylwka zadowolona, spędziła go przed kompem i jeszcze kwadrans prze północą o biskupie Stefanku pisała na forum. I co? można się jednak bawić fajnie jak się tylko ma fantazję? można:)

a pomyslales o tym ze moze nie bylo jej stac by gdzies isc, ewentualnie nie miala z kim go spedzic? a moze siedziala w pracy? podkreslasz to w kazdym temacie, myslisz ze ktos oprocz ciebie bedzie sie z tego smial?

Ja byłam z mężem w Rysiu. Spędziliśmy tam niezapomnianego Sylwestra. To było na sali z Dj.
Na początku skasowali 10 PLN za szatnię. No ale nie było źle, bo za to dali kapelusz i okulary z nosem :D
Zaraz po tym można było napić się ciepłej HoopColi. Rekompensata po napoju to Raffaello.

Pierwszy ciepły posiłek wjechał 20:40 - a i tak nie był ciepły, bo pewnie czekali od początku imprezy (19:00), żeby podać. Jak podali to na stole nie było już przystawek - tzn. kaszanki krojonej w plasterki, dwa całe jajka przecięte na pół, a to wszystko na 10 par.

Na drugie danie ciepłe było to co na pierwsze - tylko zamiast ziemniaków sypanych były kluski.

Na trzecie ciepłe danie też była tzw. ptasia grypa - tym razem uda.

Na czwarte - NAJLEPSZE - tym nas zaskoczyli, bo w domu tego nie ma!! Żurek z mortadelą! Pyszota :D

Piątego nie doczekaliśmy, bo zdecydowaliśmy pójść do domu coś zjeść.

A do smaku przygrywał Dj w czerwonej koszuli i czerwonych lakierkach. Może to pomocnik Świętego Mikołaja. Grał przeboje lat '92/'93.
Płyty miał chyba z Biedronki z grzebaka.

A to wszystko za jedyne 300 PLN od pary. Polecam gorąco. Wspomnienia na cały rok.

Oj lalka, świetnie to opisałaś... dużo "dobrego" słyszalam swego czasu o rysiu i jak widze nic sie nie zmieniło!!






http://www.youtube.com/watch?v=s8hSBU7qz6g

Marysia Ty chyba byłaś obrażona na cały świat a nie tylko na to co zastałaś w Baranowskim. Ja osobiście bawiłem się piętro wyżej ale na dole byli znajomi i mówili że było bardzo fajnie. Na pochwalę zasługuje kuchnia, dania z nazwy i ze smaku wykwintne a nie oklepane "weselne". Obsługa schludnie ubrana i sympatyczna. Muzyka rzecz gustu. Ja osobiście lubię stare, melodyjne piosenki bo jak najbardziej pasują na bal. A DJ widocznie "mówił" muzyką i to jak skoro piszesz że klaskali aż nie było słychać muzyki. Kolumn nie liczyłem ale ta co widziałem była wyższa ode mnie a nie należę do niskich. Osobiście brakowało mi dodatkowych atrakcji wieczoru żeby było perfect.
Brawo Baranowski - tak trzymać!

ja jak ja, ty też przed kompem spędziłaś sylwka? Jak nie było jej stać to niech się weźmie do roboty, w biedronce palet nie ma komu ciągać. A jak nie miała z kim iść to mogła hmmmm, no z workiem na głowie to może jakiś chłopak za pieniądze by z nią gdzieś i wyszedł, ale tylko głośno myślę. Po za tym nie jestem pewny płci tej osoby, bo kiedyś zdarzyło się jej pisać w formie męskiej...

idz spac chlopcze

a swoją drogą niektórzy nie mieli chyba co robić na balu Nie mieli chyba interesujących partnerów (warto może to zmienić w przyszłym roku) Kogo to obchodzi w jakich butach był DJ i gdzie kupił płyty czy drapał się po tyłku czy oparł się o ścianę. Ważny jest klimat pomysł na imprezę a klimat w zdecydowanej większości tworzą sami goście. Jak ktoś przyszedłby nastawiony pozytywnie ze zgraną ekipą to mogliby bawić sie nawet na klepisku w stodole i mieliby co wspominać. Może podsuńcie lepiej pomysły dla organizatorów bali sylwestrowych z pewnością zaglądają na to forum. Być może zostaną te pomysły wykorzystane w przyszłym roku ku uciesze bawiących się gości.

nara

a do miecza się schylisz?

slyszales gdzies cos i nawet nie umiesz imbecylu dobrze powtorzyc, ty lubisz kucac do miecza, zreszta jak twoja matka! masz to po niej i po ojcu

wystarczy jak się do niego schylisz:))) wiesz przecież jak miałaś w domu kogo podglądać:)))

jestes tak ulomnym stworzeniem ze masz nawet problemy z ustaleniem plci, tu akurat sie nie dziwie bo to co soba reprezentujesz, to poziom inteligencji pustoglowego pomywacza swinskich koryt

naprawdę?:) a ty jako córka pomywacz po kim masz rozum?:)

jak tak bardzo chcesz to podaj miejsce i czas cioto, pokaz wszystkim na forum ze masz jaja, czy moze jak inni szczekajacy tak jak ty pojdziesz na policje? ja chetnie sie z toba spotkam, wez kogos do pomocy bo moze sie okazac ze jednak az tak duzo do powiedzenia nie masz cwelinko

Lalka widzę że i wy na drugiej sali mieliście te same atrakcje jak my na bankietowej(nawet taka nazwa do tej speluny nie pasuje).Ludzie zwijali się dosyć szybko,chyba żadna para która tam była nie powie nic miłego o tamtym wieczorze.

Najlepsza była ta kaszanka i mortadela w zupie, no i jaja krojone na krzyż =)

o O o o O
o O o O
O O o o O

ja jak ja, a sory Andrzej myślałem że ten nick to do dziewczyny należy a to ty:) serio myślałem że to jakaś głupia cipa:)

janek nie wymiekaj bohaterze ostatniej akcji i forum internetowego

siara schyl się do miecza:)))

Bar Katarzyna w Łomży. 100 zł/za parę. Opłaciło się. 4 dania gorące, sałatki, "zimna płyta", 1/2 litra dobrej wódki absolut na osobę. Zespół grał chyba na żywo..., ale nie jestem pewien bo trochę się po 21.00 napiłem. Był też występ jakiegoś kabaretu, potem jakieś zabawy i konkursy. O północy fajerwerki (niestety własne) i potem do rana DJ na przemian z zespołem na żywo. No i przede wszystkim szatnia za darmo. Gdybym miał płacić 5 zł gdziekolwiek to bym w ogóle z domu w tą noc nie wychodził !


Pozdrawiam
Ile nie karmić faceta i tak cycka szuka.

Wiam .
Ja byłem w Retro i więcej tam nie pójdę.
Rok wcześniej byłem e KORONIE i było bez porównania lepiej

Wiesz Stasio, jak słusznie zauważyłeś, Ty bawiłeś się na górze, więc czemu wypowiadasz się o właściwie innym sylwestrze? Co do kolumny, to może i była wyższa od Ciebie, ale ta na górze, bo na dole stała niższa (jedna) niż my mamy w domu. Co do muzyki, to też chyba jesteś niewiele zorientowany, bo wiem, że kelnerka zwróciła uwagę DJ, żeby zagrał coś innnego, bo nikt się nie bawił, a po interwencji kierownika poszedł na górę i wziął jakąś płytę własnie od Waszego DJ. A co do Twoich znajomych, to pisałam że co niektórzy tańczyli, jak byli już dobrze wstawieni. Pewnie to byli właśnie Twoi znajomi. Oczekiwałiśmy po tym lokalu pewnej klasy, ale jej wyrazem nie jest charczący sprzęt i nieudolnu DJ.

Autor: nodi (---.techtel.pl)
Data: 03-01-08 10:23

Wiam .
Ja byłem w Retro i więcej tam nie pójdę.



Można było się tego spodziewać. Włąścieciele chyba zapomnieli że zrobienie knajpki na wygląd stylowy nie wystarczy. trzeba jeszcze coś dołożyć od siebie. Generalnie chaos. Przynajmniej ja mam takie doświadczenie z tym klubem. Nie ma osób kompetentnych do udzielenia odpowiedzi, a aby zorganizować tam coś to kilka razy trzeba było chodzić i pytać. Bo nikt nic nie wie.

Mnie najbardziej śmieszą wypowiedzi ludzi (związanych z danym lokalem - właściciele, pracownicy), którzy po naprędce zakładają sobie konta by jedną, jedyną swoją wypowiedzią na tym forum (na ogół nieudolnie) spróbować zareklamować swój lokal bądź też zdyskredytowac konkurencję. Przykłady mamy nawet w tym wątku. Podobną sytuację mogliśmy zauważyć przy okazji wyborów samorządowych. Nicki mnożyły się jak grzyby po deszczu i tak samo szybko ginęły tuż po ...
Żenada:

Imię (nazwa) użytkownika: nodi
Posty: 1
Imię (nazwa) użytkownika: Stasio
Posty: 1
Imię (nazwa) użytkownika: wilma
Posty: 1

Vlad ciekawe spostrzeżenie

o O o o O
o O o O
O O o o O

Ja tam też bawiłem w RETRO i moge powiedzieć, że było naprawdę ok. Jedzenie co jak co ale było bardzo dobre (zarówno pod względem jakościowym jak i ilościowym) i chyba nikt nie będzie na to narzekał. Wystrój i obsługa na bardzo dobrym poziomie.
Jedyne na co możnaby trochę popsioczyć to oprawa muzyczna, która początkowo była nieco niemrawa ale to już raczej nie do końca wina lokalu (DJ był najęty i rozruszał się dopiero po północy, jak już części osób na sali nie było).
Co do ilości moich postów (w razie gdyby kto liczył) to faktycznie jestem świeży, ale nie zakładałem loginu po to by się specjalnie w tym wątku wypowiedzieć.

tak jak myslalem janie zwykla ciota i gnojek z ciebie

Masz rację rafic25 ale w Retro DJ grał na zmianę z disco polowym zespołem i pewnie dlatego mógł rozwinąć skrzydła dopiero jak zespół skończył swój występ po północy. Mi się podobało.

Sylwestra spędziłem w Rysiu i ogólnie miłe wrażenia :) Bardzo miła obsługa i kelner starał się jak mógł a to że był lekko "wstawiony" chyba jest normalną rzeczą w Sylwestra :)

Vlad: super spostrzeżenie. W innych założonych tematach jest podobnie. Króluje temat zabiegów kosmetycznch. Im większe badziewie, tym większa ilość "nowych" użytkowników reklamujących to "kolorowo jarczmaczne" duperelstwo.


Pozdrawiam
Ile nie karmić faceta i tak cycka szuka.

Sory,że pytam,ale gdzie ona siedziała?Też tam byłem.

mr.pix jak Ty mówisz że w Rysiu było dobrze,to albo jesteś pracownikiem albo kimś z rodziny....no nie wiem czy to jest normalne żeby pijany kelner obsługiwał Cię a z gęby buchało mu gorzelnią....on jest w pracy tej nocy i jakiś poziom trzymać musi.....Widać chyba pomyliłeś lokale,albo naprawdę ten żurek z mortadelą lekko Ci zaszkodził =) Mimo wszystko każdy ma swoje zdanie.

o O o o O
o O o O
O O o o O

Tak na marginesie to niestety takie fora nie dają zbyt miarodajnej opinii głównie zawsze swoje opinie wyrażają osoby niezadowolone (zgodnie ze starą marketingową zasadą, że zadowolony powie jednej osobie, a niezadowolony dziesięciu osobom). Wejdźcie na jakiekolwiek forum motoryzacyjne to stwierdzicie, że wszystkie samochody się niemiłosiernie psują, dlaczego? Bo nikt komu auto chodzi bezawaryjnie nie generuje wątków na forum.
Tak więc te wszystkie uwagi brałbym przez pół. Wtopa to tylko te 10 zł w Rysiu od pary za szatnię, a czy kelner był nawalony któż to wie?

Nie 10zł tylko 5zł..przynajmniej na naszej sali...

o O o o O
o O o O
O O o o O

Słyszałem że w Rysiu zespół spisał się na medal .

Ja bawiłem w Labiryncie i zgadzam się z tym co napisał lapa07. Smaczne jedzonko, miła atmosfera i dobry zespół. Byłem na weselu na którym grał "Model". Ta kapela sprawdza się w każdej sytuacji. Jeśli w przyszłym roku "Model" będzie grał w Labiryncie, też tam pójdę.

A jak było w "Zbyszku" w Nowogrodzie? Może ktoś tam był.

Też stwierdzam ze to całe zamieszanie to śmiech (poza to opłata za szatnie i żurkiem z mortadela ) jestem na 99% przekonany ze to cale marudzenie wynika z kompleksów bo jak mógł być udany sylwester jak wszyscy sie bawili tylko nie my (dotyczy wypowiadających sie maruderów). A zwalić najłatwiej ze dj miął koszule czerwoną to znowu muzyka nie tak a Ci co sie świetnie bawili to już na pewno pijani byli bo jak inaczej. Widzę ze mieliśmy tu wypowiedzi i kreatorów mody i fachowców od nagłośnienia nie pomijam oczywiście architektów wnętrz i dji i muzyków - Ludzie ktoś musi was uświadomić ze jak tak wszystko wiecie to zamiast satysfakcjonować sie krótką wypowiedzią na forum to z waszymi predyspozycjami możecie w sylwestra zarobić więcej niż przez cały rok. Tak wiec powodzenia

Znów jakiś nowy i jak mętnie mówi (pisze) , że trudno pojąć.

autochton to zrób temat z dostępem powyżej 500 postów i tez będziesz miał problem z głowy :)

oj Maria nie powiedzialas najwazniejszego, znajomi zauwazyli ze Ty na bal sylwestrowy przynioslas swoje płyty DISCO POLO i to nawet nie oryginlne tylko nagrane domowym sposobem przez zespół weselny i dj nie chcial ich grać, a TY sie na nim chcesz teraz odgryść. Taka informacje dala mi kolezanka ktora bawila sie na tym sylwestrze. powiedziala mi ze was kojarza chyba wszyscy co byli w sali kominkowej. nie bawiliscie sie z nimi, nie integrowaliscie sie, a tylko chcieliscie nazucic im wszystkim swoje ulubione piosenki. a znajomi zorganizuja jeszcze wieksza paczke i beda napewno spedzali sylwestra w baranowskim.

Lenon ty swoje uwagi zostaw dla siebie,widać że tą bajeczną noc spędziłeś przed monitorem i sam chyba marudzisz...

Ciężko ci chyba zrozumieć że jak człowiek płaci 300zł od takiej imprezy to chciałby być z niej zadowolony.I nie jest to żadne marudzenie ani kompleksy,tylko zwykłe stwierdzenie faktów,że cena imprezy nie była proporcjonalna to efektów ze strony organizatorów.

Krótko i na temat,a ty się dalej pultasz=)
A może ty zrobisz New Year Party za rok i zobaczymy na co Ciebie stać !

o O o o O
o O o O
O O o o O

Hehee sie pomyliles buldog_angielsk troche i nie do konca zrozumiales.
Tą bajeczna noc spędziłem właśnie na którymś z opisywanych tu sylwestrów (nie pisze na którym żeby oszczędzić głupiej gadki np 4 posty ma to na pewno organizator) I tez płaciłem ponad 300 i tak sie skalda ze widziałem całkiem inna sytuacje niż opisywała tu jedna osoba. I gdyby to było "stwierdzenie faktów" jak napisałeś i ja i wiele innych osób wyszlibysmy z tamtad nie zadowoleni a tymczasem to były chyba tylko 2 osoby tak wiec nie wydaje mi sie żeby to była wina organizatora no chyba ze jesteś zdania ze ważniejsze jest aby sie dobrze bawiła 1 para zamiast pozostałych np 20 par. A jeśli zdecyduje sie za rok organizować imprezę sylwestrowa to na pewno dam znać

Wiesz rok temu byłam w Koronie i nawet jednego nieprzychylnego zdania o tamtym Sylwestrze nie mogę powiedzieć.Ale zestawienie tamtego z tegorocznym to niebo a piekło.Zresztą jak tu zestawiać Rysia z Koroną ;/
Ryś to taki podrzędny zajazd.A ty chyba pierwszy raz byłeś na takiej imprezie i temu nie masz nic do zarzucenia,jeśli się mylę to przepraszam.

o O o o O
o O o O
O O o o O

Hmmmm po technice wypowiedzi i sposobie myślenia śmiem zauważyć podobieństwo alvaro50 do VLAD-a,


Wracając od Retro: Faktycznie jakoś tam dziwnie ludzie niezorientowani są dzwoniłam tam miesiąc przed sylwestrem i zero informacji co do sylwestra jakie menu, czy będzie i jaka cena, dlatego zrezygnowaliśmy z sylwestra w tym lokalu, .

Co do rysia to panują tam warunki i menu w stylu retro, z ubiegłej epoki to fakt.

Co do DJ-ów.. a jacy to DJ-e ? to są Wodzireje :)

Potwierdzam Korona i Labirynt - to dobry wybór

A ja bylam w Wenecji ogolnie ok tylko towarzystwo troszke starawe =/ zespol na poczatku troszke zamulal ale po kilku glebszych sie rozkrecil =) jedzenie nawet niezle(dania gorace) ,za to przystawki bardzo dobre =)

buldog_angielski sie mylisz znowu ale szczerze to nie chce mi sie już tego tematu drążyć a tak przy okazji to nie byłem w rysiu

Wiesz Stasio, twoi znajomi byli tak wstawieni, że chyba mylą pewne fakty. Przede wszystkim nie będę integrować się z żadną pijaną zgrają, bo byłam tam żeby spędzić czas z mężem i najważniejsze - nawet nie mam takich płyt o których mówisz, ale to nieistotne. DJ dostał płytę z Korony nagraną przez Robinsów a nie żadnym domowym sposobem. Mylisz się, że nie chciał nic grać, bo grał i akurat przy tych piosenkach bawili się wszyscy.
Wypowiadaj się o sali bankietowej (na której słyszałam, że nie było lepiej) i nie snuj domysłów. Mało wiesz a dużo kłapiesz. Takich masz przyjaciół to czemu nie bawiłeś się z nimi?

uhuhu jaka zażarta dyskusja:P

co do wypowiedzi Vlada...hmm jak ktoś juz zauważył to nic nienorlanego mieć jeden napisany post to po pierwsze,wybacz ze nie udzielam się w innych wątkach ale niektóre są aż żałosne...skoro wszelakie wypowiedzi są tak podejrzliwie analizowane nie rozumiem w takim razie w jakim celu powstał ten wątek...co by nie napisać: dobrze się gdzieś bawiło jest brane za pracownika bądź też rodzinę właścicieli lokalu;źle się o czymś wypowiada to od razu że konkurencja,bez sensu;/
lubię książki Wiśniewskiego,znaczy że jestem jego żoną,córką,kochanką,wydawcą?:P

co do Konony zgadzam sie - też się tam kiedyś dobrze bawiłam:D

Pozdrawiam

Czytam, czytam i myślę, że Vlad to ma jednak trochę racji. Jak można tak zarzarcie bronić czegoś, o czym się wie tylko z opowiadań. Ja też byłem w piwnicy u Baranowskiego i mogę stwierdzić że na szkolnej choince lepiej grają. Tak sobie dumam, że może to jednak Stasio jest albo właściciel albo moze jakiś kierowniczek ktory boi się teraz o robotę czy jak. A moze tak jak jego przyjaciele był tak nawalony że wszystko jedno, aby grali. Przecież na dole co niektórzy byli tak wstawieni (jeszcze przed północą) że facet tańczył z facetem. No nie wiem do końca co mysleć, ale jasno z tych wypowiedzi wynika, że nie są obiektywne.

Koleżanko co sie tak na tego Baranowskiego uparłaś raz mówisz ze sie nikt nie bawił później mówisz ze sie bawili wszyscy to ja już nie łapie albo to ty wstawiona byłaś albo jakieś rozdwojenie jaźni masz a tak poza tym to ja was chyba kojaze skoro mówisz ze przyszłaś spędzić czas z mężem bo siedziała tam taka para odludków tzn jeden 2 osobowy stolik i od początku patrzyli na wszystkich jakby ktoś im coś zrobił albo chciał zrobić

No tak edelman a ty to pewnie mąż tej niezadowolonej (to by wiele tłumaczyło) heheh

Nie kombinuj Lenon, bo źle kombinujesz. A ty nie jesteś czasem ze stolika przy oknie? Był tam taki, co taki ironizm by do niego pasował.

no tez nie trafiłeś :) o i pytanie mam do Ciebie często na szkolnych choinkach bywasz bo tak to zaznaczyłeś jak byś sie pochwalić chciał :)

DO WSZYSTKICH

Ludzie !!! Zafundujcie sobie kiedyś Sylwestra za 800 zł/osoba = 1.600 zł za parę. Jedźcie np do hotelu Gołębiewski w Mikołajkach. Będziecie wiedzieć czego oczekiwać od klasowej sali bankietowej i jej obsługi. Żałosne jest licytowanie się w stylu, iż można czegokolwiek za 150 zł/osoba oczekiwać na takim zadupiu jak Łomża. Sami piszecie, że chodzicie od lat w te same miejsca. Czego więc oczekujecie? Właściciel lub zarządca lokalu zawsze sobie myśli: najważniejsza kasa, w dupie z nimi a motłoch i tak ponownie przyjdzie tu za rok. Dziecinnymi są porównania w stylu: cyt "Zresztą jak tu zestawiać Rysia z Koroną ;/ Ryś to taki podrzędny zajazd". Zapytam: a czymże miałby ten podrzędny zajazd Ryś różnić się od jadłodalni Korona, w której obiady spożywa się w kurtkach na plecach ??


Pozdrawiam
Ile nie karmić faceta i tak cycka szuka.

A przepraszam, pójście z dzieckiem na choinkę to jakaś ujma dla rodzica?

chyba będziecie tak ględzić o Sylwku aż Was ostatki zastaną albo nie daj Boże Wielkanoc :P Odpuścicie już sobie i skupcie się na karnawale ;)

A ja bawiłam się w Piątnicy w Jędrusiowej Zagrodzie :) i było bardzo fajnie, jedzenie było dobre ogolna ocena w skali od 0 do 5 dałabym 4 :)

najlepszey sylwester był w 7 kier:)lepszego nie bylo:)

...

a) Alvaro 50 dokładnie to już sie irytujące zrobiło zgadzam sie z tobą b)Edelman no pewnie ze nie ujma tylko myslalem ze nauczycielem jesteś :) I tak w ogóle to zapraszam jest taki temat bale karnawałowe piszcie oczekiwania to później przez cały post będziecie mogli sie znów sie żalić pozdrawiam :)

A ja tam BYlem na sylwku wogole gdiz eindziej niz wy wszycy w nowej sali w Morgownikach to jest niedaleko nowogrodu i nie załuję ,zapłaciłem 190 zł i miałem 100% lepiej niz w tych łomżyńskich salach ,a teraz wybieram sie tam 2 lutego na ostatki:)

karolek