4lomza.pl/

ja jestem juz troche przestraszona , watpie że nasze słuzby sanitarne sa tak sprawne w kwesti ujawniania i izolowania ognisk tej choroby. Ponadto znając mentalność naszych rodaków to wątpie ,że wobec widma ogromnych strat w przypadku zarażenia hodowli taki własciciel fermy produkującej jaja natychmiast ujawni ,że u niego na fermie cos nie tak. Nie poruszam tu sprawy dziesiatek tysiecy włascicieli gospodarstw drobnych ktorzy wprowadzaja jajka tez do sprzedaży. Boję się ,że grypa ta przeleci dosłownie galopem przez Polske i na dodatek przeniesie się na ludzi. Nie daj Boże aby tak było. Nie kupuje jaj i mięsa drobi i nikt mnie do tego nie przekona.

Nasza

A ja jaja i kurczaki wcinam, może się nie boję w przeciwieństwie do "naszej" bo nie zjadam tych produktów surowych...:))) wielka ynteligntka... teraz to się wykazałaś tylko zacofaniem...

poszedł ty Jaś_gówno na ferme to może przy okazji cię zagazują.

Nasza

trzeba ptaka myc, nie ma co

ściemka wszystkim

kooo kokoko

Idiotko wirus ten jest niegroźny jeśli mięso przegotujesz. Możliwe że to nie pomoże jak sie wirus zmutuje ale jak na razie można gotowane mięso jeść.

****!! ****!! ****!!

Wystarczy Ptysiom zaaplikowac odpowiednia szczepionke i nie beda rozsiewali tej swojej choroby.

no i co mądrale? co teraz powiecie wobec faktu ,że na rynku w Łomży facet sprzedawał jaja pochodzące z zakażonej fermy ,które winny być spalone a nie trafić do sprzedaży. I co ciekawe wiedział o tym ale sprzedawał. Dopiero ludzie to zauważyli i powiadomili władze sanitarne. No i co palanty najmądrzejsze powiecie , no pytam sie planty co macie do powiedzenia? Ja włąsnie a takiej mentalności mówiłam.

Nasza

Bo sie jajka w sklepie kupuje, po za tym jak wiadomo wysoka temperatura załatwia sprawę, chyba że nasza lubi kogelmogel... a palantów to masz w rodzinie...

No jak się ten wirus, na ludzi nie przenosi, to po ch.j te jaja gotować 10 min.
A może ta kwestia nie do końca zbadana? W takim wypadku gotowanie wskazane.

..i król i pionek po skończonej partii wracają do tego samego pudełka.

100% zjesz takie jajko na surowo i nic się nie stanie, co najwyżej sraczki dostaniesz, ale to już inna sprawa. Może coś tam zmutować, jakieś minimalne ryzyko jest i żeby zamknąć morde takim szmatławcom co sieją panike jak super express czy nasza, zalecają wysoką temperaturę...:)))

Nasza masz rację ostrożności nigdy nie za wiele. Jak kto chce może jeść i g..... z tych kurek , ale trzeba dać wybór, chcę albo nie.
Jaś nie mowa już o koglumoglu , ja lubię tatara jak mam go zjeść z gotowanym jajem 10 min.

W ubiegłym tygodniu w Farmerze kupiłem 10 jajek z serii 1335 (wycofane z obrotu to serie 1314 i 1330) z fermy ze wsi gdzie jest H5N1. Do dzisiaj zjadłem 9 jajców i jeszcze chodzę ...

a zjesz 10-te czy wymiękasz?

Okres inkubacji to 17 dni.
Więc masz jeszcze trochę czasu :)))))))

" Nie dyskutuj z idiotą, bo sprowadzi Cię do swojego poziomu i pokona doświadczeniem"

Nie panikujmy. Po pierwsze jak napisano już tu na forum - nic na surowo. I przede wszystkim na spokojnie i bez paniki.