4lomza.pl/

Dnia 23 marca 1915 r. wynajęli lokal w centrum miasta w domu Kraszewskiej przy Nowym Rynku. Narew znajdowała się pod rosyjskim zarządem wojskowym i jakiekolwiek pływanie po niej było zabronione. Po trudnych staraniach zarząd uzyskał pozwolenie na pływanie łodzi pod flagą Towarzystwa pomiędzy mostami na Narwi. Wydano je w drodze wyjątku, pod warunkiem nieprzybijania do brzegu od strony Piątnicy. Dnia 6 czerwca 1915 r. dokonano uroczystego otwarcia przystani, lecz nie było wielu chętnych na wycieczki wodne. Powodzeniem cieszyły się zebrania niedzielne na przystani. Zorganizowano pięć takich spotkań, w czasie których odbywały się odczyty o tematyce ekonomicznej, społecznej, literackiej. Towarzyszyły im wspólne rozmowy i występy artystyczne.


Studia Łomżyńskie nr V cdn. ..................................

Proponuję zakończyć tą nieprowadzącą do niczego dyskusję. Cieszmy się, że zachodzą jakieś zmiany. Ze swojej strony uważam jednak, że wymiana tych wiat to po części bezsensowny wydatek - w mieście mamy pełno gówniarzy, którzy obecne, nowe wiaty przystankowe doprowadzą do stanu tych starych... Oczywiście wyglądają bardzo ładnie, są estetyczne - zobaczymy jak długo.

Pozdrawiam

Mr "S"

Jakbym drogi Lamico miał wpływ na wiaty, to bym na Legionów powymieniał i na Wojska Polskiego, bo tamtędy najwięcej ludzi jeździ. A jak nas widzą, tak nas piszą.
Podobnie z wiatą na Starym Rynku. Koszmar! Dziwię się, jak na to ci z ratusza mogą patrzeć. Ni pies, ni wydra. I do niczego nie pasuje.

Co Lamiko, adresiki się pomyliły. Wyobraźna figle płata? Proponuję mniej kawy, a więcej sexu - gwarantuję pomaga.

P.S.
R.Cz. - ty masz fajnie u ciebie tylko z Robertem Czaplą się kojarzy. :-))

http://ww2.tvp.pl/tvppl/132,2003120771728.strona