Margota masz rację, ale są też tacy, którzy przy podpisaniu umowy nie mówią Ci o takich rzeczach (niby płacisz i w cenie masz przysłowiowe wszystko) natomiast mówią dopiero w tygodniu poprzedzającym ślub, że np. za pokrowce musisz dopłacić, musisz kupić np. talerzyki jednorazowe do stołu wiejskiego, kieliszki, kufle i inne, ja tak miałam. Chwalą się np. klimatyzacją a w trakcie wesela wyłączają mimo, że na sali jest gorąco, jednym słowem trzeba wszystko ustalić przed i to małe szczegóły nawet, bo później wychodzą niezłe kwiatki.