4lomza.pl/

swietne lokale i miejsce to tylko na ul,Mazowieckiej to jest i bedzie nr1 w Lomzy,a za pare miesiecy jesli galeria powstanie bedzie rewelacja.

wpm miejsce świetne jak chcesz kupić lub wybudować lokal bo jak teraz wynajmiesz i będziesz czekał aż ta rewelacja nadejdzie to wcześniej Ci kilka razy czynsze podniosą. ( i okaże się że to żadna rewelacja) Już raz rewelacja miała być jak budowali te pawilony handlowe (piętrowe) i co z tego wyszło.?

człowieku nie otwieraj w tej Łomży biznesu --- czemu to miasto emerytów i nieudaczników którzy zarejestrowali się na tym forum i sa mądrzy ile wydaja na paczka itp a prawda jest taka ze cała rodzina 8 osobowa ma tyle zapomogi heh -- otworzysz przyjdą na forum cie zbesztają lewusy bezrobotne potem cie oleją tu żaden biznes nie przetrzyma chcą za darmo i jeszcze im drogo.. Łomża zginie taka jest prawda.co bys nie otworzył to będzie za drogo -olej łomże niech upadnie do końca heheheheheheheheheh leje na was moi byli klienci :-)

santreo, czemu jak ktoś zakłada wątek i pisze o handlu to odrazu większość myśli o jakimś spożywczaku? handel to trochę szersza kwestia niż chleb i mleko... np. majtki czy prezerwatywy. Więc biedronek i lidlów bym tu nie mieszał.

to i ja nie będę gorsza i życzę Wam całuśnych walentynek :)


***** ***

UWAGA na KOŚCIELNE zakłamanie w sprawie św. Walentego
niecała prawda to manipulacja - również manipulacja religijna


Cytatuję: http://www.4lomza.pl/index.php?wiad=27849

Ks. Jacek Czaplicki przypomniał, że św. Walenty to lekarz z III wieku naszej ery, zajmujący się, m.in., chorymi na epilepsję. Po męczeńskiej śmierci stał się ich patronem, zaś z biegiem czasu - również zakochanych, „poruszonych gorączką miłości, swoistej epilepsji duchowej”. Stąd też główne intencje mszy św., sprawowanej za los chorych i zakochanych.

Tymczasem prawda brzmi tak:
Walenty z wykształcenia był lekarzem, z powołania duchownym. Żył w III wieku w Cesarstwie rzymskim za panowania Klaudiusza II Gockiego. Cesarz ten za namową swoich doradców zabronił młodym mężczyznom wchodzić w związki małżeńskie. Uważał on, że najlepszymi żołnierzami są legioniści nie mający rodzin. Zakaz ten złamał biskup Walenty i błogosławił śluby młodych legionistów. Został za to wtrącony do więzienia, gdzie zakochał się w niewidomej córce swojego strażnika. Legenda mówi, że jego narzeczona pod wpływem tej miłości odzyskała wzrok. Gdy o tym dowiedział się cesarz, kazał zabić Walentego. W przeddzień egzekucji Walenty napisał list do swojej ukochanej, który podpisał: "Od Twojego Walentego". Egzekucję wykonano 14 lutego 269 r.

Wokół legendy narosły duchowe odniesienia ludzi "modlących się do Walentego" i na tym duchowym odniesieniu ludzi Kapłani dopisali świętą historię jego życia i śmierci ubogacając a raczej wzbogacając religijną historię młodego kościoła promującego wartości duchowe budowane - dobudowywanie do Ewangelii Jezusa do której dopasowywano czczonych społecznie bohaterów użytecznych z punktu widzenia kapłanów dla ich nowego arcykapłańskiego porządku religijnego zwanego Nowym Testamentem po świecku Nową Erą - Naszą Erą.

Tymczasem...

... Historia kołem się toczy - błędnym kołem a raczej kołem młyńskim w którym nieustannie mieli się dawno już zmielone ziarno nauki Ewangelii Jezusa z którego nie ma i nie będzie dobrego chleba ino ułuda - obłuda religijna twórców tego religijnego młyna podobnie do historii opisanej w znanej książce i filmie pod tym samym tytułem Folwark zwierzęcy

zamów im tancerza murzyna erotycznego

Dla mnie tytuł bomba. Przynajmniej jak Kobita będzie marudziła, że coś nie tak z tymi walentynkami to można powiedzieć: "Nie marudź, mogłem Cię rozjechać samochodem" ;-)