4lomza.pl/

Tak polecam do Giełczyna i lasku Jednaczewskiego , pamiętam jak się wybrałem do Giełczyna z 2 kolegami to po drodze napadł na nas jakiś szalony piesek , jeden kolega wogóle zawrócił ze strachu jak go próbowałem odpędzić bo by pysk w szprychy wsadził to by się dobrze nie skończyło... A , i jak wracaliśmy to jeszcze jakieś 3 wieśniaki na polu z widłami nas wyzywali , ale na grypsy nie mieli z nami szans , zresztą dogonić też nas nie dali rady bo byliśmy w końcu na rowerach a nie na piechotę. Więc polecam , takie wyjazdy rzadko bywają nudne ;)


rudy błazen z druhem