Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Zamalowane polskie słupy graniczne. |
Mój znajomy, katolik, który toczy ze mną-ateistą zażarte spory ideowe, kilka razy już stwiedził, że nigdy nie da złotówki na żadną organizację kościoła katolickiego. "Caritas znaczy drożyzna Co się dzieje z forsą dla ofiar zawalenia się katowickiej hali? Diabli wiedzą. Pieniądze dla przywalonych i dla ich rodzin zbierał również Kościół katolicki za pośrednictwem wyspecjalizowanej agendy, czyli Caritasu. Sponsorem Caritasu było także państwo polskie. Na miejscu katastrofy pojawił się prezydent Kaczyński. Obiecał kasę i dał kasę. Kasa trafiła do Caritasu. Bez zbędnych papierków Organizowaniem pomocy dla ofiar przeróżnych katastrof zajmują się powołane specjalnie do tego celu agendy rządowe i samorządowe oraz liczne organizacje społeczne z Polskim Czerwonym Krzyżem na czele. Ale wojewoda śląski wszystkich potencjalnych darczyńców odsyłał do Caritasu. ksiądz dyrektor Krzysztof Bąk kierujący Caritasem Archidiecezji Katowickiej tłumaczył, dlaczego wojewoda ma rację twierdząc, że Caritas działa lepiej niż administracja rządowa: My mamy ulgi, my nie jesteśmy zobowiązani do takich procedur finansowych, jakie panują czy w bankach czy w urzędach państwowych. Ten pieniądz jest tam obwarowany pewną dokumentacją i pewnego rodzaju procedurą papierkową. Natomiast w Caritas, jak i w innych organizacjach pozarządowych, akurat takiego czegoś nie ma. Owszem rozliczamy się, ale do tych procedur nie jesteśmy zobowiązani. Ksiądz dyrektor Bąk wygadał się przy tej okazji. Dał przecież do zrozumienia, że pieniądze popłynęły tam, gdzie można je było przeznaczyć na dowolny cel. Nikt poza samym Kościołem nie jest w stanie kontrolować, w jaki sposób zostały wydane. Mogły być przekazane zgodnie z wolą darczyńców na pomoc dla ludzi, którzy ucierpieli na skutek zawalenia się hali wystawowej Międzynarodowych Targów Katowickich, ale równie dobrze mogły pójść na coś zupełnie innego. Na cokolwiek. Albumik z trupami gratis Caritas uzbierał – jak oszacowano – ponad 10 mln zł. W głowie się kręci od pomocy, jaką rzekomo dostały wybrane ofiary katastrofy bądź ich rodziny. Według danych z początku roku (nowszych nie sposób odnaleźć) najwięcej pieniędzy, aż 2,75 mln zł, pójść miało na pokrycie kosztów remontów i adaptacji domów oraz mieszkań niektórych ofiar katastrofy. Stypendia dla sierot pochłonąć miały 1,3 mln zł. Wsparcie dla gołębiarzy – prawie 300 tys. zł. Bezpośrednia pomoc dla poszkodowanych – 1,6 mln zł. Niektóre osoby kasowały nawet i 100 tys. zł. Pewna wdowa miała dostać 112 tys. zł na zapłatę faktur za budowę domu. Inna wdowa z trójką sierot miała otrzymać pomoc o łącznej wartości 111,3 tys. zł. Kolejne dwie wdowy (a zarazem siostry wychowujące wspólnie trójkę dzieci) ponoć otrzymały 55 tys. zł. Aby nie zapomnieć tego ekscytującego przeżycia, jakim był widok walącego się dachu, wszyscy, których waląca się hala nie zabiła, otrzymali okolicznościowy album poświęcony katastrofie. Koszt wydania albumu – 80 tys. zł. Wreszcie to, co najważniejsze – wsparcie duchowe. Z wywiadów prasowych wynika, że „wsparcie duchowe” to jest to, „co poszkodowani cenią najbardziej”. Była nim pielgrzymka do Włoch. Uczestniczyło w niej 48 osób. Caritas podaje, że koszt pielgrzymki to 100 tys. zł. Pątnicy spali w prowadzonych przez Kościół domach pielgrzyma, żarli posiłki w prowadzonych przez Kościół garkuchniach. Jakaś część z tych 100 tys. zł wróciła więc do Kościoła katolickiego w formie zapłaty za świadczone przez Kościół usługi turystyczne. 2 tysiaki na niańkę Niedawno Caritas zorganizował kolejną pielgrzymkę do Włoch dla tych, którzy przypadkiem nie zginęli pod dachem hali wystawowej, albo dla tych, którzy stracili tam najbliższych. Tym razem jej koszt był wyższy. Wyjazd zorganizowała spółka o nazwie Duszpasterstwo Pielgrzymkowe sp. z o.o. Za jednego uczestnika wyprawy spółka policzyła sobie 1,8 tys. zł. W cenie miały być noclegi w trzygwiazdkowych hotelach, wyżywienie, bilety wstępu itp. Katowicki Caritas podał, że każdy uczestnik wyprawy otrzymał jeszcze po 1,5 tys. zł kieszonkowego na zakup euro. Ponieważ kilkoro uczestników pielgrzymki ma bardzo małe dzieci, a doznania duchowe były dla nich najcenniejsze, Caritas przekazał im dodatkowo po 2 tys. zł. Za te 2 tys. osoby te mogły wynająć opiekunki dla dzieci na czas 9-dniowej pielgrzymki. Jeden z uczestników musiał opuścić chorą matkę. On także miał dostać 2 tysiaki na wynajęcie opiekuna dla chorej. Opiekunami bądź opiekunkami mogli być pracownicy Caritasu, bracia lub siostry zakonne. Wówczas kasa wróciłaby tam, skąd wyszła. Ponieważ trafiający do Caritasu pieniądz – cytując księdza dyrektora – nie jest obwarowany dokumentacją, można się zastawiać, czy podawane do publicznej wiadomości informacje o rozmiarach pomocy finansowej są zgodne ze stanem faktycznym. I nie chodzi tu o to, by złośliwie się czepiać i szukać dziury w całym. Remonty domów i mieszkań, które nie uległy katastrofie, wydawanie okolicznościowego albumu czy wynagrodzenia opiekunek dla dzieci pozostawionych na czas pielgrzymowo-turystycznych wojaży to chyba dosyć niesamowite pomysły wydawania pieniędzy przeznaczonych na pomoc dla ofiar nieszczęścia. W IV eRPe Caritas jest tym, czym dawniej był PCK – głównym dystrybutorem pomocy charytatywnej. Gdyby pomoc dla ofiar katastrofy budowlanej w Katowicach rozdzielał PCK, mielibyśmy pewność, że wszystko zostałoby rozliczone co do grosza i ogłoszone publicznie, jak to należy czynić z pieniędzmi społecznymi i państwowymi. Mielibyśmy wówczas wiedzę o tym, na co naprawdę zostały wydane te miliony. W przypadku Caritasu wiedzę zastąpić musi wiara." za: http://www.nie.com.pl/art9546.htm nawet jeśli będziemy krzyczeć, głupiec nic nie zrozumie Katon
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Zamalowane polskie słupy graniczne. |
To ty piszesz bzdury. Piszesz, że odszedł III r. i II a odeszło po ileś tam osób, a III i II rok w tej szkole ma się dalej dobrze. Tak się składa, że i z jednego rocznika i z drugiego znam po parę osób i wiem dlaczego większość z nich odeszła. Część z III r. odeszła bo przestraszyła się egzaminu z PNJA przeprowadzanego przez B-stok, a pozostali bo przechodzili ledwo z semestru na semestr. A z II r. uważali , że nauczyciele za dużo od nich wymagają. A po za tym to się Tobie dziwię. Z Twoich wypowiedzi wynika, że się tam uczysz więc jeżeli jest tam tak strasznie i źle to co tam robisz?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Zamalowane polskie słupy graniczne. |
Ja widzę przyszłość następująco : Ludzie zaczną znowu wyjeżdżać waluty poszły w górę. Pracodawcy znowu podniosą stawki na ciut wyższe bo nie będzie komu robić .Sytuacja ta sama jak rok temu. Problemem jest też to ,że ludzie się nie szanują . Coś takiego jak staż powinno być zlikwidowane przynajmniej w prywatnych przedsiębiorstwach. Powinna być także podniesiona płaca minimalna do ok.1300 na ręke.I ten kto płaci mniej podlega karze.Tydzień temu byłem z kolegą w UP. Masakra kolejka do rejestracji aż na schodach.Większość z tych ludzi nie zamierza podjąc pracy.Potrzebne im zaświadczenie,zasiłek,kuroniówka itp. Pracodawca zanim kogoś zatrudni każe zarejestrować się w UP bo wtedy ma korzyści. To jest CHORE!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Zamalowane polskie słupy graniczne. |
dlaczego nie do Rossmana? jest sporo drogerii w Łomży wiec mysle ze wystarczy wyjsc na miasto i się rozejrzeć. na Legionów przy salonie orange też jest fajna drogeria .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Zamalowane polskie słupy graniczne. |
co tak ci smutno Dran, ze ja polskiego nie umiem czytac i pisac? jest mi tu dobrze i tyle prace mam, i wiesz co watpie bys mogl tak pracowac,? nie wiem czy potrafisz odmowic czlowiekawo na chleb, a ja potrafie - jaki dziwny zbieg okolicznosci i z biednej lomzy pochodze "Bo nie jest światło, by pod korcem stało." Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba. "Zauważyłem, że wszyscy którzy są za aborcją, zdążyli się urodzić." - Ronald Reagan
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Zamalowane polskie słupy graniczne. |
nie ma sekcji ... bo nie ma trenerow ... bo to nie taki sport ze kopnal pilke to poleci o tym trzeba miec pojecie a do tego sport kontuzjogenny wiec i tak szybko by sie to wszystko wykruszyloo
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Zamalowane polskie słupy graniczne. |
jak w temacie. może ktoś zna firmę która szybko naprawia bez zbędnego oczekiwania
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Zamalowane polskie słupy graniczne. |
arch i tak wymiata(i686), i386 na ubuntu to nic ciekawego. ale na 64bit juz nie czuc takiej roznicy w prendkosci. Takos
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |