Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Podlasie dopłaciło do filmu \"Zenek\"ok. 400 tys. zł. |
Produkcja, za którą odpowiada Telewizja Polska wzbudza wiele emocji. Jednym z mecenasów filmu biograficznego o losach lidera zespołu Akcent jest województwo podlaskie. Produkcję sponsorują władze Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego. Komu to potrzebne , promować co ? ... a ile naszej kasy wsadził w tego gniota kurski z TVPis ?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
Nie Pie....dol zazdrośniku. I pocałuj Zenka w pieńka.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
anka, ty to mu możesz nawet i grać na flecie , szwagier mówi że jesteś w tym dobra
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
Żenada na całego. Lepiej by było żeby Łomży na Podlasiu nie było. Tyle lat już jesteśmy pod Białymstokiem i coraz bardziej cofamy się w rozwoju. Aż żal d... ę ściska. Ale takich mamy rządzących i na razie szans na rozwój żadnych nie widać. Młodzi ludzie wyjeżdżają i za parę lat zostaną tylko starsi mieszkańcy.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
On by chciał aby dołożyli żydom do filmu Sąsiedzi...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
Tytuł wątku jakiś debil pisał, \"Podlasie dopłaciło\". Lata prania mózgu przynoszą efekty. To, że śledzie lansują Białystok na stolicę Podlasia nie znaczy, że nią jest. A i nigdy nie był, bo przynależy do zachodniej Białorusi. Łomża, Zambrów, Kolno leży na Mazowszu przypominam niektórym.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
matoł powyżej ma jakieś kompleksy :) ... i debilu nie pisz głupot, poczytaj sobie kto i kiedy zakładał Osadę Białystok ,( 1440 a 1444 rokiem, gdy na miejsce obecnego Rynku Kościuszki przybyli osadnicy z ziemi kolneńskiej, a do dzisiejszych Dojlid – z powiatu lidzkiego.) poczytaj o Podlasiu , o tym , że Podlasie wzięło swą nazwę od Lachów, czyli Polaków zamieszkujących te tereny , a Białoruś ma gowno do tego. Tereny te długi czas zwano Podlasze tj. kraj «pod Lachami», co z czasem przerobiono na Podlasie. Nawet gdy w latach 1807–1915 Białystok znajdował się w granicach Imperium Rosyjskiego, do 1842 r. miasto było stolicą obwodu białostockiego, następnie przyłączono je do guberni grodzieńskiej. Co ty nieuku pieerdolisz o zachodniej Białorusi ? Historyczną stolicą Podlasia jest Drohiczyn. ... a co do tego, że Łomża to Mazowsze ( zgadzam się, historycznie - TAK ) - to powiedz to w Warszawie , żeś przyjechał z Mazowsza, to cię wieśniaku śmiechem zabiją :)
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\\\\\"Zenek\\\\\\\"ok. 400 tys. zł. |
Śmiechem nie zabiją bo 4/5 warszawiaków to przyjezdni. Prawdziwi Warszawiacy to w Powstaniu zginęli. Ja tylko dlatego poruszyłem temat Podlasia bo chciałbym żeby nasze władze zaczęły na poważnie myśleć o rozwoju pod każdym względem a nie siedzieć dla posadki i udawać że coś się robi. Może wraz powstaniem przeprawy przez Narew coś się zmieni i tory kolejowe promowane przez Kołakowskiego w tym pomogą.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
Zenek i tym podobni wykonawcy ze swoją muzyką powinni grać w remizach strażackich i świetlicach wiejskich co najwyżej w promieniu 20 km od swoich wiosek. Jest wręcz nieprawdopodobne, że z tego \"artysty\" zrobiono megagwiazdę. Tej muzyki można słuchać tylko po dużej wódce. To jest koszmar jak ludziom, można wyprać mózgi. A teraz jeszcze ten cudowny film biograficzny.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
To straszne z tym Zenkiem. cytat: \"- Państwo traci na wyścigach - donosi dziś \"Dziennik Gazeta Prawna\". - Jak czytam, że od 2009 roku 42 mln dopłacono do wyścigów, a 5 mln do koncertu Madonny, to jestem za tym, by dopłacać do tego drugiego - to było przynajmniej profesjonalne show na najwyższym poziomie. Do wyścigów bym nie dopłacała, podobnie jak do piłki nożnej - mówiła Janina Paradowska w Poranku Radia TOK FM. I dodała: Nie dymisjonowałabym Joanny Muchy. A tego właśnie domagają się partie opozycyjne, odkąd opublikowano raport Najwyżej Izby Kontroli, z którego wynika, że z budżetowej rezerwy celowej przeznaczonej na zadania związane z turniejem Euro 2012 oraz na upowszechnianie siatkówki wśród dzieci i młodzieży Ministerstwo Finansów wydało 5,8 mln zł na sponsorowanie ubiegłorocznego koncertu Madonny na Stadionie Narodowym. Najwyższa Izba Kontroli uznała, że minister sportu i turystyki wydała publiczne pieniądze na koncert Madonny niegospodarnie i niezgodnie z ich przeznaczeniem.\" cytat: \"W Warszawie brakuje pieniędzy na żłobki, szkoły i drogi. Ale jest ich wystarczająco, aby wspierać organizacje LGBT. Wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta ujawnił wstrząsający raport pokazujący, jak warszawski ratusz wydaje miliony złotych na wsparcie organizacji LGBT. – Przeprowadziłem analizę wydatków, zajrzałem do kilku konkursów organizowanych przez miasto stołeczne Warszawa. Przeanalizowałem kilkanaście organizacji, łączna kwota dofinansowań to 7 mln zł\" Blondyna choć mocno już zużyta, potrzebuje niemało. A i elgiebeton nie będzie darmo marzł w dvpy. Chcecie więcej?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
No matoł totalny z tego 0-22, nigdy nie było czegoś takiego jak ziemia kolneńska. Była ziemia łomżyńska, wiska, płocka, ciechanowska, nurska, ale nie kolneńska. Jak ktoś lubi piosenki białoruskie, to może dla niego i Białystok to atrakcja.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
antyklakier ... debilu , ... \"nigdy nie było czegoś takiego jak ziemia kolneńska.\" ? Łomża dostała prawa miejskie w 1418r , a Kolno raptem 7 lat później tj. 1425r. oba miasta były lokalnymi ośrodkami wiodącymi i to raczej równorzędnymi . A co to jest wg ciebie \" ziemia łomżyńska \" lub inne ? To dlaczego nie można mówić o ziemi kolneńskiej ? \"Zwykłe - niezwykłe miejsca Ziemi Kolneńskiej\" ... Organizatorzy zachęcają do fotografowania miejsc związanych z ziemią kolneńską. https://kolniak24.eu/pl/571_wydarzenia/3795_organizatorzy_zachecaja_do_fotografowania_miejsc_zwiazanych_z_ziemia_kolnenska.html Album: ”Kozioł i ziemia kolneńska w Dolinie Pisy\\\" https://kolniak24.eu/pl/642_wideo/187_album_koziol_i_ziemia_kolnenska_w_dolinie_pisy_.html# Ziemia Kolneńska w fotografii Gabor Lorinczy ... ( album ) ... no i słyszałeś o pomniku Żołnierzy Niezłomnych Ziemi Kolneńskiej ? ... matole, do szkoły i nie pieerdol bzdur jakoby , że \"Białystok przynależy do zachodniej Białorusi.\" :)))
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
OTO wam iście powiadam prawdy czas musi minąć ,by prawda tak jak z pomnikiem pewnego pedofila w gdańsku jankowskiego wyznaczyła owe koła historii PRAWDY ,nie nikczemnych manipulacji w komży interesów sbeków i tw.staszka ,a tą historią na niwie propagandy bez faktów a bajkami powieleanej .....jakim to dobrym był kapłanem .....no był......Książęta łamiący wiele pozostawinych przez pana naszego Jezusa Chrystusa wytycznych ,wytyczyli sobie samym coś.....daty ,liczby,czas...Nad diecezją łomżyńską zawisła jakaś klątwa. Afera narkotykowa, ksiądz oskarżający biskupa o próbę zabójstwa, policyjny pościg za proboszczem uciekinierem ze szpitala psychiatrycznego… W maju br. ujawniliśmy powiązania bardzo znanego w diecezji łomżyńskiej księdza Janusza M. ze skazanym w Wenezueli na długoletnie więzienie Albinem K., schwytanym tam w 2004 r. podczas organizowania transferu narkotyków do Polski („Koka i nowy ślad” – „FiM” 20/2008). Przypomnijmy, że „w toku prowadzonego śledztwa V Ds. 6/05/S ustalono, iż Janusz M. utrzymywał kontakt za pomocą urządzeń elektronicznych z osobami, które mogą mieć związek z usiłowaniem przemytu narkotyków”. Tak to określiła prokuratura, a podczas przeszukania mieszkania księdza na plebanii parafii w N. funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego znaleźli m.in. kopie sześciu przekazów pieniężnych (każdy kilkusetdolarowy) wysyłanych do Wenezueli. – Po tym policyjnym nalocie zwierzał mi się, że faktycznie wysyłał do więzienia pieniądze swojemu koledze, który wpadł na próbie przemytu do Polski ponad tony kokainy. Kilkakrotnie jednak napomykał, że pomagał temu człowiekowi na życzenie biskupa Stefanka (na zdjęciu), a pieniądze dostawał z kasy kurialnej, bo przecież jego samego nie byłoby na to stać. Wyraźnie bał się gniewu biskupa, ale miał też do niego ogromny żal za wmanewrowanie w tę sytuację – relacjonował „FiM” były powiernik duchownego. Ten nie zaprzeczył, gdy zapytaliśmy go, czy faktycznie wspomagał finansowo Albina K., spełniając wolę swojego biskupa, ale nie chciał rozmawiać o szczegółach: – To nie jest temat dla mediów, a wszystko, co miałem do powiedzenia w sprawie, zeznałem stosownym organom – uciął ks. Janusz. Również prokuratura ma niewiele do powiedzenia, bowiem śledztwo dotyczące usiłowania przemytu narkotyków z Wenezueli zostało zawieszone z powodu „długotrwałej przeszkody uniemożliwiającej dalsze prowadzenie postępowania”. – Dalsze czynności i decyzje wobec ewentualnych wspólników Albina K. zostaną podjęte dopiero wówczas, gdy prokuratura uzyska możliwość przesłuchania podejrzanego w Polsce – wyjaśniła „FiM” prokurator Maria Kudyba z Prokuratury Okręgowej w Łomży. ### Po długich poszukiwaniach dotarliśmy do matki 25-letniego dziś Albina K. Pokazała nam drogę, która zawiodła ciężko niegdyś pracującego na czesne studenta wyższej szkoły w Łomży do więzienia w Wenezueli. – Albin studiował oraz jeździł na taksówce, bo samotnie wychowując trójkę dzieci, w żaden sposób nie mogłam mu pomóc finansowo. Kiedyś wiózł tego księdza do domu i tak się poznali, a wkrótce zaprzyjaźnili. Po jakimś czasie syn zrezygnował z wynajmowanej w Łomży stancji i zamieszkał u księdza na plebanii. Najpierw w Sz., a od 2004 roku w N., dokąd biskup Stefanek przeniósł księdza Janusza – wspomina kobieta. Związawszy się z wielebnym, młodzieniec zaczął podróżować po świecie i czasem nawet przez dwa tygodnie nie dawał matce znaku życia. – Gdy się w końcu spotykaliśmy, okazywał bardzo dobrą znajomość różnych osób z kurii. To było jego jedyne towarzystwo. Rzucał jak z rękawa nazwiskami biskupów i księży, opowiadał o nich anegdoty, snuł plany przeniesienia się na Katolicki Uniwersytet Lubelski. Dla jakiegoś bardzo wysoko postawionego księdza szukał nawet w naszej wsi nieruchomości, którą tamten chciał kupić. Ostatni raz widziała syna latem 2004 r. Przyjechał pomóc jej w gospodarstwie, gdy nagle zatelefonował ksiądz Janusz M. – Zakomunikował, że Albin musi pilnie przyjechać do Łomży, a on nie może go odebrać, bo właśnie jedzie z Panem Jezusem do chorego. Syn zgodził się. Był uległy, wręcz dawał się za rękę prowadzić. Zawiozłam go żukiem do miasta. Wysiadł na ulicy Sikorskiego, niedaleko kurii biskupiej. „Mamusiu, tylko nic nie rób, ja za tydzień przyjadę i skończę rąbać ci to drzewo” – powiedział na pożegnanie. Długo się nie odzywał, więc po dwóch, trzech tygodniach zaczęłam go szukać. Ksiądz twierdził, że nie ma pojęcia, co się z Albinem dzieje. Już chciałam zawiadomić policję, ale ona przyszła do mnie. Dwóch policjantów z CBŚ. Powiedzieli, że Albin siedzi w Wenezueli za narkotyki… Obarczała całą winą ks. Janusza, który wcześniej nie odstępował jej syna na krok i wprowadził go na kościelne salony. Gdy po wizycie policjantów zatelefonował, pytając z głupia frant, co się z Albinem dzieje, nie wytrzymała: „Ty sukinsynu, utopiłeś mi dzieciaka i udajesz, że nie wiesz, co się z nim dzieje?!”. Po kilku godzinach kapłan zatelefonował powtórnie. – Mówił, że to nie jego wina, żebym się nie martwiła, bo wszystko będzie załatwione i Albin za miesiąc szczęśliwie wróci do Polski. Później byłam kilka razy w kurii. Wykrzyczałam im całą tę historię z moim synem oraz księdzem M. i jego kurialnymi przyjaciółmi. Twierdzili, że chyba coś mi się w głowie pomieszało, bo to nie jest ksiądz z diecezji łomżyńskiej. Okazało się, że bezczelnie kłamali w żywe oczy, chcąc pozbyć się mnie i kłopotów – dziś już wie matka. Wkrótce dostała od Albina list: „Mamo, bardzo cię proszę, nie próbuj dochodzić tego, jak to się stało”– nalegał. Czyżby mieli z nim kontakt? Zażądała spotkania z biskupem Stefankiem. Długo czekała na audiencję i traf chciał, że ordynariusz przyjął ją dopiero po naszej pierwszej publikacji: – Byłam u niego w środę 3 września. W zasadzie nie zamierzałam rozmawiać o Albinie. Upłynęło sporo czasu, moje rany trochę się już zagoiły. Miałam i mam straszne problemy osobiste, przez co razem z najmłodszym, uczącym się jeszcze synem, jesteśmy w tej chwili bezdomni. Ponieważ pojawiła się szansa na uzyskanie w Łomży maleńkiego mieszkania komunalnego, chciałam prosić biskupa, który tu przecież wszystkim rządzi, o jakieś wstawiennictwo. „Jakiż to ma pani problem, skoro po wsiach stoi tyle opuszczonych domów?” – skonstatował szczerze rozbawiony hierarcha, gdy opowiedziała mu o swojej sytuacji. Zapytała, czy to oznacza, że nie może liczyć na żadną z jego strony pomoc. „No proszę pani, gdybym ja się tak zaczął przejmować problemami ludzi, to nie miałbym czasu na pacierz”– grzecznie potwierdził biskup Stefanek. – Wtedy powiedziałam mu, że jestem matką Albina. Zrobił się maleńki niczym krasnoludek, gdy dodałam nazwisko. Nie musiałam nic więcej wyjaśniać. Był wyraźnie zatrwożony, ale szybko doszedł do siebie i popychając, doprowadził mnie do drzwi. „No nic, nic. Proszę wyjść, nie możemy rozmawiać” – mamrotał. Już mu nie było tak wesoło – zauważa kobieta. Ku pokrzepieniu matczynego serca dodajmy, że kilku panom w sukienkach wkrótce będzie całkiem smutno, bo jesteśmy coraz bliżej organizatorów operacji zepsutej przez ich ulubionego Albina… ### Bardzo nam się spodobało, że biskup Stefanek otula pasterską troską wyrzucone z zakonu niewiasty, udostępniając jedną ze swoich posiadłości i pozwalając zamieszkać w niej grupie odesłanych do cywila betanek, które wypięły się na wszelkie władze kościelne z Watykanem na czele, za co siłą wyeksmitowano je z klasztoru w Kazimierzu Dolnym. Razem z byłymi mniszkami cieszyliśmy się, gdy opowiadały nam, że ordynariusz łomżyński obiecał im rychłą „decyzję Stolicy Apostolskiej o możliwości powrotu do zakonu” („Anioły i demony” – „FiM” 32/2008). Nieco trudniej było nam zrozumieć, dlaczego przyjął do diecezji i dał ciepłą robotę wikariusza w Długosiodle oraz nauczyciela religii w tamtejszej szkole księdzu Romanowi K. – przywódcy buntu w Kazimierzu, karnie usuniętemu z zakonu franciszkanów; facetowi, który już na pierwszych zajęciach z ministrantami zaczął wypędzać z nich diabła ukrytego w liczbach i znaczkach na koszulkach. Ale dlaczego łomżyński pasterz poświęca tyle troski obcym czarnym owcom, eliminując z kierdla swoje własne, już odchowane? Popatrzmy: # Ksiądz Zygmunt K. ma 44 lata, z których 15 spędził w kapłaństwie. Najlepiej czuje się, niosąc pociechę chorym, dlatego też biskup powierzał mu w ostatnich latach funkcję kapelana w szpitalach. Pracował w Ostrowii Mazowieckiej, a jeszcze przed miesiącem był w Wyszkowie, gdzie mieszkał przy bardzo ekskluzywnej tamtejszej parafii św. Wojciecha. I nagle pierdykło… – Odkryłem w wyszkowskiej służbie zdrowia grube nieprawidłowości, można by nawet rzec: kryminalne machlojki. Nie poleciałem z tym do prokuratury, ale zawiadomiłem biskupa Stefanka, żeby coś z tym zrobił, bo będzie afera. Zbagatelizował sprawę. Jakiś czas później zacząłem odczuwać silne dolegliwości zdrowotne. Lekarz nie wiedział, co mi jest. Stołowałem się – w zależności od okazji – w szpitalu lub w parafii. Proszę nie myśleć, że jestem szalony, ale byłem święcie przekonany, że jestem czymś systematycznie podtruwany. Zacząłem jadać na mieście – pomogło. Wybrałem się na rozmowę do pasterza. Pytam go: „Czemu mnie, draniu, trujesz?”. Dalej było bardzo ostro, a nawet na „***** mać”. Nie patyczkowałem się, bo przecież tu chodziło o moje życie. No i jestem teraz za burtą, odwołany z wszystkich funkcji kościelnych. Ale ślady trucizn tak szybko z organizmu nie znikają. Właśnie wybieram się na kompleksowe specjalistyczne badania i jeżeli moje przypuszczenia się potwierdzą, diecezja zadrży w posadach – obiecuje „FiM” ksiądz Zygmunt. – Zadrży, jeżeli nieopatrznie wypuszczą go z tych badań – komentuje jeden z łomżyńskich proboszczów. # W pierwszych dniach września br. trafił do szpitala na oddział psychosomatyczny 47-letni ksiądz Zbigniew K., proboszcz pewnej parafii w powiecie ostrołęckim. Według tubylców, ks. Zbigniew ostro popijał, a nawet zdarzyło mu się odprawiać mszę w stanie „silnie wskazującym” i ubiorze kapłańskim cokolwiek niekompletnym. Po kilku dniach leczenia proboszcz uciekł ze szpitala, by wziąć udział w parafialnym odpuście. Skandal był okropny, gdy policja przy ludziach ścigała zbiega wokół plebanii, żeby doprowadzić go z powrotem do psychiatryka. – Księdza Zygmunta wykończyli tak naprawdę kurialni. Ludzie z parafii już od lat sygnalizowali, że proboszcz ma problemy i trzeba mu pomóc. „Wy nie będziecie nam prowadzić polityki kadrowej” – słyszeli w odpowiedzi. Aż wreszcie coś w nim pękło i dopiero wówczas ordynariusz kazał zamknąć go w szpitalu… – mówi policjant z Ostrołęki. – Jeszcze trochę tu poleżę, ale na pewno wrócę do parafii i dalej będę proboszczem. Biskup Stefanek mi to obiecał – przekonywał nas ks. Zbigniew w rozmowie telefonicznej. – On tu jeszcze długo poleży… – tak stan zdrowia pacjenta ocenił lekarz. Abstrahując od tych dwóch nieco kuriozalnych przypadków: dochodzą nas z okolic Watykanu słuchy, że wkrótce polegnie też spiritus movens kłopotliwych wpadek i niegodziwości… [2008] FaktyiMity.pl Nr 40(448)/2008 Anatol M.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
potwierdzam nie było ziemi kolneńskiej . A Białystok to historyczna Litwa . Łomża to Korona. W Tykocinie była komora celna. Przed wojna Polacy w Białymstoku byli mniejszością Ma zowsze Łomża
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
0-22 głupi jesteś
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
Łomża to nie jest żadne podlasie! Jeden drugiego poprawia, a nie wie podstawowych informacji. Łomża to MAZOWSZE!!!!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
fakt - Podlasie (w tym oczywiście Białystok) do czasów Unii Lubelskiej było częścią Wielkiego Księstwa Litewskiego. Wielkie Księstwo Litewskie było państwem obejmującym ziemie (od Bałtyku po Morze Czarne) dzisiejszej Litwy, Białorusi, północno-wschodniej Polski i większej części Ukrainy, zachodnich kresów Rosji od XIII w. do 1795 r. W 1569 roku wskutek unii między Koroną, a Wielkim Księstwem, terytorium Ukrainy i części Podlasia weszły w skład Królestwa Polskiego. Jeszcze w XVIII wieku granica między Królestwem Polskim a Wielkim Księstwem przebiegała przez między innymi dzisiejszą ulicę Skorupską w Białymstoku. pabloz4 ... a była ziemia łomżyńska, no przecież tak zwyczajowo mówi się na tereny wokół miasta ? jakieś granice, obszar, oficjalna nazwa , kto nadał jej takie miano i o jakich czasach piszemy itp...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\"Zenek\\\"ok. 400 tys. zł. |
fakt, nie zauważyłem postu/mapki antyklakier, historycznie masz tu rację , taki był podział na krainy RZECZPOSPOLITEJ , skąd np. wystawiano posłów na Sejm , ale zwyczajowo Kolniacy sami piszą o swoich terenach Ziemia Kolneńska , na tej samej zasadzie można i napisać Ziemia Nowogrodzka ( ta od Nowogrodu nad Narwią ) - fakt, mogłem napisać , że osadnicy przybyli z terenów Kolna a nie z ziemi kolneńskiej .
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Podlasie dopłaciło do filmu \\\\\\\"Zenek\\\\\\\"ok. 400 tys. zł. |
Fabian zgadzam się w 100%
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |