4lomza.pl/

W wiosce pod Łomżą w pewnym gospodarstwie są trzy psy. Dwa są bez budy, jeden ma rozpadającą się. Nie sądzę, że właściciel budy psom zrobi, a już na pewno nie kupi. Wszystkie psy są na łańcuchach.
Jeden pies jest wielkości owczarka niemieckiego, drugi średniej wielkości, trzeci mały do połowy łydki. Ten najmniejszy ma budę, ale wymaga ona naprawy, jeśli da się naprawić.
Jeśli ktoś miałby budy, które nie są już potrzebne, a w dobrym stanie, psy na pewno by się ucieszyły. Teraz jest ciepło, ale zimą praktycznie nie mają schronienia.
Prosiłabym również o pomoc w transporcie, jeśli budy się znajdą, bo nie mam przyczepki.

mail. eelinaa@wp.pl

Nikt nie ma zbędnej budy ?

Te psy tak żyją. Rudy śpi po tym podestem, nic nie osłania go od wiatru :



Ten piesek sięga połowy łydki, waży może z 7 - 8 kg. Buda się rozpada, w środku wystający, duży gwóźdź :



Ten duży jest przywiązany do ziemianki, może wchodzić do środka, ale tam wieje i wilgotno :



Wszystkie są na łańcuchach, bez obroży.

tylko tego właściciela na łancuch

temu duzemu cieplej niz w bydzie

Nie jest cieplej, bo w środku tej ziemianki chłodno, wilgoć i wieje, nie służy to zwłaszcza stawom.
Chroni jedynie przed deszczem i śniegiem.

W ogóle po co ktoś się zobowiązuje mieć tyle psów jak nie zapewnia podstawowych rzeczy. Miska z czystą wodą, karma, buda, na zimę nawet w przedpokoju jakieś posłanie żeby pies nie marznął - zwłaszcza w nocy. A na takie pały jak mamy teraz pies powinien mieć miejsce w zacienionym miejscu, skoro już jest na łańcuchu (czego nienawidzę!) to niech to będzie w cieniu.

Jestem nieśmiertelny, mam jeans wrangler i kręcone włosy.

Nie mam budy.A gdzie sa wladze lokalne-soltys urzad gminy .Moze nie wiedza albo nie chca wiedziec.

Z tych psów tylko rudy ma cień. Owczakowaty jak do ziemianki wejdzie, mały tylko taki, jaki daje buda.
Mieli wcześniej dwa psy, są przygarnięte, już starsze. Mały 2 lata temu adoptowany ze schroniska w Łomży.

Nie wiem, co będzie z psami, jak powiadomię gminę, więc staram się inaczej pomóc.
W następnym tygodniu owczarkowaty najprawdopodobniej będzie miał budę.

drzewa z zdjec jak widac ma duzo niech zbije te bude sam

Niech autorka tego postu pochwali się co zrobiła z kotkami które się po kociły,małe kociaki pozdychały bo ELINA zabrała matki kociaków.Brawa dla obrończyni zwierząt.

Tam były 3 kotki. Dwie z kociakami, jedna ciężarna. Ponieważ nie znam się na kotach, odebrać je pojechała ze mną pani, która kotami zajmuje się na codzień. Zabrałyśmy jedną kotkę ciężarną, jedną z 5 kociakami i jednego kocurka. Został jeden kocur i karmiąca kotka, bo nie znalazłyśmy jej kociaków.
Po resztę miałam wrócić za dwa tygodnie, jak maluchy zaczną chodzić. Pojechałam za jakiś czas, ale właściciel mówi, że kociaki jeszcze nie wychodzą. Potem pojechałam zawieźć jednemu z psów obrożę i dowiedziałam się, że zaginęła kotka, a kociaki nie żyją.

A ta przyczepa ze schroniska ?

Jedna buda dla owczarkowatego psa będzie i transport również. W następnym tygodniu będzie zawieziona.