4lomza.pl/

2003-10-10
Kurier Poranny zamieścił informację o tym, że droga ekspresowa Via Baltica nie będzie przebiegać przez Białystok. Drogę tę przesunięto na północ od miasta. Widać wyraźnie, że im bardziej szczegółowe plany i projekty, tym więcej problemów z „białostockim” przebiegiem trasy. Problemów nie małych i nie błahych, bo zmuszających do diametralnych zmian. A to dopiero początek.
Wszyscy Ci, którzy wiedza jak wygląda finansowanie inwestycji ze środków Unii Europejskiej zdają sobie sprawę, że nie ma tych środków bez kompletu zatwierdzonych i sprawdzonych dokumentów, wśród których muszą być również sporządzone dwa, w tym przypadku najciekawsze. Mowa o Studium Wykonalności Inwestycji oraz Raporcie wpływu na środowisko. Zarówno jeden jak i drugi dokument, musza pokazywać warianty rozwiązań (technicznych i ekonomicznych) Nie mogą więc nie zawierać rozważań i oceny wariantu „łomżyńskiego” oraz bardzo mocnych argumentów przemawiających za jego odrzuceniem.
Argumenty polityczne i „chciejskie” nie maja w tym przypadku znaczenia - ważne są liczby i naukowe oceny. Nie uważają Państwo, że będą to bardzo ciekawe dokumenty ? Ze względu chociażby na to jakich ekwilibrystycznych argumentów użyją autorzy odrzucając wariant „łomżyński”. A może takie dokumentu już istnieją ? Swoją drogą trudno sobie wyobrazić aby projektowano, zakładano, uzgadniano, wybierano, i co tam jeszcze ... bez istnienia tych opracowań. Spróbujemy się dowiedzieć jak jest naprawdę i Państwu o tym doniesiemy.
To, że Via Baltica oddala się od Białegostoku, przesuwając na Północ – to dobra wiadomość. Trasa nieuchronnie zmierza do wariantu „łomzyńskiego” lub przebiegu mu bliskiemu, który w końcu i tak będzie ostateczny. Dlaczego ? Chociażby dlatego, że nie jest możliwe sfinansowanie ze środków Unii Europejskiej inwestycji „wątpliwych ekologicznie” i mających ekonomicznie tańsze warianty. A czy to się komuś podoba czy nie wariant „białostocki” taki jest. Ciekawe tylko kto zapłaci za te wszystkie opracowania i projekty już wykonane, w sytuacji gdy niemożliwe stanie się ich przeprowadzenie.
I jeszcze jedno. Namawiam Państwa na zorganizowanie wycieczki droga Augustów - Białystok. Ocenią Państwo sami jakich spustoszeń w środowisku dokona tu budowa dwupasmowej drogi szybkiego ruchu, z całą jej infrastrukturą, czyli równoległymi drogami lokalnymi, bezkolizyjnymi wjazdami i zjazdami, parkingami itp. Przejechałem w poniedziałek tą trasą, wrażenia są niesamowite: piękny kolorowy jesienny las ciągnący się dziesiątkami kilometrów, Biebrzański Park Narodowy ze swoimi charakterystycznymi bagnami i leniwie płynąca wśród nich Biebrzą a na początku trasy - Kanał Augustowski, Netta. Namawiam do fotografowania i napawania zmysłów wspaniałą przyrodą, coraz bardziej już rzadką nawet w naszym regionie, tym bardziej, że w tym przypadku – dla zaspokojenia lokalnych ambicji - przeznaczoną pod topór.

Autor: AK. Podlaskie.co

Przekopiowano z:podlaskie.com

czesław

Może jest jakaś szansa na wariant łomżyński, ale wydaje się, że jest to bardzo odległa przyszłość. Zanim zapadną ostateczne decyzje i rozpocznie się budowa będzie jeszcze tysiące różnych ekspertyz, bicia piany i mniejszych lub większych sporów... Mam nadzieję, że się mylę i już około roku 2020 ;) pojedziemy Via Baltica i obwodnicą Łomży :)

GoRbI

nie ma szans na lomzynski przebieg bez intensywnego lobbingu i poparcia politycznego ( nasz MCZ jest slabszy od W. C.). Znam mnostwo ekspertyz ktore mowia o tym ze Bagna Biebrzanskie sa zagrozoene (wystarczy katastrofa ciezarowki z chemia na moscie w Sztabinie). Tu nie o ekologie chodzi:) To proba sil w ktorej wypadamy mizernie...