wtorek, 26 listopada 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Jesteśmy rodzicami dwóch wspaniałych urwisów w wieku przedszkolnym, niestety mamy problem z możliwością wysyłania ich do tradycyjnego przedszkola, ponieważ każda taka wizyta trwająca maksymalnie 3 dni kończy się wielotygodniową walką z infekcją górnych dróg oddechowych. Rozpoczął się kolejny rok przedszkolny i wrzesień zaczął się identycznie, jak w poprzednich latach. Już dawno słyszeliśmy o prowadzonych na zachodzie Europy (szczególnie kraje skandynawskie) ‘leśnych przedszkolach’ (pierwsze powstało już w latach 50-tych), czyli takich, w których dziecko spędza w przedszkolu co najmniej 80 % czasu na dworze, co daje wymierne efekty w postaci zwiększonej odporności. Dodatkową zaletą jest rozwój dziecka w innym wymiarze niż w tradycyjnym przedszkolu; dziecko oczywiście jest kształcone według programu danego ministerstwa edukacji, jednakże poznaje świat nie za pomocą kolorowych, świecących zabawek, ale głównie dzięki otaczającej nas naturze i jej zasobach i do tego w małych grupach.
Do niedawna w pobliżu Łomży nie było mowy o takim przedszkolu, tylko w dużych miastach typu Warszawa, Gdańsk działają one z powodzeniem. Jednak niedawno dowiedzieliśmy się, że takie przedszkole otwiera się w październiku w Białymstoku. Zdajemy sobie sprawę, że jest to spora odległość, ale po latach prób z tradycyjnym przedszkolem jesteśmy na tyle zdesperowani, iż bierzemy pod uwagę również dowożenie jednego z synów (obowiązek 5 lat) nawet tak daleko. Zastanawiamy się, czy nie ma więcej rodziców z podobnymi problemami, a jednocześnie mających taką możliwość i chcieliby podjąć wyzwanie dowożenia swojego dziecka do tego przedszkola. Razem byłoby to bardziej realne (naprzemiennie itd).
Zainteresowanych rodziców proszę o podanie maila, a na pewno się odezwiemy:)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

moje dzieci rzadko chorują i chodzą do tradycyjnego przedszkola,może masz chorowite dzieci,proponuję iść z nimi do lekarza specjalisty,on zadecyduje co dalej z wyborem przedszkola

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Jak dziecko ma zachorować to i te 80% czasu przebytego na świeżym powietrzu przed tym nie uchroni. Dzieci mają kontakt z innymi osobami, np. w sklepie, w domu mogą się również tam zarazić, więc takie praktyki jak te przedszkola leśne to czysty marketing.

Poza tym np. w Skandynawii rodzice nie rozczulają się tak nad odzieniem dziecka jak u nas, gdzie dziecko często choruje na skutek przegrzania organizmu. Tam dzieci zimą nie korzystają np. z rajstop. Choroby dzieci wywołują sami rodzice, gdy zimą mieszkania są mocno ogrzane do 25 stopni, a przez to i powietrze jest wysuszone co sprzyja chorobom górnych dróg oddechowych. Dzieci i tak będą musiały pójść do szkoły, a nie ma szkół leśnych, więc prędzej czy później i tak dopadną je choroby wieku dziecięcego.

Ps. dowożenie samochodem z automatyczną klimą też może powodować choroby, zwłaszcza gdy klima jest nie konserwowana. W takim przypadku grozi bakteria legionella :)

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Co do tych kolorowych świecących zabawek to przesada. W przedszkolach takich nie ma, bo dzieci korzystają w nich z zabawek edukacyjnych wielokrotnego użytku.

Zdjęcie ze strony przedszkola leśnego: http://www.przedszkole-lesne.pl/page/4/15/kadra
takie same zabawki są w zwykłym przedszkolu.

W przeszkolu u mojego synka był ogródek na zewnątrz, w środku był tzw. domowy ogródek, dzieci często wychodziły na zewnątrz pod warunkiem, że nie padało. I miały wycieczki zapoznające z przyrodą choćby do parku.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Anna sprawdź migdałki u laryngologa. Usunięcie infekujacego migdałka trzeciego załatwiło u nas sprawę na dobre.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Gorąco dziękuję za drogocenne rady. Jednak nie po to był pisany ten post. Zgodnie z jego tematem i treścią poszukujemy konkretnych osób.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Annas. Wybacz, ale na tych stronach wielokrotnie pojawia się pozycjonowanie. A w swoim poście wychwalasz takie przedszkola szkalując normalne przedszkola.

Wina nie musi leżeć po stronie przedszkola, że dziecko choruje. Dziecko może mieć jakieś choroby związane z osłabieniem układu immunologicznego lub alergii, a takie przedszkole w tym przypadku może nie rozwiązać problemu, a wręcz odwrotnie - pogłębić go. Po pierwsze - udaj się do lekarza, a dopiero potem sprawdź, czy dziecko może do takiego przedszkola uczęszczać.

Dobrymi chęciami to piekło jest wybrukowane.

Poza tym - kleszcze? Sanitariaty, jedzenie?

Takie przedszkola mają swój pierwowzór tak naprawdę w przeszłości, gdy dzieci z rodzicami ze wsi musiały cały czas z nimi przebywać bo nie było osoby, która zapewniłaby opiekę w trakcie pracy. Owszem, dzieci lepiej się w takich warunkach chowają. Wiele chorób to tak naprawdę efekt uboczny rozwoju cywilizacyjnego.

Teraz dzieci coraz rzadziej przebywają na świeżym powietrzu, co skutkuje spadającą odpornością. To jest temat rzeka.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Ps. Moje dziecko często przebywa na świeżym powietrzu, ale wcale to nie powoduje, ze nie choruje. Jest wiele sposobów na hartowanie odporności i wiele z nich stosuje, ale synek i tak od czasu do czasu choruje. Nie da się w pełni odizolować od zarazków, nawet w przypadku takiego leśnego przedszkola.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Taki sam rozkład dnia był w przedszkolu do którego chodził mój synek. I nie jest to przedszkole leśne. O cenie nie wspomnę. Poza tym bałbym się posyłać dziecko do innego miasta. Co będzie gdy dziecku nagle coś się stanie?

http://www.maluchy.pl/przedszkole/oferta/347-niepubliczne-przedszkole-lesne.html


7.00 – 9.00 Przychodzimy do Przedszkola; zabawy swobodne, zabawy klockami, aranżowane i swobodne zabawy ruchowe, opieka nad zwierzakami
9.00 – 9.30 Myjemy rączki i jemy śniadanie przygotowane przez Ciocię Lenkę
9.30 – 11.00 Zajęcia dydaktyczne programowe w grupach i część zajęć dodatkowych /rytmika, gimnastyka korekcyjna, j. angielski/
11.00 – 12.00 Spacery i zabawy w ogrodzie (gdy jest ładna pogoda), swobodne zabawy w grupach
12.00 – 12.30 Myjemy rączki i jemy pyszny obiadek
12.30 – 13.00 Zabiegi higieniczne – myjemy ząbki
13.00 – 14.30 Leżakowanie dzieci młodszych, czytanie bajek, zajęcia edukacyjne i dodatkowe dzieci starsze
14.30 – 15.00 Myjemy rączki i jemy smakowity I podwieczorek
15.00 – 16.00 Praca indywidualna z dziećmi, zabawy w grupach
16.00 – 16.30 Myjemy rączki i jemy pożywny II podwieczorek
16.30 – 18.00 Opiekujemy się i karmimy nasze zwierzątka, słuchamy bajek, bawimy się wspólnie (łączenie grup) i czekamy na rodziców

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu



Takiego miejsca dla najmłodszych w Białymstoku jeszcze nie było. W październiku rozpoczynają się zajęcia w leśnym przedszkolu, czyli takim, gdzie dzieci spędzą 80 proc. dnia na świeżym powietrzu, niezależnie od tego, czy jest to lato, czy też zima. Choć taka wizja przedszkolnej opieki może niejednego rodzica zaskoczyć, białostockie przedszkole jest kolejnym takim punktem na edukacyjnej mapie kraju.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Powołania Przedszkola Leśnego \"Puszczyk\" podjęła się fundacja Trzy Cztery! Skupia ona osoby, które w takiej edukacji skierowanej na naturę widzą potencjał i sens.

Wypoczynek w chacie

Idea leśnych przedszkoli jest taka, aby dzieci jak najwięcej czasu spędzały na świeżym powietrzu - i nie chodzi tu o plac zabaw, lecz o las, park czy polanę. To przekłada się również na to, czego dzieci się uczą i jakimi zabawkami się bawią - a interesujące stają się patyczki, kamyki, listki. Kiedy zrobi się chłodniej, dzieci mogą ogrzać się przy rozpalonym przez opiekunów ognisku. Posiłki również jedzą na świeżym powietrzu, za krzesełka czy stolik służą pieńki lub przedszkolaki siedzą na rozłożonych kocykach i matach. Kiedy dzieci zmęczą się bieganiem po lesie czy obserwowaniem ptaków, mogą odpocząć w śpiworach.

- Oczywiście na wypadek niepogody jest też zapewnione zaplecze, gdzie dzieci mogą wysuszyć ubrania czy przeczekać burzę. Może to być leśniczówka czy ogrzewany namiot. Naszym partnerem jest Białostockie Muzeum Wsi, które udostępni nam jedną z chat. To dróżniczówka - w niej dzieci będą mogły się ogrzać przy piecu. Do dyspozycji będziemy też mieć wiaty, miejsca do rozpalenia ogniska, plus oczywiście zielony teren skansenu. Drugim naszym partnerem jest Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych - zapowiada Agnieszka Kudraszow z fundacji Trzy Cztery!

Czy rodzicom to się spodoba?

Wie, że dla wielu rodziców taka forma opieki i edukacji jest zaskoczeniem, a nawet szokiem. Bo jak prowadzić przedszkole bez budynku, zabawek z atestem czy toalet dostosowanych do wzrostu dziecka? Liczy jednak, że grupie osób, która tworzy Puszczyka, uda się sporą rzeszę rodziców do takiego wychowania przedszkolnego przekonać i nieco zmienić mentalność dorosłych. Zwolennicy tej metody tłumaczą, że to w przedszkolnych salach jest najwięcej zarazków i to tam dzieci najszybciej zarażają się od siebie. Zatem zamiast je inkubować w czterech ścianach, lepiej spędzać z nimi czas pod gołym niebem. Dzieci z leśnych przedszkoli mniej chorują, lżej znoszą infekcje.

- Temat jest nowy - tutaj. Ale tego typu placówki od kilkudziesięciu lat prowadzone są z sukcesami w Skandynawii [pierwsze leśne przedszkole powstało w latach pięćdziesiątych w Danii - red.], Niemczech czy Czechach. W Polsce mamy trzy, cztery tego typu placówki - dodaje Agnieszka Kudraszow. - Mamy nadzieję, że przełamiemy stereotypy i zmienimy myślenie części rodziców. Na razie spotykamy się z bardzo pozytywnym odzewem. Są rodzice, którzy zadeklarowali, że chcą do Puszczyka posłać dziecko, są tacy, którzy ten pomysł rozważają.

Nabór do Puszczyka trwa

W białostockim Puszczyku na początku ma powstać jedna 12-osobowa grupa, do której rekrutowane są dzieci w wieku 2,5-6 lat (te ostatnie to dzieci z orzeczeniem o odroczeniu obowiązku szkolnego). Zajęcia rozpoczną się w drugiej połowie października i odbywać się będą w godz. 8-16, choć pracownicy przedszkola otwarci są na sugestie rodziców dotyczące wymiaru godzin pracy. W czasie zajęć realizowana będzie przedszkolna podstawa programowa, tak jak w innych przedszkolach maluchy będą miały zajęcia plastyczne, muzyczne czy naukę języka angielskiego. Choć leśnym przedszkolom, podobnie jak w demokratycznych szkołach (gdzie nie ma np. podziału na lekcje), bliska jest wolna edukacja. Jeżeli dziecko w danej chwili nie ma ochoty rysować - nie musi tego robić, może zająć się czymś innym


Cały tekst: http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/1,35241,18857409,nowe-lesne-przedszkole-czyli-80-proc-dnia-na-podworku.html#ixzz3mfe6f2OC

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Leśne przedszkole na początku utrzymywać się ma z czesnego, to wyniesie 550 zł miesięcznie, plus wyżywienie (catering). Więcej o przedszkolu na: https://www.facebook.com/puszczyk34?fref=ts

Cały tekst: http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/1,35241,18857409,nowe-lesne-przedszkole-czyli-80-proc-dnia-na-podworku.html#ixzz3mffPwcMd

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Dowozenie dzika do Białegostoku jest bez sensu ze względu na dobro dziecka. Ono musi sie wyspać. Ono nie może byc zmęczone. Pomysł jak zadziała na male dziecko codzienna wyprawa tak daleko. Skórka za wyprawkę. Nie warto.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Dowozenie dziecka miało być w pierwszym zdaniu oczywiście.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Hura!!! Puszczyk rusza pełną parą 19 października. Wszystkich zainteresowanych dołączeniem do grupy zapraszamy do wypełnienia formularza https://www.facebook.com/puszczyk34/app_919757051451813
Czesne: 550 PLN. W cenę czesnego wliczone są zajęcia artystyczne, teatralne, język angielski, muzykowanie i brykanie, materiały dydaktyczne oraz nieograniczone ilości świeżego powietrza, poczucia bezpieczeństwa i ciepła wychowawców. Dodatkowo Puszczyki korzystać bedą z ciekawych i różnorodnych programów edukacyjnych opracowanych przez Białostockie Muzeum Wsi oraz Lasy Państwowe.

Ciekawi mnie jak to przedszkole połączy normalne zajęcia z dodatkowymi. Takie zajęcia trwają około czterech godzin lekcyjnych, a więc mit o 80% czasu spędzonego na wolnym powietrzu pada, bo do tego trzeba mieć odpowiednie warunki w postaci stolików do rysowania.

Poza tym sam dojazd zajmie około 1,5 godz, bo przedszkole ma mieć siedzibę poza Białymstokiem i to spory kawałek. Taka jazda dla dziecka może być wyjątkowo męcząca. Łącznie to 3 godz. jazdy, które równie dobrze można poświęcić na pobyt na świeżym powietrzu.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Przedszkole bez ścian i sufitów, w którym dzieci spędzają czas niemal wyłącznie na zewnątrz, gdzie dorośli opiekunowie nie nadzorują, a towarzyszą, gdzie nie ma tradycyjnych zabawek, a dzieci bawią się tym, co znajdą na ziemi i co same zbudują... Brzmi niewiarygodnie?
lesne-przedszkola

Bawełna – dlaczego warto wybrać organiczną. Ubranie Ma Znaczenie


Chusta kółkowa Pandabejbi

Jesli zainteresował Cię ten artykuł kliknij \"lajk\".
Jeszcze do niedawna w naszym kraju taka forma edukacji przedszkolnej nie miała racji bytu, ale w krajach skandynawskich, w Niemczech, Austrii, Szkocji, Czechach, a także w Japonii i USA leśne przedszkola działają od kilku lub kilkudziesięciu lat i cieszą się dużą popularnością.

Czym są leśne przedszkola?

Są zlokalizowane w lesie, na łąkach, na plaży. Każde miejsce, które inspiruje i łączy z naturą jest idealne. Do tej bajkowej scenerii murowany budynek nie pasuje, jednak zdarza się, że ze względów administracyjnych takie miejsce powstaje. Najczęściej jednak za schronienie służą leśnym przedszkolakom zabudowania bliskie naturze, takie jak jurta, tipi, domek z gliny lub… po prostu barakowóz. Istnieją również takie leśne przedszkola, które nie mają ani swojego terenu, ani prywatnego schronienia – dzieci są przywożone i odbierane na skraju lasu, za ewentualne schronienie w razie ekstremalnych warunków pogodowych służy leśniczówka, pobliska szkoła czy biblioteka. Przewodnikami w leśnych przedszkolach są miłośnicy natury, ludzie, którzy sądzą, że „las jest jednym wielkim placem zabaw, a przyroda jest mądrą nauczycielką – cierpliwą, życzliwą, ale też nieubłaganą”.

Przyjęło się zakładać, że leśnym nazywamy takie przedszkole, w którym proporcja czasu spędzanego pod gołym niebem do czasu w pomieszczeniu wynosi około 80% do 20%. Jest to jednak tylko orientacyjny wyznacznik – proporcje czasu pod dachem i pod gołym niebem zależą również od specyfiki konkretnego przedszkola, a przede wszystkim od tego, czy działa ono tylko kilka godzin dziennie, czy w pełnym wymiarze godzin.

lesne-przedszkola2
Wybór pedagogiki w leśnym przedszkolu to również kwestia bardzo indywidualna, związana z osobą zakładającą przedszkole i z tradycją danego kraju. Ogólnie rzecz biorąc, już sama przyroda, życie w zgodzie z nią i jej rytmami jest swego rodzaju pedagogiką tych przedszkoli, aczkolwiek większość leśnych miejsc działa zgodnie z założeniami (lub inspiruje się elementami) innych pedagogik alternatywnych: waldorfskiej, montessoriańskiej czy demokratycznej. W Niemczech tradycja leśnych przedszkoli jest tak bogata, że działające tam Stowarzysznie Wurzeln Und Flugel (Korzenie i skrzydła) stworzyło spójną koncepcję tamtejszych Waldkindergarten, inspirowaną pedagogiką przeżyć i przygody, której głównymi założeniami są holizm, stwarzanie przestrzeni dla inicjowanych przez dziecko gier i zabaw w naturze, traktowanie każdego dziecka jako odkrywcy i naśladowcy, postrzeganie zmysłowe oraz rozwój motoryczny jako fundament dla późniejszego procesu uczenia się, rozwój osobowości dziecka do odpowiedzialności za siebie i dojrzałego funkcjonowania w grupie.

Ważną teorią jest również „flow learning” Josepha Cornella, nauka przepływu, która w dużym skrócie polega na tym, by obudzić w dziecku entuzjazm, skupić jego uwagę, pozwolić mu doświadczać i dzielić się inspiracjami.

Trochę historii

Można powiedzieć, że leśne przedszkola istnieją od wieków, ponieważ w przeszłości, szczególnie na obszarach wiejskich, powstawały niewielkie grupki dzieci, którymi zwykle opiekowała się jedna z kobiet. Na początku XX wieku Rachel i Margaret McMillan założyli w Anglii właśnie takie miejsce, jednak niewiele o nim wiadomo. Tą samą ścieżką w latach 50-tych XX wieku poszła dunka – Ella Flautau, która spędzała czas na zabawie w lesie z własnymi dziećmi i z dziećmi sąsiadów. Rodzice po niedługim czasie utworzyli grupę i stworzyli inicjatywę utworzenia pierwszego leśnego przedszkola. Tę inicjatywę uznaje się za początek historii leśnych przedszkoli w ich współczesnej formie.

lesne-przedszkola3
W latach 60. XX wieku w Szwecji powstało podobne miejsce, którego pedagogika była oparta na cyklach natury i porach roku,. Stworzył je były wojskowy – Goesta Frohm, a przedszkole funkcjonowało w oparciu o ideę “Skogsmulle”, gdzie “Skog” oznacza drewno w języku szwedzkim, a “Mulle” jest jedną z czterech fikcyjnych postaci, które stworzył inicjator przedszkola, by wprowadzać dzieci w świat przyrody (pozostali to: “Laxe” reprezentujący żywioł wody, “Fjällfina” reprezentujący góry i “Nova” – symbol nieskażonej przyrody).

Leśne przedszkola nie bez przyczyny mają swój początek w Skandynawii – jej mieszkańcy szczególnie dużą wagę przywiązują do pielęgnowania więzi człowieka z przyrodą. Sądzą, że człowiek powinien potrafić sobie radzić w każdych warunkach klimatycznych, a im lepiej dzieci przyzwyczają się do chłodu, wilgoci i kontaktu z naturą, tym lepszy start w życie dorosłe będą miały zapewniony. W Skandynawii znacząca część przedszkoli to przedszkola leśne, ale, co warte podkreślenia, nawet w tamtejszych „tradycyjnych” przedszkolach dzieci spędzają po kilka godzin dziennie na świeżym powietrzu – niezależnie od pogody!

Tuż za naszą zachodnią granicą, w Niemczech, leśne przedszkola działają już od 1968 roku, ale dopiero w 1993 roku oficjalnie uznano je jako formę edukacji. Od tego momentu państwo zaczęło dofinansowywać działalność “Waldkindergarten” niemalże w takim samych stopniu jak przedszkoli tradycyjnych. W 2005 roku w Niemczech istniało ok. 450 przedszkoli leśnych. Dane z niemieckiego Związku Przedszkoli Leśnych z 2012 roku wskazują na ok.1000 takich placówek w ich kraju.

“Dzieci lasu” versus Zespół braku kontaktu z naturą (Nature Deficit Disorder)

Warto podkreślić, że tak jak każdy las jest inny, bo żyją w nim różne gatunki roślin i zwierząt, zależnie od lokalizacji, tak i każde przedszkole jest niezależną, niepowtarzalną “organizacją”. Jednak do każdego uczęszczają szczęśliwe dzieci, które dzięki codziennemu pobytowi na świeżym powietrzu mają zapewnioną tak konieczną im codzienną dawkę ruchu oraz rozmaitość okazji do zabawy i nauki. To swoista szkoła życia z unikatowym programem nauczania, nie do odtworzenia w tradycyjnym przedszkolu. “Dzieci lasu” są pewne siebie, odważne i samodzielne. Są też zdrowsze niż dzieci, które nie doświadczają leśnej edukacji. Problem z wysokim poziomem hałasu, tak dokuczliwy w tradycyjnym przedszkolu, w leśnym przedszkolu nie istnieje. Komfort pracy opiekunów zabawy i nauki dzieci jest nieoceniony. W otoczeniu przyrody dzieci zastanawiają się, zadają pytania, wyruszają w podróż w głąb siebie. Przedszkola promują zdrowy tryb życia, kreatywny ruch, śpiew, śmiech, życzliwość, elastyczność, pozytywne myślenie, uważność, prostotę, współczucie, wdzięczność, hojność i szacunek dla systemu ekologicznego ziemi.

lesne-przedszkola4
Za zabawki służy dzieciom przede wszystkim to co znajdą w otoczeniu. Leśne przedszkolaki budują wieże z patyków, drogi z liści, tworzą domino z kamieni, ćwiczą slalom między pniakami, uczą się wiązać węzły, by stworzyć drabinkę ze sznurków, gotują z użyciem prawdziwych produktów, na ogniu, uprawiają własne warzywa w ogródku. Obcują ze zwierzętami, ponieważ nierzadko leśne przedszkola opiekują się psami, kotami, ale też kozami czy alpakami. W przedszkolach leśnych usytuowanych w chłodnych rejonach świata, np. w Skandynawii, dzieci biegają godzinami po dworze, często nie zważając na nawet ekstremalnie niskie temperatury! Są odpowiednio ubrane, bo w myśl zasady (zawartej w skandynawskim przysłowiu) „nie ma złej pogody, jest tylko nieodpowiednie ubranie”. Dlatego dzieci ubrane w czapki, kurtki, rękawiczki i kozaki bawią się, uczą i jedzą na świeżym powietrzu. Jeśli padają ze zmęczenia, mogą schronić się i przespać w śpiworze we wspólnie zbudowanym tipi czy szałasie. Chodząc po zróżnicowanym podłożu dzieci mają lepiej wykształcone funkcje motoryczne, nie mają wad postawy i problemów ze wzrokiem, bo nie spędzają czasu przed ekranem. Bawiąc się w tak urozmaiconym terenie uczą się poprzez doświadczenie lepiej oceniać ryzyko i rozwiązywać problemy. A gdy już się do woli „wybiegają”, są w stanie z większym zapałem i uważnością zaangażować się w zajęcia wymagające bezruchu, precyzji i skupienia uwagi.

Za sprawą leśnych przedszkoli pielęgnowana jest pierwotna więź dzieci z matką Ziemią, dzięki czemu nie zagraża im zdefiniowany przez Richarda Louva w książce „Ostanie Dziecko Lasu” zespół braku kontaktu z naturą (Nature Deficit Disorder). To pojęcie, które wywołało liczne dyskusje i na stałe wpisało się do debaty o zrównoważonym rozwoju człowieka, opisuje zaburzenia w procesach poznawczych, emocjonalnych i rozwojowych wynikające z braku kontaktu z przyrodą. “Ostatnie Dziecko Lasu” to „książka o tym, czym kiedyś było dzieciństwo i czym powinno dziś być oraz dlaczego tak ważny jest kontakt dzieci z przyrodą. Zresztą nie tylko dzieci. Bez zaglądania w różne zakamarki, włóczenia się po lesie albo łąkach, lub podglądania innych stworzeń po prostu nie będziemy szczęśliwi i nic nam tego nie zastąpi”.[1]

Leśne przedszkola w Polsce

W Polsce idea edukacji w plenerze jest dla większości osób nie tylko nowatorska, ale wręcz szokująca. Czy przeciętni polscy rodzice, którzy są znani z nadopiekuńczości, nadwrażliwości, przegrzewania dzieci i kładzenia nacisku na nadmierną higienę są gotowi na leśne przedszkola? Okaże się wkrótce. Wydaje się, że na ten moment leśne przedszkole może odpowiedzieć na potrzeby stosunkowo wąskiej grupy rodziców wychowujących dzieci w duchu proekologicznym.

Mimo tego zainteresowanie tematem edukacji w plenerze w naszym kraju jest w ostatnim czasie coraz większe, co zaowocowało kilkoma placówkami leśnych przedszkoli, które stawiają właśnie swoje pierwsze kroki. Być może za jakiś czas pójdziemy śladem naszych sąsiadów Czechów, u których w przeciągu zaledwie pięciu lat powstało 120 takich miejsc, a działania na rzecz edukacji w plenerze doprowadziły do zmian w ustawie o edukacji przedszkolnej i uzyskania przez te inicjatywy prawnego statusu przedszkoli.

lesne-przedszkola5
Tymczasem w Krakowie powstała Fundacja Dzieci z Naturą[2]. Jej założyciele, czwórka entuzjastów edukacji w plenerze, są, jak sami o sobie napisali „dziećmi pokolenia, mającego możliwość spędzania swoich beztroskich lat w bliskim kontakcie z naturą. Być może ostatniego, dla którego nostalgia za przyrodą jest naturalna tęsknotą. Wszyscy jesteśmy rodzicami. I właśnie chęć tworzenia różnych ścieżek wyboru dla własnych dzieci stanowiła dla nas inspirację do podjęcia działań”. Głównym celem statutowym Fundacji Dzieci z Naturą jest wspieranie i rozwój edukacji w plenerze w Polsce. Fundacja pomaga w zrzeszaniu się osób z tych samych rejonów pragnących założyć leśne placówki. Na jej stronie możecie znaleźć listę działających i powstających w naszym kraju leśnych przedszkoli wraz z danymi kontaktowymi. Fundacja nawiązała współpracę z czeskim Stowarzyszeniem Leśnych Przedszkoli, promuje ideę oraz patronuje powstawaniu leśnego przedszkola Dzika Osada[3] pod Krakowem.

Dzika Osada w Konarach rozpoczyna swoją działalność we wrześniu tego roku. W myśl hasła „bliżej natury – bliżej siebie” celem wychowania w Dzikiej Osadzie jest umożliwienie dzieciom dorastania na łonie natury, w atmosferze akceptacji, z nastawieniem na swobodną zabawę i intuicyjne odkrywanie świata. Pomaga w tym ograniczenie roli dorosłego przebywającego z dziećmi do towarzyszenia i podążania za dzieckiem. Dzika Osada będzie mocno inspirowana ideą szkół demokratycznych, a w przyszłości w planach jest stworzenie plenerowej szkolnej grupy demokratycznej. Za schronienie będzie dzieciom służył namiot tipi, do ich dyspozycji będzie także piwnica pobliskiego domu.

Trzy typowe leśne przedszkola przy szkołach publicznych prowadzonych w duchu montessoriańskim działają od września 2014 roku w Przyłękowie, Krzyżówkach i w Koszarawie Bystrej (koło Żywca) [4]. Dzieci, dzięki uprzejmości mieszkańców wsi, korzystają tam z dzikich, tylko umownie ograniczonych zielonych terenów. Przedszkola te działają od dwóch do kilku godzin dziennie.

W Wyrach, na Śląsku, działa od zeszłego roku Naturalna Szkoła Bukowy Dom[5], która ma pod swoimi skrzydłami również dzieci przedszkolne. Inicjatywa ta dysponuje budynkiem, ale zdecydowaną większość czasu dzieci spędzają pod gołym niebem, w ogrodzie. Właśnie otwierany jest odział Naturalnej Szkoły w Bielsku-Białej – Dębowy Dom.

Kolejne dwa leśne przedszkola rozpoczynają swoją działalność w Warszawie, jedno z nich to Leśna Droga[6], z dostępem do budynku z salą zabaw Montessori, w którym dzieci będą spędzać część dnia. Przewidziany czas na zewnątrz to pięć godzin w ciągu dnia. Druga warszawska inicjatywa “Leśne Przedszkole”[7], powstaje w okolicach Lasku Kabackiego. Organizowane są właśnie spotkania informacyjne dla zainteresowanych rodziców, a przedszkole startuje w ostatnim tygodniu sierpnia spotkaniami adaptacyjnymi. To przedszkole również będzie miało do swojej dyspozycji budynek, sala zabaw i pomoce będą utrzymane w klimacie waldorfskim.

W Krakowie działa też inicjatywa dwóch pedagogów Qnaturze[8], organizująca leśne półkolonie dla dzieci. Twórcy Qnaturze mają za sobą praktyki pedagogiczne w niemieckich Waldkindergarten i są pasjonatami pedagogiki waldorfskiej. Być może ich zapał i zamiłowanie od pracy z dziećmi w naturze przerodzi się w przyszłości w kolejne, już na stałe działające leśne przedszkole. Trzymajmy kciuki…

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Chciałem przypomnieć, że w lesie można niestety złapać kleszcza.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Dwa razy dziennie dziecko wozic do Białegostoku do przedszkola ludziom to sie chyba z dobrybytu w dupach za przeproszeniem przewraca

Moje dzieci tez chorowały i to nawet bardzo duzo wiec zmuszona byłam raz na kwartał lub miesiac odwiedzac lekarza w Białym i dziecko tez było w wieku przedszkolnym a kazdy taki wyjazd był męczacy dla niego a co mówiąc codziennie ??????????

***************

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Uwaga!!!! Reklama!!! Uwaga!!! Reklama!!! Uwaga!!! Reklama!!! Uwaga!!!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

madano, właśnie reklama, choć rodzic się broni. Już drugi raz ten temat jest zakładany.
Moje dziecko podróżuje ze mną czasami, i nerwicy można się nabawić. Taka podróż jest dla dziecka ogromnie męcząca, a co dopiero codzienne dojeżdżanie do przedszkola, które jest umiejscowione gdzieś na zadupiu, bo już poza Białymstokiem. Poza tym, pobyt na świeżym powietrzu można samemu zapewnić. 3 godziny w trasie to dla dziecka zdecydowanie za dużo, tym bardziej że klima w samochodzie też nie jest obojętna dla zdrowia.

Panie przedszkolanki nie chcą brać odpowiedzialności za wychodzenie z dziećmi, bo i rodzice w przedszkolu są czasami nadgorliwi.
A kleszcze, a osy, a mrówki?
Co się stanie, gdy dziecko nagle zasłabnie w takiej głuszy? Ile czasu zajmie karetce dojazd? Co zrobi rodzic w takiej sytuacji, gdy będzie musiał jechać z Łomży do Białegostoku? Czy na miejscu jest opieka pielęgniarki? Co z logopedą? Ile opiekunek będzie zajmowało się dziećmi?

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Do tej pory nie zadziałało, a zatem jeszcze raz niezmiernie głęboko dziękujemy za tak wiele uwag, informacji i spostrzeżeń na poruszony przez nas temat. Czujemy się niezwykle zakłopotani faktem, iż poświęcacie Państwo swój drogocenny czas naszemu tematowi, mimo iż nawet przez myśl nie przyszło nam, aby o to prosić, a wręcz przeciwnie, tak jak pisaliśmy uprzednio szukamy konkretnego kontaktu, nic poza tym. Budujące jest to, że jesteście Państwo w stanie wyciągnąć tak wiele wniosków i podsunąć tak wiele rad, mimo tak szczątkowej
wiedzy o nas, naszych dzieciach i problemach, które dotyczą nas od lat (nawet takie szczegóły czy nasze dzieci dobrze znoszą podróż).
Zgodzie z zasadą, iż wiedzy nigdy w nadmiarze, przyjmujemy ze spokojem i pokorą informacje, iż w przyrodzie występują takie owady jak mrówki, że dziecko powinno się wyspać oraz że zawsze trzeba brać pod uwagę wystąpienie przypadków losowych (również tych przykrych). Szanując Państwa i swój czas, dziękujemy za więcej. Zależy nam tylko i wyłącznie na tym, co napisaliśmy w pierwszym poście.
W pełni zgadzamy się z tezą, iż \"poprzewracało\" się nam w głowie; pierwszy raz nastąpiło to w naszym życiu 5 lat temu, drugi - 2,5 roku temu. Jednak myślę, iż nasza rodzicielska miłość nie jest dla nikogo szkodliwa, dlatego też wyrażanie tego przez jedną z osób w sposób pejoratywny uważamy za niekonieczne. Państwa umiejętności wyszukiwanie kryptoreklam w tego typu miejscach uważamy za niezwykle szczytny cel i jesteśmy pełni podziwu względem Państwa zdolności
detektywistycznych, jednakże mimo iż jesteśmy otwarci na różne nietypowe rozwiązania np. wysyłanie dziecka dla jego dobra do przedszkola w Białymstoku to wydaje nam się większą abstrakcją umieszczenie kryptoreklamy tego typu placówki na forum łomżyńskiego portalu.
Z wyrazami szacunku,
Rodzice

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

annas, a nie zastanawiałaś nad tym, że takie przedszkola nie będą w stanie w 100% zapewnić odpowiedniej opieki? Co z oczu to z serca, skąd masz pewność, że twoje dziecko będzie miała odpowiednią opiekę edukacyjną?
Z założenia program przedszkoli leśnych jest na plus, ale tyle jeśli chodzi o teorię. Ja mimo wszystko nie chciałbym eksperymentować na własnym dziecku, tym bardziej, że nie ma zbyt wielu opinii rodziców w internecie.
Jeśli chodzi o odporność dziecka, to pomaga mu w tym np. tran, pobyt na basenie (świetna sprawa jeśli chodzi o koordynację ruchową i nabywanie odporności). Mam zastrzeżenia do takiego przedszkola, bo nie wyraża jasno przedmiotów, jak choćby sposób spania, którymi dziecko będzie miało zaspokajane.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Zgadzam się z kukulka a najlepiej niech ktoś otworzy takie przedszkole w Łomży.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Córka chodzi drugi rok do żłobka. Obecna 3-4 dni w miesiącu. Pozostałe dni chora+ dochodzenie do siebie po chorobie. Też już po ostatniej chorobie, gdzie ledwo uniknęliśmy szpitala zastanawiałam się nad rezygnacją że żłobka, ale chyba przetrwamy ten kryzys.
Swoją drogą mogę dać od siebie namiar na dobrą panią doktor pediatrę z Kielc https://www.pediatrakielce.com/

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Nie ma obawy, bo pewnie dzieci są zaszczepione na wszystko co możliwe.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Do rodziców dzieci, które notorycznie chorują w przedszkolu

Warto być przygotowanym na wszelkie nieprzewidziane sytuacje, zwłaszcza zdrowotne u dzieci. W moim domu korzystam z produktów medycznych dla dzieci od HelpMedi - https://helpmedi.com.pl/produkt/aspirator-ustny-kataru-dinorino/ i mogę Wam szczerze polecić ofertę tego sklepu.

Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org