środa, 27 listopada 2024 napisz DONOS@
Forum ogólne

 Nowy temat  |  Spis tematów  |  Przejdź do wątku  |  Szukaj  |  Zaloguj   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 
Wychowanie bezstresowe.

Sąd rodzinny zajmie się sprawą dwóch 12-latków z jednej z miejscowości woj. warmińsko-mazurskiego, którzy namówili 9-letnią koleżankę "do odbycia z jednym z nich czynności seksualnych"; chłopcy sfilmowali wszystko kamerą telefonu komórkowego, a potem pokazywali film w szkole. Obaj zostali zatrzymani i przesłuchani przez policję.
W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych nie było takich problemów. W szkołach była większa dyscyplina, nauczyciel był nauczycielem, uczniowie mieli szacunek dla nich. Jak w szkole coś się przeskrobało, nauczyciel raz ukarał, rodzice w domu poprawili i komu mógł się biedny uczeń poskarżyć? Panu Bogu!

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?/ikat=35116&wid=8254673&rfbawp=1144165054.377





Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych nie było telefonów z kamerą,a komunistyczna telewizja o problemach nie mówiła, chyba że o stonce.

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

To nie telefony stanowią problem, lecz dzisiejszy model wychowywania dzieci, który praktycznie nie ma nic wspólnego z dawniejszym, opisanym przez Maćka powyżej. Nie mówię oczywiście, że wszyscy tak robią, ale jak pokazują fakty, coraz częściej tak się zdarza.

Media bardzo dużo w dzisiejszych czasach mówią o tego typu problemach, o agresji i wydawać by się mogło, że te wszystkie apele powinny jakoś trafiać do rodziców, podsumować pewne wnioski czy też sposoby, pokazywać błędy, ale trzeba je umieć dostrzec samemu i starać się naprawić.

No to się wyprodukowałem :]

________________________________________
Life is brutal and full of zasadzkas and ...
Sometimes kopas w dupas? No, always!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

coraz gorzej sie robi, najpierw 16latkowie, teraz 12latkowie i dziewczyna 9letnia :/ az strach pomyslec co bedzie za kilka lat :|

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

Jeśli ministerstwo jeszcze wprowadzi obowiązek nauki rok wcześniej, to tym wcześniej dzieciaki rozpoczną praktyki seksualne, może już np. w przedszkolu czy w zerówce? Kto wie, kto wie ... co będzie za tydzień, miesiąc, a może dwa ...

________________________________________
Life is brutal and full of zasadzkas and ...
Sometimes kopas w dupas? No, always!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

źle sie dzieje tylko tyle dodam.trzeba zastanowić się poważnie co ztym fantem zrobic bo za kilka latek co niektórzy to sie będa bali po ulicy w biały dzień chodzić

bigi2004

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

Już nawet sam niewiem co mam mówić i myśleć o tych "bachorach" :P:P



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

macku osmielam sie zanegowac tytul i tresc twojego postu
po pierwsze bezstresowe wychowanie niema nic wspolnego z brakiem w wychowaniu
po drugie co do dzieci _bachorki maja i mialy fantazje zreszta nietylko bachorki (o czym sie przekonalam sama w niedziele ) poprostu niewykozystuja jej dobrze
po trzy: przyznaje racje co do tego ze rodzice i wychowawcy powinni wiecej uwagi i czasu poswiecac pociechom ale to niezmienia sie na przelomie lat prawda ?

ks

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

takie dzieci ? po 12 lat ?



Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

zobaczcie jak dzieci sa traktowane i jak potem maja "zryta" psyche chociazby wiadomosci z tygodna :"58-letnia białostoczanka jest podejrzana o to, że przez półtora roku więziła w mieszkaniu swoją 10-letnią wnuczkę. Dziewczynka nie tylko nie chodziła do szkoły, nie mogła też z nikim się kontaktować"
na a babcia :/

ks

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

Przede wszystkim to rodzice powinni mieć największy wpływ na swoje pociechy. Nauczyciel też boi się głosu podnieść bo uczeń zaraz sądem straszy. Prawo jest tak skonstruowane, że dziecko może podać własnego rodzica o pobicie. Jak można dobrze wychowywać dzieci, gdy rodzice i nauczyciele mają mniejsze prawa od dziecka i ucznia. Pokazywałem w innym poście fragment artykułu wypowiedzi uczniów:

- Ja bym tę k… od polskiego zabił. W p… bym jej wsadził "szlauf" z benzyną, a później podpalił. - A ja bym jej k… frajerce parę ch… puścił i bym ją k… zabił. Takie rozmowy uczniów w toalecie nagrała ukryta kamera.

Nauczyciele boją się uczniów. Są obrzucani obelgami, słyszą groźby. Nie wiedzą, jak zachować się wobec agresji. Przyznają się do bezradności. Wolą po cichu znieść upokorzenia niż narazić się na pobicie, zniszczenie samochodu

Czy to są fantazje bachorków, nie to są rozmowy kryminalistów. Czy nie jest to wina bezstresowego wychowania

http://wiadomosci.onet.pl/1248096,311,relacje.html

Inny artykuł:

Co dziesiąty nauczyciel ma depresję – poinformował niedawno dziennik “Metro”, a za nim tę sensacyjną wiadomość szybko podchwyciły liczne serwisy internetowe, a także typowo szkolne portale.
Dlaczego, bo boją się uczniów. Poczytajcie artykuł link poniżej:


http://portalwiedzy.onet.pl/4870,12800,1322547,czasopisma.html


Pozdrowienia.





Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

moim zdaniem nie istnieje cos takiego jak bezstresowe wychowanie, to tylko pusty termin , ktorym posluguja sie rodzice leniwi albo tacy, ktorzy nie zdaja sobie sprawy, ze ich metody wychowawcze sa normalne
przeciez nie trzeba dziecka tluc, zeby je wychowac
rodzic jest po to, zeby pokazac dziecku wszystkie aspekty zycia, te nieprzyjemne tez, przygotowac i na sukces, i na porazke, na zgode i na odmowe
nie istnieje zycie bez stresu

ulus, chyba nie trafilas tu z ta fantazja- to raczej jest efekt czyjegos zaniedbania-ktos zapomnial o wytyczeniu granic tym dzieciom-czy myslisz, ze ''namowiona''9-latka po uswiadomieniu znaczenia tego, co sie stalo, bedzie ok-moze zapomni, ale to moze do niej kiedys wrocic
ja jestem wyznawczynia freuda, wiec wierze, ze przezycia z dziecinstwa wracaja do nas, jak bumerang w doroslym zyciu

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

Zgadza się, fakt, że dziewczynka jest młoda, ale gdyby rodzice przygotowali ją, nauczyli odróżniać dobro od zła, wpoili, żeby kierować się własnym rozsądkiem i nie ulegać namowom innych, może by do tego nie doszło.

________________________________________
Life is brutal and full of zasadzkas and ...
Sometimes kopas w dupas? No, always!

Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

Wychowanie dziecka to bardzo odpowiedzialne i niełatwe zadanie. Nikt nie ma patentu na to ,by dobrze wychować potomka,ponieważ każdy człowiek jest inny. I ten mały i ten duży. Rodzice raczej po omacku wypróbowują różne metody. Najlepszym sposobem jest chyba jednak własny dobry przykład. Bo już mały berbeć jest bacznym obserwatorem i najczęściej naśladuje rodziców,a dopiero potem dalsze otoczenie. Od najmłodszych lat trzeba wpajać co jest dobre ,a co złe ,dużo rozmawiać, więcej chwalić niż ganić. I co najważniejsze uświadomić dziecku,że zawsze (żeby nie wiem co zrobiło) ma oparcie w rodzinie. To brzmi trochę jak truizm,ale jest sprawdzone-przeze mnie:)))

Pozdrawiam:)))

G a z e l a


Odpowiedz na tę wiadomość
 
Re: Wychowanie bezstresowe.

Poniższy artykuł przedstawia przyczyny brutalizacji życia młodzieży i trudno się z tym nie zgodzić. Pogoń za pieniądzem, poświęcanie mało czasu dzieciom oto przyczyny złego wychowania. Czy pomoże szkoła, czy pomoże kościół jeżeli nie ma dobrych wzorców do naśladowania w domu.
Poczytajcie i oceńcie czy można się zgodzić z tytm artykułem.

Agresja
Coraz częściej jesteśmy informowani przez media o brutalnych mordach popełnianych, bez wyraźnej przyczyny, przez młodych ludzi. Kij bejsbolowy stał się niemal symbolem pokolenia młodocianych uliczników. Po każdym zdarzeniu pojawia się pytanie: „Dlaczego?” Sąsiedzi, rodzice, nauczyciele odpowiadają: „Taki spokojny, normalny młody człowiek”, a jednak... Kolejną kwestią jest pytanie o odpowiedzialność. Mówi się o szkole, policji, rządzie, społeczeństwie, Kościele i gdzieś na końcu o rodzinie: „Przecież pochodził z dobrego domu”. Tworzy to obraz agresywnego pokolenia nastolatków, chętnie odwołujących się do przemocy jako prostej formy manifestowania swojej obecności. Pracując, na co dzień w szkole podstawowej, często się zastanawiam, czy rzeczywiście młodzież i dzieci są agresywni bardziej niż kiedyś? Może inaczej? Czy jest to skaza, która dotyka jednostki, czy może całą populację młodych ludzi? A może jest to tylko zrzędzenie „stare”?
Pogoń za pieniędzmi czy po prostu za dobrą pracą nie pozostawia wiele miejsca na życie rodzinne. Uczniowie pytani o zajęcia rodziców odpowiadają: „mama jest pielęgniarką, mój tata ma warsztat...”, a mały Filip z pierwszej klasy z dumą oświadcza: „Mój tata robi forsę”. Taki nowy zawód na „f”. Zapewnienie dziecku odpowiednich warunków bytowych i stworzenie możliwości rozwoju jest jednym z obowiązków rodziców. Niestety, często koliduje on z powinnością wychowywania.
Tymczasem roli rodziców nie zastąpi żadna szkoła, Kościół czy państwo. Instytucje mogą jedynie dopełnić ich pracę, ale nigdy jej nie zastąpią.
Rola rodzica i nauczyciela względem dziecka wiąże się z modnym ostatnio tematem tzw. kryzysu autorytetu. To zaś ma znaczenie w przypadku oddziaływania nauczyciela na ucznia, którego zachowania, pozostawiają wiele do życzenia.
Przemiany, jakie zaszły w liberalizujących się społeczeństwach, przyjmujących jako rzeczywistą wartość egalitaryzm, nieuchronnie doprowadziły do kryzysu autorytetów. Obserwujemy to, na co dzień. Otwarcie i śmiało krytykujemy mężów stanu, podważamy profesjonalność lekarza, dyskutujemy z policjantem...
Postępujący kryzys autorytetu w relacjach dorośli – dzieci znacznie to utrudnia. Nie jest to już odwieczny konflikt „młody” i „starych”, czy psychologicznie uznany okres buntu. Jest w tym coś więcej, coś, co Andrzej Mleczko przedstawił na znakomitym rysunku satyrycznym: przy komputerze siedzi dzieciak, a za nim w drzwiach stoi ojciec. Mały mówi: „Wybacz Tato, ale ciężko mi znaleźć wspólny język z kimś, kto w dzieciństwie bawił się pluszowym misiem i gumową kaczką”. Nowe elektroniczne zabawki, na czele z komputerami osobistymi i wszelką użytkową elektroniką, dużo szybciej przyswajają sobie dzieci niż dorośli. Coś, co wzbudza lęk u czterdziestolatka, dla malucha jest zagadką, którą trzeba tylko rozgryźć. To nierzadko rodzice uczą się od dzieci obsługi PC–ta czy magnetowidu. Często w szkole starsi nauczyciele proszą ucznia, by podłączył odtwarzacz video.
Relacje między „starym” i „młodym” uzyskały nową jakość, zaburzona została relacja mistrza i ucznia, a starsi wiekiem stracili monopol na wiedzę. Do tego dochodzi obraz świata i człowieka kształtowanego przez media. Geograf, historyk czy biolog przestaje przekazywać tajemną wiedzę, a jedynie przynudza o czymś, co wczoraj pokazali w telewizji tyle, że tam był obraz, dźwięk, akcja i do tego reklamy. Pole dla uzyskania autorytetu nauczyciela znacznie się kurczy.
Jeżeli rozpad tradycyjnej rodziny nie zostanie powstrzymany, szkoła nie wypracuje skutecznych metod postępowania, a prawo nie wykaże konsekwencji, to możemy spodziewać się brutalizacji życia młodzieży. Może nie chodzić tu o całe pokolenie czy nawet jego część, ale o jednostki, które wymykając się spod kontroli, będą przysłaniać obraz młodych, w większości nastawionej na wygodne i spokojne życie. Nie lamentujmy, więc nad młodzieżą, ale zapewnijmy jej możliwość rozwoju bez niebezpieczeństwa przejmowania złych wzorców.


Autor- Pan Krzysztof Dadura ZSS Augustów.

Pozdrowienia.





Odpowiedz na tę wiadomość
 Wyświetlaj drzewo   Nowszy wątek  |  Starszy wątek 


 Logowanie użytkownika
 Imię (nazwa) użytkownika:
 Hasło:
 Pamiętaj mnie:
   
Nie masz konta? - Zarejestruj się
 Nie pamiętasz hasła?
Podaj Twój e-mail albo nazwę użytkownika poniżej a nowe hasło zostanie wysłane na e-mail skojarzony z Twoim profilem.


Posty, których jedynym celem jest kopiowanie artykułów prasowych lub reklama - będą kasowane

Ogłoszenia płatne


Formatowanie tekstu
Za treść wpisów odpowiedzialność ponoszą ich autorzy.
phorum.org