Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Kto z forum jeszcze biega? |
Większość maratończyków podczas biegu wygląda tak, jakby myślami było gdzieś daleko, poza własnym ciałem. Gdzie zatem są? Prawdopodobnie w sypialni. Okazuje się bowiem, że biegacze to straszne świntuchy - większość z nich myśli nie o pokonanych kilometrach, ale o... seksie. Wyniki angielskich badań dotyczących wpływu joggingu na życie erotyczne opublikował branżowy magazyn "Runner's Word". Aby sprawdzić o czym myślą biegacze naukowcy przebadali w sumie dwa tysiące osób - tysiąc fanów joggingu i tysiąc osób, które nie biegają. Na myśleniu zresztą wcale się nie kończy: naukowcy odkryli, że osoby uprawiające jogging uprawiają seks znacznie częściej, niż reszta. Co dziesiąty miłośnik biegania oddaje się erotycznym igraszkom przynajmniej raz dziennie, a trzy procent spośród wszystkich biegaczy robi to jeszcze częściej, bo nawet kilka razy na dobę! MĘSKIM OKIEM Jak to robi twoja szefowa? facet.wp.pl | 2012-10-26 (16:21) | 0 opinie Tymczasem wśród tej bardziej zasiedziałej części populacji próżno szukać tak imponujących wyników. Wręcz przeciwnie - aż 25 procent tych, którzy nie biegają, może cieszyć się seksem raz w miesiącu lub nawet rzadziej. Jeśli wierzyć angielskim badaczom - biegacz w ogóle ma klawe życie: jogging wzmacnia nie tylko jego kondycję fizyczną, ale też pewność siebie. Ułatwia również nawiązywanie kontaktów - zwłaszcza z innymi biegaczami płci przeciwnej. Istnieje nawet specjalne określenie: flunning, powstałe z połączenia słów flirting i running. Również amerykańscy uczeni z uniwersytetu Harvarda potwierdzają, że jogging korzystnie wpływa na męskie libido. Wszystko dlatego, że - jak twierdzą - bieganie udrażnia naczynia krwionośne, a to dla mężczyzny podstawa udanego życia seksualnego. Lepsze krążenie oznacza brak problemów z potencją, a wydzielające się w czasie wysiłku endorfiny zapewniają biegaczom dobre samopoczucie i pozytywną energię. Do tego stopnia, że podobno panowie uprawiający biegi w łóżku zachowują się tak, jakby byli pięć lat młodsi, niż w rzeczywistości. Według badaczy z Harvard University aby uniknąć impotencji wystarczy przeznaczyć na bieganie przynajmniej trzy godziny w tygodniu. Nic dziwnego, że Mike Finch, redaktor "Runner's World's" komentując wyniki obu przywołanych badań stwierdził, że maratończycy to seksualni bogowie. Jedno co może niepokoić, to potwierdzony naukowo fakt, że bieganie uzależnia. I o ile 66 procent biegaczy podczas biegu myśli o seksie, to 8 procent doszło do sytuacji odwrotnej - podczas seksu nadal myśli tylko o bieganiu. To może być groźne, choć z drugiej strony przecież partnerka wcale nie musi o tym wiedzieć. Wystarczy, żeby biec równym tempem i nie finiszować zbyt prędko, a wszystko będzie ok. (manonwaves)/ PFi, facet.wp.pl
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Kto z forum jeszcze biega? |
coś musi w tym być! ja zawsze staremu się wyrywam i uciekam, a jak już mnie dopadnie, to o...o...o...!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |