4lomza.pl/

Sztuczne słodziki zwłaszcza Aspartam posiadają złą reputację głównie przez badania pokazujące, że powodują raka. Prawdopodobnie z tego powodu korporacja Ajinomoto, największy na świecie producent Aspartamu ponad rok temu zmieniła jego nazwę na lepiej brzmiącą AminoSweet.
Pomimo zbieranych latami dowodów wskazujących na to, że Aspartam jest niebezpieczną toksyną pozostaje on w użyciu w wielu produktach na całym świecie. Zyskuje nawet nowe zastosowania mimo przypadków pokazujących neurologiczne uszkodzenia mózgu, guzy rakowe, zaburzenia endokrynologiczne i inne przypadłości.
Większość konsumentów jest zupełnie nieświadomych tego, że Aspartam został wynaleziony, jako medykament, ale ze względu na swoją słodkość został przetransformowany w dodatek do jedzenia. Teraz ten surowiec jest przemianowany na lepiej brzmiącą nazwę AminoSweet. Czasami w pożywieniu określany bywa również kodem E951.

Takos

ha chyba ogladalem ten sam program.

Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie
" Wnuk gestapowca z wnukiem UBowca krzyczą faszysta na wnuka AKowca"
"Tyle, tylko tyle i aż tyle" A. Macierewicz

Nie dziwi mnie to, ponieważ dziś większość produktów naszpikowanych jest chemią a konsumenci świadomi czy nie i tak kupią i zjedzą. Wiadomo, że wielkie firmy chcą wyprodukować towar jak najmniejszym kosztem a sprzedać jak największym, pakują więc byle co nie zawracając sobie głowy, że trują ludzi. Weźmy np. jogurty kefiry itp, reklamują, że niby takie zdrowe, że świetne. Gówno prawda za przeproszeniem, nasi zachodni sąsiedzi importują do nas masę tych produktów, wiadomo - kauflandy, lidle itp. A ich towar bardzo odbiega od miana zdrowego, a wszystko zaczyna się od przetwarzanych owoców, truskawki, jabłka i inne owoce czy warzywa są tam sztucznie hodowane, podziemne nawodnienia, opryski na szybkie dojrzewanie, opryski przeciw ślimakom i tak dalej i tak dalej, jeśli nie ma słońca owoc wolno dojrzewa, więc poganiają go w taki właśnie sposób. Wystarczy ugryźć taką przykładową truskawkę, zero smaku a wielka jak pięść. Tak samo jest z ziemniakami czy kapustą. Taka jedna główka kapusty z Niemieckich upraw waży nawet do 18 kg! Więc nie oczekujmy zdrowej żywności, jeśli ktoś ma kawałek ziemi polecam uprawiać swoje warzywa. Pozdrawiam.

A skąd Ty kolego Takos czerpiesz te informacje o aspartamie? Z SuperExpresu, czy może z GazetyPolskiej, hę?

Pozdrawiam.

stevia może być rozwiązaniem problemu

O ich szkodliwości dla zdrowia mówi się już długo, kilka lat temu było bardzo głośno. W zależności kto zleca badania/doświadczenia okazuje się, że aspartam jest straszną trucizną lub słodzikiem zdrowszym od zwykłego cukru. I każdą substancję można przebadać w taki sposób, żeby wyszły wyniki z góry zaplanowane. Działa to na podobnej zasadzie co niedawna wojna między producentami tłuszczy roślinnych i zwierzęcych o to co jest zdrowsze - masło czy margaryna. Tu akurat w grę wchodzą mniejsze pieniądze (bo nie łudźmy się, że chodzi o nasze zdrowie), ale zasada ta sama.

Niedawno czytałam coś znacznie (przynajmniej dla mnie) ciekawszego - że to iluminaci wymuszają tak szerokie zastosowanie aspartamu ze względu na jego działanie "ogłupiające", odbierające w jakiś sposób wolną wolę. Chcą w ten sposób zawładnąć rzeszami ludzi i doprowadzić ich do samozagłady. To dopiero jazda ;) nie umiem na szybko znaleźć tego artykułu, ale był naprawdę... intrygujący :)

Zawładnąć rzeszami ludzi? U nas to nie potrzebne, mamy demokrację! :-) Czyli wybierają ludzie, a wiadomo, że więcej jest głupich niż mądrych, więc rządzącym to odpowiada:)

Jeśli widzę w składzie towaru cokolwiek, co zaczyna się na E, to nie kupuję tego ani dla siebie, ani dla moich czworonogów. Makabra jakaś, chemia chemię pogania, a potem dziw, że rak, choroby itp.

Takos otwiera hurtownie cukru właśnie się dowiedziałem

MiYu dziś praktycznie w składzie każdego produktu dostępnego na półkach sklepu jest "coś na E" ;) Niestety, więc mając kawałek ziemi mamy duży przywilej, bo możemy jeść stu procentowo zdrowe owoce, warzywa.

Nie tak trudno znaleźć takie produkty, trzeba jedynie poświęcić trochę czasu na przeszukiwaniu sklepu :| Stu procentowo zdrowe owoce byśmy mogli jeść, gdybyśmy na poletku w środku dziczy, z dala od dymu kominów, pestycydów i innych świństw posadzili sobie warzywka :) Sadząc swoje warzywa używam tylko naturalnych nawozów, jednak zawsze trochę chemi wciągną z powietrza, gleby, czy wód gruntowych :(

To niestety nieuniknione, dla przykładu - przypomnijcie sobie jak kilkanaście lat temu wyglądały grzybobrania, grzyby rosły wszędzie i było ich duuuuużo więcej niż dziś, a wszystko przez sztuczne opryski, które rolnicy stosują na swoich polach wokół lasów, niestety chemia działa strasznie na środowisko i bardzo łatwo to dostrzec.

Pamiętam jak za dzieciaczka, a nie było to tak dawno temu, "jeździłam" na grzybach, nie spojrzało się pod nogi i był poślizg na maślaku :) Teraz o to dużo trudniej...
Z grzybami jest kiepsko nie tylko ze względu na zanieczyszczenie. W tym roku pogoda im nie dopisała, a i nie brak jeleni, którzy niszczą grzybnię. Bo po co obcinać korzeń, lepiej wszystko powyrywać... O wysypiskach urządzanych w lesie już nie wspomnę, jak widzę butelki po Domestosie i innej chemii, to się nóż w kieszeni otwiera.

Co do dodatków typu E, daję radę kupić produkty spożywcze nie zawierające straszliwych ilości chemii. Wyzwaniem natomiast było znalezienie pokarmu dla mojego futrzaka, który by mu nie szkodził.

MiYu co do obcinania korzeni grzybów, mam nadzieję, że nie mówisz o ucinaniu grzyba przy ziemi i pozostawieniu reszty? Tak się nie robi, prawidłowo "wykręca" się całego owocnika z ziemi nie pozostawiając resztek trzonka, ponieważ w takim wypadku dochodzi do gnicia pozostałości i tym samym grzybni, co owocuje tym, że przez długi czas nie mamy czego szukać w tym miejscu. To niestety błąd popełniany też grzybiarzy z dużym stażem. A ten rok był dla nas faktycznie nie łaskawy. Jesień sucha, teraz pora na śnieg a za oknem pada ;-) Mówiąc futrzaka masz na myśli kota? Najlepszy pokarm dla niego to myszy, wpuść go do piwnicy to naje się i zrobi pożytek ;)

Zenit Źle to sformułowałam - chodzi mi o ludzi, którzy po znalezieniu grzyba wyrywają go, a później "rozorają" nożem ziemię dookoła, a tak, żeby było śmiesznie.
Koty u mnie chodzą gdzie chcą, co złapią to zjedzą, jedynie zimą dostają dodatki w postaci suchej karmy lub surowego mięska. Bardziej o moją fretkę mi chodziło, gdyż znudziła mu się dieta naturalna i musiałam poszukać suchego, a wybredny strasznie z niego cholernik :)

MiYu z tego co wiem fretka to po prostu oswojony tchórz? Nie smrodzi to? ;))

Zenit Fretka i tchórz to dwa różne gatunki :) Fretka została wyhodowana drogą krzyżowanie, nie występuje w stanie dzikim, jest całkowicie udomowiona :) Ma swój specyficzny zapaszek jak każde zwierzę. Smrodkują osobniki nie wykastrowane, a także te niezadbane. U mnie w domu bardziej czuć psem, niż fretką. Zwierzak bardzo pocieszny, połączenie psa z kotem, jednak nie nadaje się dla każdego, pochłania dużo czasu, pieniędzy i kupę miłości :)

Połączenie psa z kotem? :DD 22 lata żyję a dopiero dowiedzialem się o czymś takim ;) Lubię koty ale połączenie kota i psa to jakaś co najmniej dziwne, czym żywi się ta fretka?

Takie połączenie w jeden charakterek to ciekawa mieszanka :) Fretki uwielbiają rozrabiać, kopać, drapać, gryźć, bawić się, domagać się uwagi człowieka, potrafią być upierdliwe, robić coś na przekór domownikom. Kochają piszczałki, piłeczki, różnego rodzaju rury, hamaki w których się wylegują. Jedna fretka będzie leniuchem uwielbiającym wdrapywać się na kolana i być mizianym, inna będzie bombą energii, biegająca po całym domu i skaczącą na nogawki domowników, oby tylko miała się z kim ganiać. A najbardziej fretki kochają.... kraść :) Skarpetka na środku dywanu? Zniknie w minutę, bo futrzak zaciągnie ją do swego "skarbca" :)
Fretka do drapieżnik. Barfowcy karmią fretki od mrożonych myszy, po przez żaby (nie polskie, importowane), kurczaka, kaczkę, gęś, gołębię, króliki, po strusia, wołowinę, koninę - bez wieprzowiny, może dla fretki być śmiertelna. Wszystko surowe, przemrożone przynajmniej 48h, mięso podaje się z kośćmi. Do tego suplementy, czasami kawałek papryczki, ogórka, banana.

To jest stronka jednej z najlepszych hodowczyń fretek w Polsce:
http://www.ferretta.pl/
Można się o tchórzofretkach dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy :)