4lomza.pl/

Wczoraj dzwoniłam do niejakiego Towarzystwa przyjaciół zwierząt, zgłaszajac iż za Marianowem, przy głównej drodze pod drzewem siedzą dwa szczeniaki. Szkoda psiaków, niestety ja nie mogłam ich zabrać :(, myślałam że jak zadzwonię do Towarzystwa Przyjaciół zwierzat pomoga biedakom. Pani która odebrała telefon powiedziała że psy nie sa na terenie Łomży więc oni nie mogą się nimi zając po za tym mają już tyle psów ze nie mają miejsca na jeszcze dwa małe szczeniaki.
Dziś przejeżdzając obok tego miejsca widziałam jak jacyś dobrzy ludzie zabierali jednego żywego szczeniaka, drugiego zabił samochód.
Dziekuje Pani za pomoc, przez Pani "dobre serce" zginął jeden szczeniak. MASAKRA!!!!

miki

No tak ,,niestety ja nie mogłam ich zabrać :(" dlaczego? nie masz miejsca, kasy? A takie towarzystwo myślisz ze ma od h** gotówki i pomieszczeń?. Tobie też serdecznie dziękujemy za pomoc

Szkoda psa to też żywe stworzenie ,ale niestety to jest wina nasza czyli ludzi bierzemy psy zazwyczaj dla dzieci a jak nam się znudzą to wywozimy do lasu albo pozostawiamy przy drodze i kłopot z głowy taka jest prawda a w schronisku wiadomo jest przepełnienie a będzie jeszcze większe jak suki zaczną się szczenić i niestety jeszcze naród polski nie dorósł do tego żeby być odpowiedzialnym również za każde żyjące zwierze, dla niektórych pies to tylko pies który nic nie czuje bo to tylko zwierzę. Tylko niech taki ktoś przed wywiezieniem psa lub kota spojrzy temu zwierzakowi w oczy i powie do niego nie chce cię i dlatego wiozę ciebie na pewno śmierć i jeśli taka osoba nie ma wyrzutów sumienia to niech się zastanowi czy jest w ogóle osobą rozumną

Chcesz iść do nieba... A w piekle tylu znajomych

Łomżyńskie Towarzystwo Opieki Nad Zwierzętami prowadzi schronisko dla miasta Łomży, a nie dla gmin. Otrzymuje stałą kwotę na utrzymanie schroniska i może przyjmować psy z terenu miasta Łomży. Ma określoną ilość miejsc. Gdyby schronisko brało wszystkie psy z okolicznych miejscowości a takich telefonów dziennie jest mnóstwo, już nie byłoby schroniskiem tylko obozem koncentracyjnym, gdzie psy z głodu i przepełnienia zagryzałyby się. Psów niestety mało idzie do adopcji. Większość ludzi szuka tutaj rasowców, a nie przeciętnych kundelków jakimi zapchane jest to przytulisko.
Dużo psów ginie pod kołami samochodow, nie tylko te bezpańskie , ale i te niedopilnowane przez właścicieli. Zarzucasz pani odbierającej telefon że przez jej "dobre serce" zginął pies, a gdzie było te twoje dobre serce? Czemu tego szczeniaka nie zabrałaś? A mogłaś go wziąźć i poszukać mu domu. Czyżby dręczyło cię sumienie i teraz szukasz winnego aby je uspokoić?

wolontariuszka Ewa

Samanto, dziękuję za to, co napisałaś. Osobiście opadają mi już ręce i nie mam sił tłumaczyć.

Mogłaś chociaż je do schroniska zawieść. Może bałaś się że Ci tapicerkę wybrudzą? eh.. żałosna jesteś

Wolonatariuszko Ewo, dobrze ladnie wszystko pieknie. Rowno rok temu przylepił sie do mnie bezpański pies, glodny, wymarznięty, z siesci zwisały mu sople lodu! Codziennie przychodzil do mojego miejsca pracy o stalej porze. Zadzwonilam do strazy miejskiej aby pieska zabrali do schroniska! Dali mi nr telefonu do kierowniczki, Pani w schronisku oznajmila milym glosem ze niestety maja popsuty samochod i nie moga po pieska przyjechac, odeslali mnie do strazy miejskiej. 3 kolejne dni dzwonilam naprzemian do schroniska i strazy miejskiej, 3 dnia oznajmilam szanownym Straznikom Miejskim ze jesli w ciagu pol godziny nie przyjada po tego psa napisze skarge do ich zwierzchnikow, a psa zaniose pod drzwi Prezydenta. Przyjechali w ciagu 3 godzin. Pies byl z gminy Lomża, wiec dlaczego nie chcieli go zabrac? Wytlumacz prosze.

i jest fajnie

Yyy, bo schroniskowy samochód był zepsuty?

Schronisko jest za biedne żeby pozwolić sobie na nowy samochód, a ten stary grat często się psuje i kończy u mechanika. Często w takich przypadkach kiedy pies potrzebuje pilnej pomocy ludzie sami załatwiają transport aby dostarczyć psiaka do schroniska. Ot i wytłumaczyłam ci.

No tak najlepiej cała winę zwalić na osobę zgłaszającą problem. Ja nie mogłam ich zabrać bo wracałam z mezem ze szpitala z Białegostoku z 2 letnim dzieckiem, sama jestem w 8 miesiacu ciąży. Gdzie miałam wsadzić dwa psy???? Po za tym po co sa takie mniejsca jak schroniska lub towarzystwa??? Po to aby zbierać psy tylko z Łomzy, bo psy z poza Łomzy to nie ich broszka. Serca nie macie!!! Po południu pojechałam z mezem aby dać psom jesc, strasznie szczekały i uciekały wprost na ruchliwą ulice, wiec o złapaniu nie było mowy. schroniska mają sprzet do łapania takich zwierzat, a ja mogłam mu tylko zaszkodzić. Wiec zastanówcie się nad tym do kogo macie pretensje. Ja spać nie mogłam a taka wolontariuszka twierdzi ze nie ma miejsca i już

miki

Takie są przepisy jesli chodzi o schroniska.W kwestii zmiany proszę do ustawodoawcy.To nie jedyne głupie przepisy w tym kraju ale cóż....takie po prostu są...

Już niedługo będzie gminne schronisko w Nowogrodzie dla wszystkich wiejskich piesków z okolic , przygotowane zarówno finansowo jak i liczbą miejsc.
Miki21 - jak masz tak dobre serce dla zwierząt to zapraszam , przyłącz się do nas, zostań członkiem towarzystwa i działaj. Na takie spore miasto jak Łomża jest bardzo mało członków 20 osób, ale za to krytykujących bardzo wiele.

wolontariuszka Ewa

Miki21 chciałam jeszcze ci wyjaśnić, że schronisko podlega pod Urząd Miejski i pracuje według ich wytycznych. Nie może łamać przepisów przez nich narzuconych, inaczej grozi to poważną karą.
Samo Towarzystwo jest organizacją społeczną i utrzymuje się ze składek członkowskich 3 zl miesięcznie. Nie uważasz chyba, że z dochodu miesięcznego w kwocie 60zł może wiele na działać aby ratować zwierzęta.
Gdyby w Łomży było więcej członków , wiecej byłoby dochodu.