Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
Radość i pasja |
Dopadły mnie, a właściwie wytropiły osobliwe dni... Zaczęło się od niedzieli. Czy pamiętacie scenę z "Big Lebowsky" kiedy to koleś z kolegami jest na przedstawieniu amatorskiego teatru (znaczy, teatr był niby profesjonalny, ale aktorstwo amatorskie...). Dostałem zparoszenie by obejrzeć "tancerzy wiatru" (http://www.formsinmotion.com/). Przyznacie, ze opisy są rewelacyjne, więc założyłem najlepszą swą calvin cleinową marynarkę z second handu, elegancki czarny golf za 6 dolców z Searsa i spodnie z walmartu. Udałem się na przedstawienie do sali cyrkowej przy sanit patrick przy 5900 Belmont Ave. Zaczęło się rewelacyjnie, dym i migające światła... Potem dym się rozwiał i... cyrkówka przy kości w piekielnie obcisłym stroju wykonywała w rytm muzyki "akrobatyczny" taniec (znaczy się przewroty i gwiazdy) (jeżeli widzieliście film wesele muriel, to podpowiem wam że figurę miała jak muriel)... Potem robiła to samo z dość tłustym facetem, wszystkie te numery były ogólnie żałośnie amatorskie, sprawnośc ich była - delikatnie mówiąc nienajlepsza, ale była w tym pewna osobliwość... Oni się dobrze bawili... Więc po jakimś czasie i ja się dobrze bawiłem... W tym co robili była radość, zabawa i... mimo wszystko wdzięk... Braki techniki tuszowała pomysłowość - migające światełka, śnieg z błyszczącego confetii, umiejętność zabawy z publicznością. Ponieważ siedziałem na miejscach dla prasy (pierwszy rząd) i ja parę razy wziąłem udział w przedstawieniu: a to jako żongler (żałosny), jako apollo obserwujący muzy (bardzo ładny apollo z kręconymi włosami) Wyszedłem zachwycony... Reszta publiczności także... Bardzo mi się podoba gdy ludzie w wolnych chwilach spełniają swoje pasje... zamiast więc krytykować, należy nagradzać tych co tworzą oklaskami i podziwem... Bo z takich zalążków rodzą się wielkie gwiazdy. Tancerze wiatru wiedzieli że nie są profesjonalistami, ale włożone w przedstawienie serce sprawiło że występ ich był naprawdę radością dla duszy. PS. Nie dotyczy to polonijnych bufonów, na przykład wielkiego poety piszącego "stylem Adama mickiewicza" Edwarda L. który do tomików swoich dołącza interpretacje swoich wierszy (takie bryki na maturę), a miejsce które każdy facet lubi całować i pieścić u swojej kobiety w swych wierszach nazywa "kanalizacją". Pozdrawiam: DaSto@hi.pl
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Radość i pasja |
e niewiem o co chodzi :(
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: Radość i pasja |
DaSto pisze jasno i przejżyście więc jak nie możesz wiedzieć o co chodzi. Fakt ,że w jego tekstach dużo jest odwołań do jego doświadczęn w dziedzinie kutury i sztuki ale przeciez każdy może też tego doświadczyć. wystarczy tylko bywać , oglądać i czytać ale i do tego myśleć . I to jest klucz do rozumienia. Pa nazis
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |