4lomza.pl/

Czy Ktos zlituje sie nad tym psiunciem,ktory mieszka za reklama?Za kazdym razem,kiedy przechodze zal mi czarnego pieska,ktory spi za reklama przy kauflandzie.Czy ktos moze dac mu dom?

a ty nie mozesz sie nad nim zlitowac ?

doklladnie

jakis zwyrodnialec pewnie go tam zostawil i czeka w tym miejscu az sie pojawi

najpierw nabiora tych psiakow a pozniej zostawiaja taka natura...

Ten piesek nie da sie wziasc do domciu.
W maju probowalem go wziasc kupilem mu kaszaneczki i chcialem go nakarmic nic z tego On ma tam spokoj na moja kaszanke nawet nie spojrzal.
Wczoraj widzialem duza ilosc kosci i jeszcze jakies jedzonko bieda mu sie nie dzieje jeszcze jest w miare cieplo a co bedzie jak przyjda mrozy??.
Nie da sie podejsc za blisko jest nie ufny przejechal sie na dobrotliwym czlowieku.

Dziad

ja tez go dzisiaj widziałam lezal sobie spokojnie a obok duzo jedzenia lezało

Dina

nie zawsze jest mozliwosc pomocy psu w sensie adopcji, ale...
powiem tak...
pies najedzony nie zmarznie. kawalek kielbaski za 2 zlote nikogo nie zbawi przy okazji zakupow.
tyle.

Ten pies już w zeszłym roku tam był.....jakiś skur... go wyrzucił i mam nadzieje że ta osoba tez tak kiedyś skończy!!!! z tego co się orientuje regularnie dokarmiają go ludzie.... i chwała im za to! ;)

;)

Mieszkam daleko od Kauflanda, ale czasem przyjeżdżam go nakarmić. Nie podchodzę, bo nie chcę, żeby zbytnio mi ufał, nie wiem więc nawet jakiej jest płci. Jak jest zimniej to siedzi pod Stokrotką, tam jakiś miesiąc temu też były miski, nie wiem jak jest teraz. Latem schronisko to najgorsze wyjście, ale zimą może warto byłoby się zastanowić? No i te rondo, raz piesek ganiał samochody, tylko czekać aż ktoś zrobi mu krzywdę niechcący, czy specjalnie.

Wiesiek Wariat Mameja jedna go przejedzie, ja wam mowie, on tak lubi!

Pracownicy schroniska próbowali zabrać ją do schroniska, ale ona na widok smyczy ucieka. Niemożliwe też jest podanie jej środków uspakajających w pokarmie, bo jest przekarmiona i nawet nie spojrzy na jedzenie. Ze względu na miejsce w jakim ona przebywa ( przy ruchliwej ulicy) na siłę nie można jej odławiać , bo może dojść do poważnego wypadku (sunia ucieka na ulicę przy próbie jej zabierania). Kierowniczce żal jest suni więc jeśli znajdzie się osoba której uda się założyć jej smyczkę i przekaże ją pracownikowi schroniska dostanie 100 zł za pomoc . Zeby nie było głupich uwag to zaznaczam że z prywatnej kieszeni.
Ewa - wolontariuszka

to co to za pracownicy schronika jak nie umieja "złapać" i pomoc pieskowi ? ;//



Nie ma to jak Łomża.. Tu wszytko jest możliwe.. =]

Ban
Czytaj uważnie! Pisałam, że suczka przy próbie odłowienia ucieka prosto na ruchliwą ulicę. W tym przypadku i pies jest zagrożony i człowiek, który na widok psa może gwałtownie hamować i spowodować kolizję. Są różne metody odławiania, ale nie ma takiej metody, żeby pies nie uciekał, kiedy się boi. Jeśli masz patent, na to że żaden pies nie będzie uciekał to schronisko cię sowicie wynagrodzi.

tysiace lat psy zyly po golym niebem i nic im sie nie stalo

jedyny prawdziwy jasio :}

Oj nie wiem, czy to dobry pomysł z tymi pieniędzmi za złapanie. Na upartego można jeździć do niej codziennie i próbować oswajać, ale to zajmie trochę czasu, którego wszystkim brakuje. Czy to prawda, że przy próbie podejścia warczy i chce gryźć? Spotkałam raz osoby uciekające w panice przed nią, na moje oko pies chciał tylko powąchać/przywitać się...

Samanta59, odezwij się proszę na gg 11949240

ola
Jestem rzadkim gościem przy internecie i nie mam gg.
Ta suczka jest miła i spokojna. ale ma uraz do smyczy. Wiele osób dokarmiających i zaprzyjażnionych z nią zadeklarowało się (bezinteresownie, z czystej litości), że założy jej smycz i przekaże pracownikom schroniska. Jak do tej pory nikomu się nie udało. Jeśli pies spragniony jest smacznej karmy, to podaje się mu tabletki uspakajające i wtedy otumanionego psa można łatwo zabrać. Niestety ona jest przekarmiona smakołykami i na żarcie z lekiem nawet nie spojrzy. W spokojnych miejscach, gdzie jest mały ruch, ostatecznie strzela się do psa środkami uspakajającymi, ale zaznaczam, środek działa dopiero po 15 minutach. Ból uderzenia grubej igły powoduje , że pies w panice ucieka przed siebie nie patrząc gdzie. Trzeba szybko za nim gonić aby nie stracić go z oczu. Bo wtedy cała akcja na darmo. I te szerokie, ruchliwe ulice przy Stokrotce udaremniają taką akcję. Niestety pies jest ważny, ale człowiek ważniejszy, a tu o spowodowanie wypadku nie byłoby trudno.

Ewa - wolontariszka

samanto59
bardzo cieszy mnie fakt ,że w łomży są jeszcze ludzie ,którzy w ogóle zauważają takie zwierzątka porzucone przez ludzi z poważnym zanikiem serca rozumu i uczuć!ta suczka wiele razy wędrowała po całym mieście,jest bardzo sympatyczna,nawet udało mi się pogłaskać ją kilka razy po czym szczęśliwa odchodziła swoją drogą,a pod koniec dnia znów widać było ją pod kauflandem.żal mi tego psiaka chociażby ze względu na zbliżające się mrozy i śniegi,wiem,że sunia już którąś z kolei zimę spędzi na podwórku ale mam nadzieję ,że i te mrozy uda jej się przetrzymać.
a tak z innej beczki-
LUDZIE ZASTANÓWCIE SIĘ PIĘĆ RAZY ZANIM WEŹMIECIE ZWIERZE DO DOMU!!!ONE TEŻ MAJĄ UCZUCIA I NIKT NIE MA PRAWA ICH KRZYWDZIĆ!!!!

pies to wspaniale stworzenie czy jestes biedny czy bogaty ladny czy brzydki zawsze bedzie przy tobie zawsze bedzie twoim przyjacielem niestety czlowiek to najgorsza istota ktora stapa po tym swiecie i nie mozna jej zaufac

Problem z tą suką jest taki, że nie daje się złapać. Chodzi po całej Łomży, widziałem ją już na os. Maria, na Spokojnej itd. Moi znajomi z chęcia by ją wzieli, także jak ktoś jest w stanie ją złapać niech poda jakieś dane kontaktowe do siebie.

Ja mam pieska z naszego schroniska i niezamieniła bym go na zadnego rasowca. A ludzi którzy pozbywają sie psów powinno sie nadziewać na pal na starym rynku! heh:p

Słuchajcie jezeli naprawde ktos chce przygarnac pieska to tez na poludniu okolice kauflandu kazanskiej sybiraków jest sliczna sunia bardzo mila przyjazna kundelek dosc mloda taka wieksza wersja terriera szkockiego
jezeli uda mi sie to wstawie jej zdjecia

Rachel, to jest bezpański psiak, czy od kogoś z domu? Tylko pytam, nie mogę przygarnąć :)

to jest bezpanski ale jest swietny ja mam juz swojego wiec przygarniecie odpada
bardzo lubi dzieci lata za dzieciakami z osiedla i sie z nimi bawi
jest mi go strasznie szkoda
rzucam mu jakies jedzonko ludzie z osiedla tez cos rzucaja ale to nie jest to samo co cieply domek

Biedny piesek dzisiaj moknie na deszczu.

http://urlik.pl/ognistelaseczki/

El cóndor pasa