Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
budka suflera z podpowiedziami na życie... |
Ona przyszła prosto z chmur... Pojawiła się w moim życiu najbardziej niespodziewanie, i mimo że była tak nierealna, iż myślenienie o Niej było grzechem... sypiam z Nią... choć czasmi bywa gorzka, słodkim całusem potrafi zaskoczyć - Ameryka... Przechodniem byłem między wami... Ocierałem się o was na Farnej, we Spidzie... Oglądałem Pasję w Krzyżu Świętym, spacerowałem nad Bieprzą, jadłem miód w Myszyńcu i kręciłem wieżą czołgu w Nowogrodzie... Przechodniem byłem między wami... lecz były to najszczęśliwsze chwile w moim życiu... Za ostatni grosz... ...kupuję kartę by zadzwonić do Polski... W ostatniej chwili kasuję połączenie... Wszak trudno powiedzieć jest... -znowu w życiu mi nie wyszło. Może tu jest moje miejsce - nędznego grafomana pośród polonijnych poetów. Czas czekania... Czas olśnienia... Czekam na lepszą pracę, lepsze pieniądze... Wrócę do Polski w kraciastej marynarce, z żelem na włosach i firmowych okularach, w spodniach dresowych adidasa i pełną torbą amerykańskich prezentów "made in china". Olśnię wszystkich pieniądzem, spełnionym snem pucybuta... I wtedy olśni mnie myśl, że pieniądze wygrałem ale co najważniejsze przegrałem... Ratujmy co się da... Moja droga... jeśli czytasz jakieś moje wypowiedzi wiedz że Kocham Ciebie nad życie. Wiem, jestem filozofem, marnym literatem i niepoprawnym marzycielem.. Ale jestem... i będę przy Tobie... jeśli tylko chcesz... Cisza... Dziwne... Ta cisza... Cisza dzwonka telefonicznego, cisza pustej skrzynki emailowej. Wszak taka cisza powinna krzyczeć... Nic nie boli tak jak życie.... PS. Jak widzicie byłem na koncercie Budki Suflera w Chicago... Obudziło to we mnie wspomnienia, myśli i... żal traconych tu lat... Zagrali z wielką klasą i szacunkiem dla publiczności... Potańczyłem, wpadłem w melancholię i zrozumiałem, że do Tanga trzeba dwojga. Szanujcie swoje drugie połowy, człowiek rozumie co miał gdy to traci... Ps. To już ostatni post filozoficzno-grafomański. Otrząsam się i piszę z życiem i werwą. Wszak od dzisiaj oprócz działu kulturalnego prowadzę dział wiadomości bieżących z Illinois. PS. Przy mojej znajomości języka angielskiego będzie to niezły kabaret.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: budka suflera z podpowiedziami na życie... |
kolejny przydługi post filozoficzno-grafomański ,ale do poduszki można poczytac ;) Pozdrawiam
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: budka suflera z podpowiedziami na życie... |
Po raz kolejny uświadamiam sobie jak bardzo jestem wdzięczna losowi, że mam pracę w Łomży i nie muszę wyjeżdżać za granicę :) Nie wiem skąd wzięły się moje uprzedzenia do Ameryki. To chyba przeczucie mi mówi, że nie byłoby mi tam dobrze. Co prawda można byłoby pojechać do Stanów na wycieczkę w celach kulturowo-krajoznawczych, ale przyznaję, że bałabym się ryzykować - wszak statystyczny polski turysta spędza w USA 8 lat :))) *Jasta*
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: budka suflera z podpowiedziami na życie... |
bez przesadzy bardzo ciekawy tekst jak z reszta wszystkie jego teksty. Zawsze czytam z przyjemnościa. nazis
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |