Nowy temat | Spis tematów | Przejdź do wątku | Szukaj | Zaloguj | Nowszy wątek | Starszy wątek |
"Golenie na pałę"...drzew. |
Idąc dziś ulicą Księcia Janusza zauważyłem sytuację, która powtarza się nie tylko na osiedlu "Perspektywa”, ale i w całej Łomży. Chodzi mi o przycinanie koron drzew. To delikatne określenie, bo zgadzam się z ludźmi, którzy stali po przeciwnej stronie ulicy i skomentowało takie cięcie słowami: "Golą barany do gołego pnia” Jak się popatrzy, co pozostaje po takiej "pielęgnacji”, to trudno nie przyznać racji. Z topoli rosnących obok budki z pieczywem pozostały jedynie tak na oko 2-3 metrowe pnie, bez jednej gałązki. Pamiętam jak rosnące tu drzewa miały 15m albo i więcej, i przy poprzednich cięciach, ścięto całość do klocków ok. 3m, po kilku latach okaleczone drzewo odbudowało niewielką koronę, 7-10 gałęzi u góry wokół pnia. Na zdrowy rozsądek, jakie zagrożenie niosło to drzewo dla pieszych, czy samochodów? Żadne. Cięto dla cięcia. Wspólczuję mieszkańcom sąsiednich bloków. Teraz stoją paskudne klocki. Ludzie w Polsce na ten temat pisali wielokrotnie. Jedna ze stron, artykuł profesora z Katedry Architektury Krajobrazu SGGW: http://www.wegetarianie.pl/Article1529.html Jaki jest sens "cięcia na pałę” do gołego pnia niewysokich jarzębin, klonów i innych ozdobnych drzew? Potem miesiącami, a czasem latami szpecą osiedle kikuty bez gałęzi. Oczywiście trzeba pielęgnować drzewa, ale z głową, a nie wysyłać "Bolka” z piłą, który rżnie jak popadło. Jeśli w spółdzielniach też nie wiedzą kiedy i jak mądrze przycinać drzewa, to jest sieć, książki, czy architekt zieleni, chociaż nie wiem, czy w Łomży jest ktoś taki, bo jak się patrzy na miasto po "goleniu na pałę”, kiedy podostają same pnie to wątpię, by taka osoba istniała. Już o żadnej ekologii nie mówię, zawsze takie drzewa z koronami, latem liściaste, chronią mieszkańców budynków przy ulicy od bezpośredniego wchłaniania kurzu i spalin samochodowych. Ale, kto o tym myśli.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Golenie na pałę"...drzew. |
w sumie niech golą. ludzie mają gorsze problemy . klopoty w rodzinie . brak pracy itp a ty mowisz o przycinaniu gałązek co 100 poruszano temat.jest opcja. chcesz zeby nieprzycinali to wykup te drzewka i choduj...bo to przeciez są czyjes drzewka a ty napewno ich nieposadzilas,es zycie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Golenie na pałę"...drzew. |
Topola szybko sie "zregeneruje"
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Golenie na pałę"...drzew. |
im krocej przytna tym beda zielensze konary pozneij i fajnie bedzue to wszystko wygladalo ... PIENIADZ TO WLADZA, SUKCES TO WIEDZA ...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Golenie na pałę"...drzew. |
u mnie przed blokiem pare lat temu zrobiono to samo i nie narzekam.mysle ze dobrze zrobili, poniewaz z tych drzew ktore rosna blisko bloku w okresie letnim przy otwartych oknach do domu lazlo robactwo, mrówki i itp a te drzewa maja juz po kilkanascie a nawet kilkadziesiat lat i przy gwałtownych burzach i wichurach modlilem sie zeby te drzewo sie nie przewrocilo na moj blok ani zadna galaz nie zabila kogos kto pod drzewem przechodzil ani nie uszkodzilo zaparkowanego pod nim samochodu.a te topole porosly wysokie na kilkanascie metrow.bezpieczeństwo przede wszystkim!
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Golenie na pałę"...drzew. |
Jedną z wielu funkcji przyrodniczych drzew jest produkcja tlenu.Asymilacja odbywa się przez liście,im większa ilość liści tym większa powierzchnia asymilacji.Ogolone drzewa jaką spełniają rolę?Nie pochłaniają dwutlenku węgla nie wydzielają czystego tlenu. Inną funkcją jest jonizacja powietrza.Ale ten proces zachodzi także w okresie wegetacji roślin, a w szczególności podczas ich kwitnienia i rozwijania się pączków.Jaki jest sens cięcia na "pałę" jak drzewo nie spełnia swojej funkcji.Po co ma stać sam KOŁEK?
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Golenie na pałę"...drzew. |
Gans piszę "są gorsze problemy"a to nie jest problem,,,że środowisko zanieczyszczone ?a co za tym idzie różne choroby, alergie itp.Drzewo jest sprzymierzeńcem człowieka w walce o czyste środowisko i wszyscy winiśmy dbać o drzewa, bo wszyscy korzystamy z tlenu wyprodukowanego przez właśnie te drzewa.Dobrze, że wśród nas są także ludzie (ukłoń dla FAKT),że doceniają nasze dobro wspólne
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Golenie na pałę"...drzew. |
dla gansa jest problemem zboczeniec w jednaczewiaku :P jak widac:sa wieksze problemy... po to jest forum zeby te problemy poruszac...
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Golenie na pałę"...drzew. |
fakt to jest celowe niszczenie drzew, myslę że znam przyczyny, są one przerażające ale chyba prawdziwe, po prostu nie ma gałęzi, nie ma liści, to i nie ma sprzątania. Przecież ta sama firma sprząta i robi przycinkę.Może drugim powodem okaleczenia !!!! drzew jest chęć podbudowania firmy/może jakieś zlecenie dodatkowo płatne/ . No właśnie, ciekawe jak to jest z tą wycinką. DiDi
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Golenie na pałę"...drzew. |
ja jak jade czy ide przez miasto to jakos nieobchodza mnie te drzewa. jak sobie posadze w swoim ogródku to wtedy sie zainteresuje swoimi drzewkami . robicie z tego wielkie halo.bo gadac umiecie a sami to niepodejdziecie niezianteresujecie sie zeby je jakos podpielęgnowac. zycie
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Golenie na pałę"...drzew. |
O przycince drzew był artykuł na 4lomza. Wszystkiemu winni starsi ludzie, którzy nie mogą przez drzewa odpowiednio inwigilować otoczenia. I boją się ptasiej grypy. :D
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Golenie na pałę"...drzew. |
Drzewa pokroju topoli to chwasty wśród drzew, swoimi korzeniami niszczą strukturę pod powierzchnią gleby, przy okazji chodniki i jezdnię ulic. Dlatego są masowo wycinane w pobliżu dróg. W mieście zdarza się, że potrafią "rozerwać" sieć wodociągową lub kanalizacyjną jeśli jest zbyt płytko zakopana. Jeśli chcecie mieć zielono za oknami to sadźcie krzaki,jarzębinę lub iglaki. A poruszanie pożytecznej roli drzew w mieście jako producentów tlenu to śmieszne. Osobiście podoba mi się ten wygląd latem z małą koroną wokół pieńka niż rozrośnięta pokraka z gałęziami i sra...cymi na nich pticami.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Re: "Golenie na pałę"...drzew. |
Jak czytam, to w Łomży, ale i w Polsce jesteśmy bardziej "postępowi" niż nasi ludzie na zachodzie. Tam dbają o drzewa, jeśli trzeba usunąć, to od dawna nawet starsze drzewa , wykopują i przewożą na inne miejsce. Są do tego specjalne maszyny. Wyciąć jest najprościej, można to zrobić w kilkadziesiąt minut i po sprawie. Ale kolejne dorodne drzewo wyrośnie za 20-40 lat? Chciaż, ktoś powie, co to za drzewo, co ma 20 lat? Wiem, że topole nie są cennymi drzewami. Ale, jakie cenne rosną na naszych osiedlach? Widziałem wierzby, jakieś iglaki przy blokach, drobne jarzebiny, klony. Psluzer drzewa są producentami tlenu, bo chyba nie myślisz, że cały tlen produkuje trawa? Dziwne, że w XXI wieku są ludzie nie rozumiejący ja cenne jest zachowanie jak największej ilości zieleni, drzew, krzewów w naszym środowisku. Stąd napisałem o głupim obcinaniu całych koron drzew. Nie wiem, czy coś jest na rzeczy, o czym pisze "panidomu". Z punktu widzenia firmy sprzątającej otoczenie bloków, to drzewa, krzewy, z chęcią w całości by wycieli, to jesienią nie byłoby liści. Ale, jakby tak "nowocześnie" myśleć, to i ludzi można by wyrzucić, bo śmiecą wokół bloków. Wczoraj szedłem przez mostek na ulicy Piłsudskiego, za skrzyżowaniem ze Spokojną, to jak się idzie w stronę Poznańskiej, spojrzałem po prawej z mostku na Łomżyczkę. Akurat pod mostkiem jest kanał, dopływ, że do rzeczki wpada woda. Jeśli w Łomżyczce woda była "normalna", to z kanału dopływała "tęczowa", jakby ktoś płukał silnik, czy wylewał zlewki benzyny, która mieniła się kolorami na powierzchni wody. To przykład, a każdy pewnie zna takich więcej. Tam leja co popadnie do rzeki, a na osiedlach rżną drzewa, bo po co, jak pisze psluzer rozrośnięta pokraka z gałęziami i sra...cymi na nich pticami.
|
Odpowiedz na tę wiadomość
|
Wyświetlaj drzewo | Nowszy wątek | Starszy wątek |