4lomza.pl/

Interesuje mnie taki temat - ile trzeba miec kasy na koncie zeby dostac wize? Lepiej miec duzo czy troche mniej?

Ja nie miałem nic na koncie... ale o to mnie nie pytali!

Najważniejsze jest, żebyś nie starał się ich przekonywać, że nie chcesz tam zostać. Musisz mówić co chcesz tam robić - czyli: odwiedzić dwie rodziny, zajechać do Waszyngtonu, do West Point, na Niagarę. Jedziesz jako turysta i chcesz zwiedzać!

---
PGG

Trzeba chyba trochę małe przedstawienie zrobić. Kolega, który ubrał się właściewie, zachowywał sie stosownie do ubioru, trochę bajeru i.. po 10 sek. ma wizę. Zresztą przed podejściem do konsula spał. To mu nie przeszkodziło.

Wlasciwie sie ubrac to jak? Jak nadziany playboy? Czy jak szacowny meloman?

A może jak normalny człowiek? Wygolic karczek, ogolic się, być czystym? Musisz wyglądać naturalnie!

Nie mieć przestraszonych oczu, długich brudnych paznokci i czuć się jak u siebie - ale spokojnie.

Nie ma co panikowac, to i tak loteria! :D

---
PGG

stary nie ma na to reguly jak masz farta to dostaniesz znam tyle przypadków, że naprawdę trudno o jakąś teorję czy kryterja życzę szczęścia

hmm ja normalnie na luzaka poszedlem tzn spodenki od gajerka , koszulka z krutkim rekawem , najlepiej bblekitna bo ta pani co wydaje wize lubi takie chyba kolory ^^,
co do kasy na koncie tonie ma co sie chwalic , bo dla nich to smieszne pieniadze, no chybaa ze masz 60. 000 $ to jusz mozesz wziasc wyciag z banku ^^
oprocz tego wes legitymacje studencką , zaproszenie jesli takowe posiadasz no i index,

a jedziesz na only in holidays, hmm ja jaestem szczesliwym posiadaczem wizy, a rozmowaz z yto panio to trwala moze z 30 sekund :P ^^
widac dobry bajer sie oplacil :)
good lucky wszystkim ubiegajacym sie o vise :P

jestem pelen podziwu dla pewnych osob. n/c . its very intresting :P pozdro mokotow i goclaw :)

Nie prawdą jest, że to loteria, choć mój mąż tez tak twierdzi!
Prawdą jest natomiast, to co mówią przedmówcy.... zresztą każdy przypadek jest inny, zależy jakie masz dokumenty, taki przyjmujesz front działania. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby ktoś po "konsultacjach" z moją skromną osobą nie dostał!
Powodzenia... bądź swobodny, na luzie, odpowiedzi krótkie, rzeczowe, na temat, luzik i uśmiech, ale nie cwaniastwo i nie pewność siebie.

dokladnie , zgadzam sie w 100 %, oni to widzo jak zaczynasz krecic a wtedy na pewno usulyszysz : Przykro mi

jestem pelen podziwu dla pewnych osob. n/c . its very intresting :P pozdro mokotow i goclaw :)

Nie ma zasady. A juz na pewno nie stan konta.
Moja opinia jest taka - to czy dostaniesz wize czy nie, roztrzyga sie na odcinku 2 metrow - to sa 2 metry ktore pokonujesz podchodzac do okiekna.
Zupelnie inaczej prowadza z toba rozmowe, gdy maja ci dac wize, a zupelnie inaczej gdy wiedza ze nie chca ci dac.
Regula jest chyba tak ze jak za dlugo z toba gada to raczej wizy nie chce ci dac.
Osoby, ktore dostaja wize, najczesciej dlugo sie nie produkowali.

Moja jedyna rada - podchodz do okiekank tak jakbys szedl po wize, a nie jak po los na loterii - jesli wiesz o co mi chodzi.

eee tam...gadacie...jak masz szczęscie i konsul ma dobry humor , to wizę dostaniesz... Ja chyba przyszedłem w nieodpowiednim dniu o nieodpowiedniej porze... no coż...
Powodzenia dla starających się!

-------------------------------------
Jak zwykle pozdrawiam.

komik ma racje... ludzie uwierzcie byłem 4 razy i za kazdym razem dostałem na rok ...ale nie było ani jednej sytuacji podobnej ...za kazdym razem inny temat, inny problem... te wasze domysły nie pokrywaja się zupełnie z praktyką to czy jestes pewny siebie czy nie czy cwaniakujesz ,konto,zaproszenie,itd tyle przypadków co widziałem to naprawdę sporo i większość zupełnie niewytłumaczalnych,a nawet wziąwszy mój przykład to na 100% nie ma regóły szczęście to napewno duży atut...teraz dostałem na 10 lat i jestem teraz poważny turysta hahaha... powodzenia

straszne głupoty gadacie

"ja3" dostawałeś na rok, bo byłeś uczniem lub studentem

"wafel" wierz mi, ja tam dwa razy byłam i słyszałam wszystkie toczone przy mnie rozmowy i po tym jak ludzie odpowiadali, a nie jak konsul pytał już na samym poczatku wiedzialam kto dostanie, a kto nie! moj maz swiadkiem!

"kornik" nie ma to nic wspolnego z humorem konsula, wierz mi! to mit rozsiewany przez ludzi

czekałam na wejscie do sroda, obserwowalam ludzi przede mna, dokładnie wiedzialam kto z nich dostanie wize, kto nie.... i tak było. Bardzo mi sie podobała ta zabawa... :-))))