4lomza.pl/

Ronda! ...tak samo jak w kapeluszu...

Armin i Tiesto wymiatają.. poza tym dj Dawn na przykład ;]

Zbych

Redds ciekawe spojrzenie. Ale popatrz na Polaków którzy myją się raz na tydzień, raz na tydzień zmieniają bieliznę, siedzą w domu piją piwko, w pracy są 3 godziny (a mogą dłużej) i narzekają jak im jest źle. A i do tego spalają 2 paczki papierosów na dzień.

QQ-kusie, piszecie coś o tolerancji i wolności wypowiedzi, ale chyba nie wiecie o czym mówicie (jak zresztą zawsze). Na tym "poziomie" dyskusji nie podejmę bo i o czym? Mimo to życzę wszystkiego dobrego i postępów w nauce.

Moim zdniem to napewno cyklisci i loza masonska.

witam

przy strzelnicy na Konstytucji jest taki mały warzywniak i tam te gumy były jakiś czas temu

pozdr. :)

To Forum.
Bo pojawiają się na nim takie pomysły.
(Co to znaczy: najgłupsze miejsce?)

http://www.muendener-pioniere-kurhessenkaserne.de/galerie49.htm

Pierwsza kolumna trzeci wiersz od góry

Może ktoś zna inne źródła - zwracam się do miłośników historii naszego miasta ..... Będę wdzięczny za podanie

Tiger

ten inet to sie na *** nadaje. prostactwo i niekompetencja - tak bym scharakteryzowal ta firme. niestety musze sie uzerac z ta banda burakow jeszcze przez pol roku.

nie ma takich miejsc w łomży.no chyba że .................

T i g e r

Przejedź się do Białegostoku - zmienisz zdanie............

T i g e r

W Łomzy najciekawszymi miejscami są kościoły, a włąsciwie te miejsca, z których widać kościoły. Udalo mi się znal;eźć takie, z którego widać 3.

Czekam na lepsze najciekawsze miejsce w Łomży.

nie są to zawsze moje ulubione ale poniekąd ciekawe miejsca:
1. Statoil i okolice (ciekawe towarzystwo się tam zbiera);
2. oczywiście cała dolina Narwi widziana od strony skarpy;
3. pewna niepozorna ławeczka łagodnie dryfująca wśród bloków na ktorej latem lubię siadać, jesć lody Bambino i wpominać inne lata, inne lody Bambino i że tak samo topniały ale kapały na słońcu nie jedną lecz dwoma strużkami - ileś lat temu
4. znak drogowy: "ustąp pierwszeństwa przejazdu" na końcu ulicy Kazańskiej (kończy się w szczerym polu - pierwszeństwa trzeba tam ustępować jedynie szybko przebiegającym zającom).
5. "czerwony plac" (daniej: stary rynek) - zawsze można liczyć na obecność wielu ludzi o ciekawej przeszłości i jeszcze ciekawszej teraźniejszości - pan Prezyden i reszta urzędu miasta też gdzieś tam się objawia miastu...
6. odległość od krzaków i ugorów (centrum - wspomniany plac czerwony - koniec miasta - Narew) do centum miasta jest mniejsza niż 500m (które miasto tej wielkości ma tak, że jego centrum leży na obrzeżu ?)
7. HISTORIA !!!! Niestety okrutna - zabytki paszły w p.... - ale historia pozostaje w pamięci ludzi (nie wszystkich jak zauważam).
8. Wspomniani wyżej ludzie - obecnie żyjący (niekoniecznie w Ratuszu) i żyjący/ocierający się o to miasto/ziemię dawniej (wiele sław - nie wszyscy mają oczyście obowiązek fatygować swe umysły zbędnym zamiętywaniem nazwisk).
8. można dalej...

Odwrócę tezę: Co dla Warszawiaka jest ciekawego w Warszawie ???
Ośmielę się ryzykować stwwierdzenie, że to samo co dla nas: mix bardzo osobistych/subiektywnych wrażeń, rzeczy/miejsc do których się przyzwyczaili (niekoniecznie polubili - PKiN) zmieszanych z wiedzą na tamaty lokalne...