4lomza.pl/

Koteria jak najbardziej....! ...ale ja to raczej w dni powszednie :)

Najpierw zbierzmy chociaż kilka osób :) Może jutro? XtraVert w dni powszednie więc jutro by sie załapał :) raver jak u Ciebie z czasem? Burp? marecki?

Proponuję jutro, godzina 19:00 :)

hehehe :))

HardBanger nie sadze ze jestem powazny klubowicz.Wiem ze znam sie na muzyce a do ibizy nie chodze po to by sluchac mallorki bo tam jest nie slyszalem a po to by posluchac czegos innego niz w innych klubach.A jezeli myslisz ze jestes lepszy od niego to pogadaj dobrze z kim trzeba i moze i tobie bedzie dane pograc dla ludzi,chetnie wtedy zobacze jak sobie poradzisz.Jedno co widze to ludzi ktorzy bawia sie przy latino dancee albo innych chu.. i wiem ze co by kto nie zagral to i tak nie bedzie mialo glebszego sensu.Pozdrawiam

Mysle ze nie ma co jeb.. tak w nieskończoność o naszych dyskotekach.Jeżeli ktoś chce powaznie pobrykac to niech zalozy discmana i podkreci na maxa i wywinie Breakdance na żesach i bedzie mial full wypas.A ludzie niech puszczaja nam dalej muzyke a my jej sluchajmy lub zmieniajmy lokal.Pozdrowionka dla wszystkich klubowiczow :) i dyskoboli.

VipeR i Tiger 3/4 ludzi w Lomzy narzeka lub robi zniesmaczone miny, ale
jak przychodzi co do czego to wszyscy sie bawia ????
Nie wiem skad takie statystyki wzieliscie,moze podacie zrodlo?
....a moze poprostu obracacie sie w takim towarzystwie ktore tylko na pozor nie lubi tej muzyki, a i sami tez lubicie sobie "bryknac" i "tupnac" w rytm tej "skocznej" muzyczki i stad takie wnioski...
Tiger napisales:"Łomża to z kolei nie Warszawa - w stolicy jest tyle klubów, dyskotek, że właściciele tychże lokali mogą sobie pozwolić na konkretny typ muzyki w konkretnym lokalu - chętni i tak będą."-zgodze sie tylko z tym ze Lomza to nie Warszawa,jesli chodzi o reszte to powiem tak ze wlasnie dlatego ludzie sa chetni ze jest konkretny typ muzyki w konkretnym lokalu(u nas jeszcze tego nie ma w kazdym lokalu grane jest wszystko, mozna to porownac do stadionu w warszaiwe jest prawie wszystko-ale niestety tandeta)
A co do dj'i to w duzym stopniu zalezy od nich przy czym beda sie ludzie bawic,bo to oni selekcjonuja i prezentuja muzyke i sa kojarzeni pozniej przez ludzi z jakims konkretnym gatunkiem muzycznym.
Wydaje mi sie ze u nas ci "dj'e" robia to tylko i wylacznie dla kasy(no i lansu) stad takie plytkie i bez pasji podejscie do muzyki i ograniczenie sie ich do puszczania tylko tego co uslysza na vivie.

Nastepny tydzien dopiero (musze w tym tyg. skonczyc pisac inzynierke)... a swoja droga.. pisze o OpenSource ;)

Może i racja... Będą ferie, poza tym może więcej ludzi zobaczy ten temat i będziemy mogli spotkać się w większym gronie. Umawiamy się wstępnie na przyszły tydzień ;-)

...środa?

---
PGG

Biebrzyć czy nie biebrzyć oto jest pytanie

zamek24 nie zgadzam się z Tobą. wiele razy byłam i jestem w tym urzedzie i zdaje się, że mówisz o pokoju w którym udzielane są informacje na temat ofert pracy. nigdy nie zdarzyło się abym była potraktowana nieuprzejmie - wrecz przeciwnie. zastanów się... jesli tak się ktos zachował wobec Ciebie to moze wynika to z Twojego zachowania???? urzednicy to tez ludzie a nie roboty - więc ich postępowanie zależy od zachowania interesantów. gdybym to ja tam pracowała a ktoś naskoczyłby na mnie i wszedł od razu z pretensjami chyba nie byłabym usmiechnięta i miła.
a co do picia kawy - uważasz, że to coś złego? - sam przez 8 godzin wytrzymasz bez zadnego napoju????????????

ona- co nazywasz naskakiwaniem na urzędnika UP?/ on powinien udzielic informacji jezeli jest o to pytany/kompetentnej/czy odpowiedz " Pan mi przeszkadza w pracy" jest odpowiednia?Nie mam nic przeciwko piciu kawy.herbaty, jedzeniu sniadania nawet na biurku/ Irytuje mnie fakt traktowania interesantów jak zło konieczne i określania ich kwalifikacji bez zapoanania się z przebiegiem kariery zawodowej i posiadanego wykształcenia/ Czy jestes pracownikem UP./ pozdrawiam

Zbychu, z tą rewolucją to oj, jak serce mi kwili. Naprawdę. Może wyjdę na podżegacza, na warchoła i wichrzyciela, ale ja bym widział rewolucję. Bo gorzej być nie może, władza jest tak bardzo do dupy, że aż moja **** się czuje obrazona takimi słowami (przepraszam delikatnych). Jesli teraz wybuchną zamieszki, to krwi będzie mało... kilka trupów at last, co to jest w 40 milionowym narodzie... A przecież te wszystkie mięczaki pierzchną natychmaist. Sejm da drapaka, to bardziej niż pewne. Wojsko jest w rozsypce, co to za wojsko pod zwierzchnictwem Prawiemagistra. Ten kto by posiadł dziś władzę nad wojskiem (WOJSKOWY!!! NIE cywil-mięczak) i policją, mógłby w kilka dni przeprowadzić i zakończyć zamach stanu. A nawet gdyby się tylko to zaczęło (to, czyli przewrót) a potem zapanował chaos, to zawsze można liczyć na interwencję NATO i na ustanowienie komisarza nad tym Głupim Narodem Którem Nie Wychodzi Demokracja. I mielibysmy to na co zasługujemy - jak nie umiemy sami się rządzić, to trzeba nam okupanta, a w najlepszym wypadku Menedżera. Wszystkie te ciołki narodowe, które krzyczą o zdradzie stanu, o dyktacie UE, nie widzą że Polacy są za głupi na samodzielną demokracje!!! i że nie ma innej drogi. Bo my sami to do niczego sensownego nie dojdziemy, nam trzeba albo rewolucji i WODZA, czyli oświeconej dyktatury, albo jeśli już się cała ta menażeria przy władzy upiera że będzie cywilizowac nas demokracją, to musimy mieć dobry, europejski wzorzec. Na codzień.
ale mnie to wkuuuuuuuuuurzaaaaaa!!! ostatnio co raz to mocniej!!!! a najbardzioej wiecie co mnie wkurza????? poczucie bezradności i poczucie osamotnienia i poczucie wspólwiny. Że nie robię wszystkiego co bym mógł, żeby cos koło siebie zmienić. Ale jak pomyślę o tym oceanie głupoty wkoło, i o ilości wiedzy koniecznej do przyswojenia żeby coś drgnąć i jak pomyślę o tym odzewie społecznym, a raczej jego braku, to mnie coś strzela...


BUUUUM..!!!!!

a potem mi opada.....


...ją!!!!
RĘCE!!! reci mi opadają!!! zboczuchy!!

BĘC!!!

:-) hej, nie jest tak źle.... dobrze, że można sobie czasem pobiebrzyć... :-)

pozdrawiam

oczywiscie - odpowiedz powinna zostac udzielona, ale z tego co piszesz - Ty taka uzyskiwales - jedynym problem jest to, ze nie taka jak chcialbys uslyszec - mnie sie kiedys obilo o uszy cos takiego jak zakaz publicznego opisywania tego co moze zostac uznane za dyskryminacje (to odnosnie poruszonej przez Ciebie plci).
a co do odpowiedzi - skoro az TAKA padla ze strony urzednika to chyba najbardziej kompetentna osoba do zalatwienia tego jest jego szef/owa - takie jest moje zdanie i propozycja dla Ciebie - bo przeciez czekasz na wyjasnienia przede wszystkim od osob odpowiedzialnych za prace urzedu!!! - wiec czemu sie do nich bezposrednio nie zwrocisz???
na pewno nie kazdy z urzednikow jest taki sam, ale moje skorzania z tym urzedem sa mile. ze mna pracownik urzedu przed podaniem oferty zawsze rozmawia, zadaje pytania, zapoznaje sie z moimi kwalifikacjami - czyzbym byla osoba preferowana? i do tego nic o tym nie wiedziala?
tam gdzie podpisuje karte tez zawsze wszystko jest ok - wiec czegos tu nie moge zrozumiec!

wesoly - ciesze sie ze nie jestem osamotniona w pozytywnych opiniach

zamek - nie jestem pracownikiem pracownikiem tego urzedu, ale chyba mam prawo do dobrego zdania bedac osoba bezrobotna
czy nie zaczynasz leczyc jakis frustracji naskakujac na urzednikow
ja im wspolczuje - pracowac z taka iloscia ludzi, ktorzy nie maja pracy, sa zdolowani i strasznie nerwowi a do tego z reguly wina za swoje niepowodzenia obarczaja system i urzednikow - to ciezki kawalek chleba
nie uwazasz, ze tak jak oni powinni rozumiec nas - my powinnismy zrozumiec ich - i wzajemnie miec dla siebie troche zrozumienia i tolerancji, a sytuacje niemile probowac obustronnie wyjasniac na miejscu i w oczy????

NIe wolno tez zapominiec o podrecznym zestawie "zrob to sam" :)))