Znani biznesmeni z Białegostoku przed Sądem w Łomży - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

Akt oskarżenia wpłynął z wydziału do spraw przestępczości gospodarczej Prokuratury Okręgowej w Białymstoku. Oskarżonemu Pawłowi B. postawiono zarzuty z artykułu 13 § 1 kodeksu karnego  w związku z art. 286 § 1  kk w zw. z art. 294 § 1 kk w zb. z art. 297 §1  kk w zb. z art. 271 § 1 i 3 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 12§1 kk. Główny zarzut polega na tym, że oskarżony Paweł B. usiłował doprowadzić do niekorzystnego rozporządzania mieniem w kwocie 2 milionów 742 tys. 440 zł przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Według Prokuratury, w tej jednej sprawie – gdyż prowadzonych jest 8 śledztw na łączną kwotę łącznie ponad 31 mln zł, w tym największe na blisko 14 milionów różnych dotacji z podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego – oskarżony prezes PFOP Paweł B. działał z zamiarem osiągnięcia korzyści majątkowej wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami. Na czym polegał ten pomysł wyłudzenia pieniędzy publicznych, „mienia wielkiej wartości...? Rozpoznawana w Sądzie Okręgowym w Łomży sprawa dotyczy okresu od 31. sierpnia 2020 r. do 8. grudnia 2020 r. Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej w Warszawie było wtedy instytucją zarządzającą programem pn. „Asystent osobisty osoby z niepełnosprawnościami - edycja 2020 – 2021”. - Prokuratura twierdzi, że Paweł B. usiłował wprowadzić w błąd osoby, podejmujące decyzje w przedmiocie dofinansowania takiego zadania: że nie miał zamiaru faktycznie zrealizować wspierania niepełnosprawnych, że nie miał wymaganego, co najmniej 3-letniego doświadczenia w takiej działalności ani nie miał odpowiednich zasobów kadrowych – wyjaśnia sędzia Leszczewski.

Na czym polegałby cwaniacki „myk”?
- Prezes Paweł B. wykazał, na przykład, że Podlaska Federacja Organizacji Pozarządowych w latach 2017-2018 świadczyła usługi asystencko-opiekuńcze 5-ciu osobom niepełnosprawnym przez 440 godzin, a 5-ciu niepełnosprawnym w latach 2019-2020 przez 260 godzin. Na liście były podpisy 10 osób niepełnosprawnych, jednak – według Prokuratury – usługi nie były faktycznie wykonane. Podobne zarzuty o doprowadzenia do oszustwa usłyszał Krzysztof M. jako wiceprezes Podlaskiej Fundacji Organizacji Pozarządowych. Bardzo znani białostoccy biznesmeni pojawili się w Sądzie Okręgowym w Łomży, lecz nie przyznają się do winy. W sprawie zeznawać może około 20 świadków i mają wystąpić biegli. 

Mistrz dotacji pozyskał tylko 80 milionów zł...?
Serwis Oko Press podał, m.in., że białostocki „mistrz dotacji” w latach rządów PiS miał wyłudzić 42 miliony 390 tysięcy złotych. Sądy dopiero rozstrzygną, czy Paweł B. odpowiada za wyłudzenie państwowych i unijnych dotacji. Serwis stołeczny przypomina, że „w listopadzie 2020 r. karierą B. poważnie zachwiało zatrzymanie przez CBA i pierwsze prokuratorskie zarzuty. CBA informowało, że ma dowody na to, że B. składał w instytucjach pośredniczących w przyznawaniu środków z UE podrobione dokumenty” - np. formularze zgłoszeniowe, listy obecności z podrobionymi podpisami i zaświadczenia o przygotowaniu szkoleń, które faktycznie się nie odbyły (tj. fikcyjne wydatki na wynajem sal i zatrudnienie ekspertów). Biznesmen wyszedł z aresztu za poręczeniem majątkowym.

Oko Press pisze, że do chwili, gdy prezes usłyszał pierwsze zarzuty, na konto jego kilku organizacji wpłynęły unijne dotacje warte 63 miliony zł: z tym, co pozyskał później, dałoby to około 80 mln zł. 

Mirosław R. Derewońko
tel. red.  696 145 146