Przejdź do treści Przejdź do menu
środa, 06 listopada 2024 napisz DONOS@

Śpiewaczka operowa i rockman razem na scenie w Łomży

Dwoje zdolnych artystów, od dziecka związanych z Łomżą, po raz pierwszy spotkało się na jednej scenie w Filharmonii Kameralnej imienia Witolda Lutosławskiego. Na sobotni eklektyczny koncert przybyło około 400 słuchaczek i słuchaczy, ażeby móc podziwiać śpiewaczkę operową Małgorzatę Trojanowską i rockmana Adama Kalinowskiego. Kiedy wspólnie zaśpiewali pierwszy raz w życiu przebój z operetki F. Lehara „Usta milczą, dusza śpiewa, kochaj mnie” - oczarowana była zarówno publiczność, jak i sopranistka z tenorem, którego może nie powstydziłby się Jan Kiepura lub nawet Jacek Szymański. - Nikt mnie dotąd tak nie uwiódł – chwaliła partnera w duecie śpiewaczka, która setki razy wykonywała szlagier z „Wesołej wdówki” z głosami klasycznymi, a nigdy - z rockowym.

Adam Kalinowski, vel Kalinovski, również wysoko oceniał debiutanckie wykonanie arii z operetki. - Dla takich duetów warto żyć! - stwierdził z uśmiechem łomżyniak, który występował w edycjach programów talent show, np., w „Idolu” i 11. edycji The Voice od Poland. Rockman kojarzony jest z silnym, niskim, męskim, chropawym głosem, jak w czasach tworzenia z zespołem Black Jeans, lecz na eleganckiej scenie Filharmonii pokazał, że potrafi zaśpiewać również delikatnie, łagodnie, czule.

Imponująca wokaliza z „Dziewiątych wrót” 
Sobotni koncert w wyremontowanej i przebudowanej nie do poznania niedawnej sali widowiskowej Urzędu Wojewódzkiego miał niezwykle różnorodny charakter, pod względem gatunków, stylistyk, epok muzycznych i stref geograficznych. Z każdym utworem coraz bardziej zachwycona widownia przenosiła się prawem internacjonalnym muzyki z kraju do kraju przez stulecia. Program ułożono w sposób wielobarwny, pozwalając słuchaczkom i słuchaczom odkrywać indywidualną mapę emocji i na niej wędrować do wspomnień, wydarzeń, miejsc, ludzi... Słynny polonez W. Kilara z filmu „Pan Tadeusz” nie potrzebował słów w wykonaniu 22 muzyków orkiestry, tak jak Kilarowska wokaliza z filmu „Dziewiąte wrota” sopranistki: śpiew Małgorzaty Trojanowskiej na samym początku nastawił do artystki równie pozytywnie tych słuchaczy, którzy wcześniej o niej nie słyszeli. Wokaliza została oparta na długim „aaaaa...”, zmodulowanym melodycznie i nastrojowo, tak że niejedna osoba miała łzy w oczach albo uroniła ukradkiem łzę... Z Litwy A. Mickiewicza i Nowego Jorku R. Polańskiego przenieśliśmy się do Paryża, gdzie F. Chopin komponował Wielkiego Poloneza Es-dur op. 22, który z gracją zagrała na fortepianie solo pianistka Nao Mieno z Japonii. Wszystkie utwory orkiestra pod batutą Jana Miłosza Zarzyckiego wykonała swobodnie, z jakby karnawałowym blichtrem, polotem, elegancją. Gdyby nie świadomość początku września, moglibyśmy zatracić się tam w środku zimy. 

Gwiazda z Łomży zaśpiewa „Toskę” w Łodzi
- Z muzyką jest jak ze sportem: trzeba dużo ćwiczyć, aby być w formie. Trzeba trenować, żeby móc zdobywać szczyty – powiedziała Małgorzata Trojanowska dziennikarzowi 4lomza.pl. Łomża jest jej dobrze znana. - Moje pierwsze kroki solowe stawiałam w Nadleśnictwie Łomża, gdzie bawiłam się na choinkach z siostrami i przez 7 lat co roku śpiewałam piosenki – wspominała artystka. Niewiele zabrakło, a... uczyłaby się w cenionym II LO, gdzie dostała się z początkowymi wynikami na liście. Wygrała rodzinna ekonomia i możliwość mieszkania w Białymstoku z siostrą studentką. Wcześniej w Łomży Małgosia kończyła jako 8-klasistka PSM I stopnia, którą rozpoczęła w Zambrowie, gdzie urodziła się w Dzień Dziecka. Absolwentka SP w Szumowie, gdzie mieszkała do 13. roku życia, do Łomży przyjeżdża z radością jak do rodziny, do mamy i taty leśnika. Dr Małgorzata Trojanowska ma dwa dyplomy: dyrygentura chóralna (2008 r.) i śpiew solowy (2011) u prof. Ewy Iżykowskiej na Wydziale Instrumentalno – Pedagogicznym w Białymstoku Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina. Prawie trzy lata temu została doktorem sztuk muzycznych w dyscyplinie wokalistyki. And now news: w listopadzie wystąpi jako legendarna, tytułowa „Tosca” w operze G. Pucciniego, którą w wersji koncertowej wystawi Teatr Wielki w Łodzi. Potężna rola dramatyczna w arcydziele opery. 

Każdy przez chwilę mógł poczuć się mistrzem
Koncert zalśnił osobowościami wykonawców i autorów, takich jak: M. Grechuta - „Będziesz moją panią”, zaśpiewaną przez Adama Kalinowskiego; H. Wars - „Miłość ci wszystko wybaczy”, o czym zapewniła Małgorzata Trojanowska. Skrzypaczka i koncertmistrzyni Izabela Bławat – Leofreddi na piątkę zagrała solo Introdukcję i tarantellę P. Sarasate. Wzruszyła Pieśń o Wilii (rusałce) F. Lehara z operetki „Wesoła wdówka” - solistki, rozmarzyła E. Presleya „Can’t help falling in love” - solisty, a widownię wprost wniebowziął duet balladą „Hallelujah” L. Cohena. „Get me to the church on time” grała sama orkiestra musicalowe dzieło F. Loewe. Adam Kalinowski, grając na gitarze akustycznej, zaśpiewał „Wodospady”. „Moon river” H. Manciniego z filmu „Śniadanie u Tifanny'ego” to popis wokalny Małgorzaty, zaś „You raise me up” R. Lovlanda – Adama. Duet „Fly me to the moon” B. Howarda zachwycił publiczność. Gdy Jan Miłosz Zarzycki z energią 20-latka dyrygował Straussa „Marsz Radetzky'ego”, wszyscy odmłodnieliśmy o co najmniej 20 lat. Na koniec evergreen Queen i Freddiego Mercury'ego „We are the champions”, kiedy każdy przez chwilę mógł czuć się mistrzem Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.

Na piękny, urozmaicony koncertowo jubileusz 25-lecia Łomżyńskiego Centrum Medycznego przybyli, m.in. biskup Janusz Stepnowski, wicewojewoda Ewa Kulikowska, radny Sejmiku Cezary Cieślukowski, Jacek Piorunek z Zarządu Województwa Podlaskiego, Sylwester Zawadzki z Cechu Rzemieślników i Innych Przedsiębiorców, wielu lekarzy, pielęgniarek, personelu ŁCM i wdzięcznych pacjentów za przywracanie zdrowia i dawanie radości. Trafnie zapraszał na swoistą muzykoterapię konferansjer Krzysztof Kurianiuk, skoro po występach praktycznie wszyscy byli uśmiechnięci. Grająca w orkiestrze FKWL na fagocie łomżynianka Ewa Chomicz skomentowała na koniec, że muzykom grało się świetnie, dzięki wspaniałej publiczności, która dodawała artystom skrzydeł spontanicznością, żywiołowymi reakcjami i gorącymi oklaskami.

Mirosław R. Derewońko
tel. red.  696 145 146

 


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę