Atak wilka pod Łomżą
„Potężny basior z mniejszą samicą” przekopały się pod ogrodzeniem i zaatakowały psa CJ. „Pan Pies” bo tak nazywa go właścicielka, choć poraniony przeżył. „Uratowała go mocna obroża, którą miał na sobie”.
Do ataku, który na portalu społecznościowym opisał Alhan AD Wyczółkowski, miał miejsce w nocy z wtorku na środę. Do zagrody, w której przebywał pies CJ rasy mix Owczarek belgijski / niemiecki, weszły wilki.
„Dwa wilki kilka razy z rzędu przychodziły pod ogrodzenie jego domu. Ale w końcu się przekopały. Przychodziły z pobliskiej olszyny do Starych Kupisk. Był to 60/65 kilo potężny basior z mniejszą samicą. Ale w końcu udało się im i weszły w bój”. Behawiorysta zwierząt i trener psów, który szkolił go 3 lata temu, tak opisuje: „Pies twardy, charakterny, zakochany do granic możliwości w swojej Pańci”. Choć ranny, ale przeżył. Jego zdaniem uratowała go mocna obroża, której wilki nie dały rady przegryźć.
Na opublikowanych zdjęciach widać głębokie rany psa. Zdaniem Mariusza Sachmacińskiego, dyrektora Łomżyńskiego Parku Krajobrazowego Doliny Narwi, mogą pochodzić od wilka. Pies, nawet agresywny, szczekałby, ujadał przez ogrodzenie, ale nie kopałby przejścia. Wilk psa traktuje na swoim terenie jako konkurencję, którą niszczy. Pies był prawdopodobnie wypuszczany i pozostawił ślady zapachowe, które przyprowadziły drapieżnika do zagrody.
Wiemy, że w okolicy Łomży żyje wiele wilków. (Bagno Wizna II, Olszyna Grądowska, Olszynka Pniewska (Wielki Dział), Bożejewo – Kramkowo (jama w polu), kompleks leśny Czerwony Bór i dalej lasy w kierunku Nowogrodu i Zbójnej). Alhan AD Wyczółkowski tłumaczy, że 3 lata temu, na łąkach od ul. Nowogrodzkiej w kierunku Lasu Jednaczewskiego, często można było spotkać młodego wilka. Słyszał sygnały o znikających kurach czy innych zwierzętach. Sam także spotykał go wielokrotnie. Jego zdaniem zwierzę urosło i spotkało partnerkę. Stąd też mamy do czynienia z parą. Niedaleko Kisiołek znalazł gwary, czyli legowiska wilków, ale dziś są już opuszczone. Mogły się przenieść bliżej Kupisk. Z jego opisu wynika, że zwierzęta do Starych Kupisk przychodziły z pobliskiej Olszyny. Miejsc, gdzie wilki mogą poczuć się dobrze w okolicy jest więcej. Warto pamiętać, że między Kupiskami, a Jednaczewem przebiega naturalny korytarz migracyjny dużych ssaków.
W poście tłumaczy, że „myśliwi ustawią tam fotopołapkę, aby mieć dodatkowy dowód. Podłużne tropy (odciski łap wilków) oraz obrażenia CJ (tylko wilk był wstanie to zrobić) potwierdzają jaki bój stoczył CJ. Spróbujemy pobrać próbki genetyczne (sierść), aby wystąpić do Ministerstwa Ochrony Środowiska o odstrzał lub odłowienie tego osobnika bo stanowi on realne zagrożenie dla psów i mieszkańców”.
Choć brak na razie sygnałów o ataku na ludzi, to zwierzęta hodowlane i domowe wielokrotnie padały ofiarami wilków. Rok temu pod Wygodą wilk zagryzł i zabrał do lasu psa spuszczonego ze smyczy.
Z relacji Alhana wynika, że właścicielka sprawę zgłosiła do KMP Łomża.