Refleksje na Światowy Dzień Seniora w Łomży
- Zrobili nam tyle dni seniora, że przez dwa miesiące ktoś gdzieś świętuje: Światowy Dzień Seniora 14. listopada, Europejski 20. października, Międzynarodowy Dzień Osób Starszych 1. października, dlatego w Polsce ani lokalnie nie brakuje okazji do świętowania z seniorami – komentuje Grażyna Czajkowska z Łomży, należąca do ponad 20-osobowego zespołu ekspertów ds. polityki senioralnej przy wojewodzie podlaskim. Jej zdaniem, w zdecydowanej większości mniej aktywnym seniorom w Łomży żyje się średnio, ze względu na niezbyt wysokie emerytury i brak ciekawszych zajęć, niż zajmowanie się wnukami lub działką. Aktywni mają super, bo jest dużo ofert, a biedni mają biednie.
- Wydaje mi się, że seniorom w Łomży żyje się raczej biednie... - mówi Kazimierz Szczechura, od 1992 r. prowadzący antykwariat przy ulicy Farnej. Poznał przez ponad 32 lata seniorów, którzy nie wydadzą 10, 20 czy 30 zł nawet na to, co im się podoba, co umiliłoby im życie. Niektórzy wejdą na chwilę, tylko by móc się ogrzać. Pan Kazimierz zna i takich, którzy idą na imprezę miejską: wigilię na Starym Rynku, Senioradę, piknik wojskowy, ażeby zjeść kilka miseczek grochówki bądź zostać poczęstowanym kawałeczkiem babki ziemniaczanej, ciastem, owocem. - Emerytury u nas w Łomży dla większości seniorek i seniorów były biedne. Większości starszych ludzi na wiele rzeczy nie stać.
„Zdrowia, szczęścia, pomyślności”
Czego sobie życzą sami seniorzy w podeszłym wieku? - Zdrowia, ale w praktyce, nie w teorii jako życzenie – odpowiada bez wahania 87-letnia doktor Krystyna Cukrowska, polonistka, wykładowca uniwersytecki. Starsza Pani na emeryturze ma liczną rodzinę i dwóch kochających synów, którzy w każdej chwili pospieszą jej z pomocą, mimo że mieszkają od wielu lat poza Łomżą, w Białymstoku i Warszawie. Popularne życzenia „zdrowia, szczęścia, pomyślności” nabierają szczególnego sensu, jeżeli szczęście odnajdzie się w miłości małżeńskiej i rodzicielskiej, zaś pomyślność – przynajmniej w dość dostatnim domu, gdzie nie brakuje miesiąc w miesiąc na chleb i coś do chleba. Pani Doktor wspomina konferencję w Białymstoku z lat 80. czy 90. XX w., podczas której prelegenci rozważali kwestię, czy lepiej jest być, czy mieć? Tematyka nawiązuje do słynnej kwestii Hamleta Szekpira: to be or not to be (być albo nie być), którą prześmiewcy strawestowali na „być albo nie mieć”, jako o wiele bardziej szczytne, duchowe, niż przyziemne posiadanie dóbr królewskich. Natomiast Niemiec Erich Fromm (1900 – 1980), rówieśnik Kardynała Stefana Wyszyńskiego, postawił to zagadnienie jako dylemat moralny w tytule swojej głośnej książki, zbioru rozważań „Mieć czy być” - kierować się w życiu pobudkami egoistycznymi, żądzą posiadania i władzy, czy altruistycznymi i miłością...?
Autor „Ucieczki od wolności”, którą swoim uczniom zalecała do lektur profesor Danuta Zawadzka w LO w Łomży, nie przewidywał, że dr Cukrowska zabierze głos na konferencji w Białymstoku. W jej opinii, pytanie było źle postawione, jako alternatywa, gdyż obie sfery się przenikają. - Chcę być w teatrze, lecz muszę mieć na bilet – wspomina swoje przykładowe argumenty i ciszę na sali wśród uczestników konferencji. - Wzniosły slogan, bo wszyscy pójdą do kasy po honorarium za prelekcję.
W ocenie Kazimierza Szczechury, kondycja finansowa seniorów w Łomży jest słaba: po opłaceniu rachunków za mieszkanie, wodę, światło, telefon i leki, niewiele pozostanie na jedzenie i rozrywki.
Oferta kulturalno-religijno-społeczno-towarzyska
Grażyna Czajkowska od 2015 r. przez 9 lat była przewodniczącą Łomżyńskiej Rady Seniorów, m. in., inicjującą: zabawy, koncerty, badania profilaktyczne, spotkania doroczne na Senioradzie i Kartę Seniora, uprawniającą do zniżek w sklepach i na usługi oraz opłat za bilety. Społeczniczka szacuje, że w Mieście Łomża mieszka około 16 tysięcy osób po 60. roku życia. Znakomita większość z nich jest tutaj zameldowana, choć dużo osób starszych deklaruje, że mieszka, a zameldowana jest gdzie indziej, na przykład, rolnicy spoza Łomży, którzy przekazują gospodarstwo dzieciom lub sprzedają. Zdaniem Pani Grażyny, aktywnych seniorek i seniorów w Łomży żyje ok. 500 / 600, bo na różnych imprezach i w różnych miejscach widuje powtarzające się twarze: w kinach, filharmonii, muzeach, galeriach, hali kultury, bibliotekach, uniwersytecie złotego wieku i wykładach regionalnego TUL. W dobrej sytuacji są uczestnicy zajęć w Domu Dziennym Senior+ (około 60 osób) i Klubie Seniora (około 50, acz w sumie może to na przestrzeni roku ok. 200 / 300?), gdzie mają zapewniony bogaty i urozmaicony program. Kościoły od wieków proponują ofertę religijno-społeczno-towarzyską na mszach i nabożeństwach, jednakże trudno ocenić, jak licznej grupy emerytów propozycja duchowa dotyczy. Może najbardziej potrzebującymi „mieć” za co przeżyć, zamiast przeżyć artystycznych, są biorący zasiłki MOPS, proszący o pomoc żywnościową Związek Emerytów, śpiący w noclegowni... Czasem spotkamy na ulicach ludzi starych, bezdomnych, których święta nikt w świecie nie pamięta.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146