Pięściarka Julia Szeremeta gościła w Łomży
Julia Szeremeta od dziecka trenowała przez 7 lat karate, a kiedy zaczęło ją to nudzić, postanowiła znaleźć dla siebie coś innego, ciekawszego w sporcie. Jako 13-latka zdecydowała się na trenowanie boksu z zapałem w Międzyszkolnym Klubie Sportowym II LO Chełm, w mieście swoich narodzin przed 21 laty. Miłośnicy walki na pięści znali Julię wcześniej, a Polki i Polacy usłyszeli o niej jako zdobywczyni srebrnego medalu na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu 2024. Czy przegrała walkę o złoto z 28-letnią Lin Yu–ting z Tajwanu jako przeciwniczką czy przeciwnikiem...? Ale na to pytanie ze strony uczniów Liceum Mistrzostwa Sportowego w Łomży Julia Szeremeta unikała odpowiedzi.
I nic dziwnego, bo po co ma młoda sportsmenka wikłać się w rozważania na temat płci i sposobów wiarygodnego ustalania składu chromosomów 23. pary – czy to męskie XY, czy kobiece XX, skoro najgrubsze tuzy MKOL od czasu finałowej walki mają z tym taki problem. Sympatyczna młodzież z LMS zajęła miejsca w sali gimnastycznej na materacach i ławeczkach przed ringiem. Powitania i podziękowania pod adresem Julii Szeremety oraz dyrektor LMS Magdaleny Trojanowskiej wygłosił Zbigniew Maleszewski, członek Zarządu Polskiego Związku Bokserskiego i trener Bokserskiego Klubu Sportowego Tiger w Łomży. Sukces olimpijski Julii w męskiej dyscyplinie był pierwszym po 32 latach. Wśród zainteresowanych drogą i karierą sportową Julii słuchaczy była Dorota Bukowska, wychowanka BKS Tiger, medalistka mistrzostw Polski. Ze swobodnej serii odpowiedzi na pytania z sali można było dowiedzieć się ciekawostek z życia Julii, która w okresie przygotowań do Igrzysk w Paryży 270 dni spędziła poza domem na zgrupowaniach i turniejach szkoleniowych. Trenowała pod kierunkiem trenera Tomasza Dylaka, którego wskazówek słucha z najwyższą uwagą. Wbrew pozorom, walk na ringu olimpijskim nie przeżywała wyjątkowa, czując się jak na mistrzostwach w Polsce lub turnieju.
Należy do zespołu sportowego Wojska Polskiego w Poznaniu i ułatwione ma życie: zapewnione środki na utrzymanie i możliwość planowania rozwoju, pod względem dalszego uprawiania boksu. Julia Szeremeta młodzieży radziła, by wytrwale dążyć do celu, nie poddawać się w razie porażek, ciężko pracować na treningach. Motywację daje jej dążenie do celu - powtórzenie udziału w Igrzyskach w Los Angeles. Trenuje 2 razy dziennie, śpi zdrowo, je regularnie śniadania i obiady, a na kolacje lubi umawiać się ze znajomymi. Spaghetti, pizza, potrawy tajskie to ulubione menu. Gdyby nie zajmowała się sportem, to... zajmowałaby się innym sportem, najchętniej piłka nożną, z czego ucieszył się trenujący wytrwale w LMS football Łukasz Kijek. Z czasem, być może, z boksu olimpijskiego przejdzie do boksu zawodowego albo i MMA?
- Lubię to robić, spełniam się w ringu, inspiruję młodych do trenowania – zapewniała Julia Szeremeta wpatrzonych z podziwem adeptów. Nieprzypadkowo ma na drugie imię Atena, dzielna, waleczna, mężna, ale bardzo kobieca.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146