Zmarła Matematyczka I LO Jadwiga Kozłowska (+ 96) - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

Panią Profesor Jadwigę Kozłowską spotykałem na korytarzach LO przy ul. Feliksa Bernatowicza na przełomie lat 70. i 80. Nic nas nie łączyło ani dzieliło. Nie uczyła w klasie mat-fiz. Dlatego z mojej strony była sztampowa uczniowska uprzejmość, ale z jej strony nietypowa nauczycielska elegancja: dostojny krok, smukła, wyprostowana sylwetka, żadnych chaotycznych ruchów, i łagodny uśmiech. Całkowite przeciwieństwo swojego męża historyka Wacława Kozłowskiego (którego wspomnienia przyniosła do Redakcji Portalu 4lomza.pl, przekazując upoważnienie od dopiero co zmarłego męża do publikacji – trzeba będzie do kilku stron maszynopisu wrócić). Przypominała mi arystokratyczne i zarazem delikatne w sposobie bycia i rozmowy Damy, jakie poznałem na Polonistyce w latach 80. w Warszawie - zaprzyjaźnione Panie Profesor z UW: Jadwigę Puzyninę i Renatę Grzegorczykową oraz Aktorki: Beatę Tyszkiewicz i Maję Komorowską. Ilekroć  spotykałem je na wydziale lub mszy, mogłem też z satysfakcją wspomnieć, że Kobieta ich klasy uczyła w Mojej Szkole. I na odwrót, gdy na Rządowej, Starym Rynku, Farnej, Długiej czy Dwornej spotykałem się z Panią Profesor Jadwigą  Kozłowską, zawsze miałem wrażenie elegancji Krakowskiego Przedmieścia. Pani Profesor chętnie brała mnie pod ramię i wędrowaliśmy, otuleni wspomnieniami do Katedry, gdzie systematycznie, a może i codziennie, modliła się na mszy o godzinie 12. Każde spotkanie pełne było mądrej dobroci.

„Mogłabym być ogrodnikiem”
- Minęły lata, kiedy kontakt z Panią Profesor był dość przypadkowy i sporadyczny – kontynuuje Barbara Chojnowska. - Jednak od ubiegłego roku stał się ważną cząstką naszego życia. Nasze miłe wspomnienia z lat szkolnych, dotyczące właśnie Jej osoby, spowodowały zaskakujące, miłe bardzo spotkania z naszą kochaną Profesor. Imieniny Jadwigi, urodziny już 96. w tym roku, święta, Dzień Nauczyciela, nasze wizyty i życzenia z tych powodów stały się okazją do pogłębienia życzliwych relacji... Okazało się, że Pani Profesor uwielbia krótkie wycieczki w plener, jest ciekawa świata i ludzi, i uwielbia kwiaty... Za każdą, drobną nawet uprzejmość odpowiadała wielką serdecznością.

Pani Profesor z wypraw na łąki powracała z wielobarwnymi bukietami kwiatów, które wstawiała do wazoników. Stroiła w kwietny sposób dom. W wywiadzie dla 4lomza.pl 10 lat temu powiedziała: - Gdybym nie została nauczycielką, a zawód ten uważam za powołanie, mogłabym być ogrodnikiem.

Lubiła wycieczki do Lasu Jednaczewskiego i Muzeum Przyrody w Drozdowie. Z zainteresowaniem zwiedzała kościoły w Łomży i w bliskich okolicach: w Drozdowie, Szczepankowie, Małym Płocku.

- Uważam Mamę za bardzo skromną i opanowaną osobę. W życiu nie słyszałam, aby krzyczała, a w każdym razie nie pamiętam – opowiada Maria Kozłowska, najstarsza córka z czwórki rodzeństwa. - O przekleństwach czy brzydkich wyrazach nie było mowy. Nigdy się nie kłóciłyśmy. Jeśli nawet o coś miała do mnie żal, to dawała delikatnie do zrozumienia, że źle postąpiłam, a ja przepraszałam i Ona zawsze mi wybaczyła. Nigdy nie słyszałam, żeby o kimś powiedziała złe słowo, nawet wtedy, gdy ktoś zrobił jej przykrość. Na zewnątrz wszyscy mogli myśleć, że to Tata rządził u nas w domu, a moim zdaniem, to Mama była głową rodziny. Być może, bracia: Marek i Wojtek uważają inaczej.  

Droga życiowa i zawodowa
Jadwiga Kozłowska urodziła się 18. listopada 1928 r. w Piątnicy. Liceum Pedagogiczne ukończyła w Łomży w 1948 r. Sześciomiesięczny kurs przysposobienia nauczycieli do szkół średnich odbyła w Katowicach. Kształciła się w studium zaocznym przy Wyższej Szkole Pedagogicznej w Gdańsku w latach 1951-1953. Przez pierwszy rok szkolny pracy od 1. sierpnia 1948 r. uczy w SP Łosinka (Gmina Narew), zaś następne półtora roku w SP Truszki Żelechy (Gmina Piątnica). Przez półtora roku jest nauczycielką matematyki w Szkole Ogólnokształcącej stopnia podstawowego i licealnego w Szczuczynie i przez 2 lata w Grajewie. Po roku nauczania w LO w Suchowoli rozpoczęła pracę na stałe 1. sierpnia 1955 r. w Liceum Ogólnokształcącym imienia Tadeusza Kościuszki w Łomży, gdzie uczyła do 1980 r. (później pracowała na umowy czasowe do osiągnięcia 35 lat stażu pracy). Dostawała dodatek dla wybitnych pedagogów i dodatki specjalne, np. za 100-procentową promocję uczniów. W 1979 roku otrzymała Nagrodę Kuratora Oświaty i Wychowania w Łomży, zaś w 1983 r. - Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski „za szczególnie wyróżniającą pracę pedagogiczną”. 

„Dzielnych tworzą dzielni i zacni”
30 lat później, na zakończenie roku szkolnego 28. czerwca 2013 r., otrzymała w miejscu ulubionej pracy przez ćwierć wieku Medal z napisem o treści: „Dzielnych tworzą dzielni i zacni” (wydawany z inicjatywy sprzed 20 lat ówczesnego dyrektora I LO Zygmunta Zdanowicza). Medal otrzymała w auli pełnej młodzieży na 1. piętrze Szkoły z rąk dyrektora I LO Jerzego Łuby. Laudację o Laureatce wygłosiła przewodnicząca Kapituły Katarzyna Lipska, nauczycielka historii LO. - Po tej ceremonii poproszono mnie do mikrofonu. Po raz pierwszy stanęłam bez przygotowania. Nogi mi zadrżały – wspominała w 2018 r. - Schodzę ze sceny i myślę – co ja powiem? Stanęłam przed młodzieżą. Tą młodzieżą, z którą pracowałam ponad 30 lat, a teraz jestem już na emeryturze... Popatrzyłam na ich uśmiechnięte twarze i tak jakbym zobaczyła głębie ich serca. Wtedy już wiedziałam, co ja mam do nich mówić. Otrzymałam od nich wielkie brawa. Oni odczuli, że byłam nauczycielką, która młodzież kochała, że uczucia te nie wygasły. Po tych wszystkich uroczystościach wydawało mi się, że ktoś mnie wziął za rękę i prowadził.

Na dyplomie pod cytatem z poety Horacego o tym, kto tworzy dzielnych i zacnych, napisano: „Pani Jadwidze Kozłowskiej wybitnemu nauczycielowi, pedagogowi i wychowawcy, osobie o niezwykłej wrażliwości, empatii i umiejętności współpracy z innymi”.  

- Pani Profesor Kozłowska to wspaniały nauczyciel, cudowny wychowawca młodzieży i przepiękny człowiek – podsumowuje matematyk Zygmunt Zdanowicz, dyrektor I LO w latach 1978-2004.    

Uroczystości pożegnania ŚP. Profesor I LO w Łomży Jadwigi Kozłowskiej (1928-2024), która zmarła 27. grudnia, odbędą się w czwartek, 2. stycznia 2025 r.: o godz. 11. wystawienie ciała w Domu Pogrzebowym Marczyk przy ul. Przykoszarowej 22 B; o godzinie 13. msza św. w pobliskiej Kaplicy Świętego Józefa; po mszy pochowanie w grobie rodzinnym na starym cmentarzu przy ul. Mikołaja Kopernika w Łomży.   

Mirosław R. Derewońko
tel. red.  696 145 146