Czy 100-letni zabytek rozpadnie się na naszych oczach...? - ::4lomza.pl:: Regionalny Portal

„To nie tylko cenny przykład międzywojennej architektury, ale także świadek historii Łomży i jej społeczno-gospodarczego rozwoju. Budynek ten przetrwał zmienne losy miasta, a jego wpis do rejestru zabytków pozwala nam ocalić jego unikatowy charakter i upamiętnić rolę, jaką odegrał w dziejach lokalnej społeczności” - stwierdził w uzasadnieniu wojewódzki konserwator zabytków w Białymstoku. „To niezwykle ważny krok w ochronie dziedzictwa miasta, ponieważ budynek ten posiada nie tylko wartość artystyczną, ale również historyczną. Jego zachowana, klasyczna bryła, charakterystyczne detale architektoniczne i autentyczna substancja świadczą o międzywojennej architekturze prowincjonalnej, która nawiązuje do tradycji klasycyzmu”.

„Przetrwał II wojnę światową...”

Konserwator na profilu WUOZ opisuje, że budynek „powstał około 1928 roku, przy ówczesnej ul. Śniadowskiej, w okresie intensywnego rozwoju Łomży. Od początku związany był z działalnością Spółdzielni Spożywców „Społem”, która odgrywała istotną rolę w rozwoju gospodarczym miasta. Budynek mieścił nie tylko biura spółdzielni, ale także mieszkania dla jej pracowników oraz magazyny”. „Zachował oryginalną bryłę i detale architektoniczne, w tym charakterystyczny mansardowy dach i klasyczne zdobienia. Jest jednym z najlepiej zachowanych budynków mieszkalnych z okresu międzywojennego w Łomży”. „Przetrwał II wojnę światową i do dziś pozostaje dokumentem dawnej zabudowy miasta”. 

Ciekawe, w jakim stopniu wpis do rejestru zabytków pomoże uchronić to „dziedzictwo miasta”...?

Szczegółową historię, wygląd, stan zabytku opisaliśmy w tekście, do którego link znajdziesz niżej.

Mirosław R. Derewońko

tel. red.  696 145 146