Zamek podlaski ?
Scalanie na siłę różnych kulturowo ziem przynosi śmieszne efekty, porównywalne z unijnym prostowaniem bananów i urzędowym „nazywaniem warzyw owocami”. Już wiele lat temu powstał album pod szokującym tytułem „Krainy Podlasia” gdzie Europejczycy wschodniej orientacji w jednym worku pomieszali Warmię i Mazury z Mazowszem Kurpiowskim i Łomżyńskim oraz oczywiście z Białostocczyzną. Białystok, Suwałki i Łomża poprzez kosztowne Parady i Święto Podlasia mają stać się jedną Kolorową Rodziną. W ramach „tej wolności” nie egzekwuje się deklarowanej urzędowo ochrony i czystości języka ojczystego - wg szyldów i banerów jesteśmy prawie Ameryką, a „Pan Tadeusz” już nie jest obowiązkowy. Lawinowo coraz mniej grzeczności na co dzień, a na niedoinwestowane Bastiony Kultury: Muzea, patrzy się jak na przedsiębiorstwa, które przynoszą marne zyski. Pilnujmy, aby jeszcze nazwy Zamku łomżyńskiego ktoś nie awansował do „godności podlaskiej”. Muzea bez względu na modę, będą bronić prawdy historycznej. Najnowsza wystawa w Muzeum Północno-Mazowieckim w Łomży przedstawi badania wykopaliskowe z terenu miasta. Także odkrycia muzealne z 1967 roku na obszarze, gdzie niegdyś stał murowany Zamek - a ściślej: budynek zwany Skarbcem przy ulicy Senatorskiej, najdłużej istniejąca resztka zabudowy Dworu Książęcego. Tajemniczy budynek o dziwnym kształcie, pełnił do czasu rozbiórki rolę Archiwum (oznaczony strzałką na fragmencie mapy z 1805 roku - wg kopi z Archiwum Państwowego w Łomży). Na zdjęciu szóstak z portretem króla Jana Kazimierza z 1664 roku - jedna z monet odkrytych w 1967 r. - wśród szczątków cegieł, posadzki, dachówek - w czasie poszukiwań Skarbca. Najciekawsze znaleziska z terenu miasta: efekty prac ratowniczych i nadzorów archeologicznych, Muzeum planuje zaprezentować w połowie lipca 2014 roku, w siedzibie przy ulicy Dwornej. Wiele z tych okruchów przeszłości - przez setki lat ukryte pod miastem, zobaczymy po raz pierwszy.