Pionierskie lata (1)
Nie do wiary. Nie chcieliście koledzy z lat 60. pracować w muzeum... za skromne wynagrodzenie w PRL-u. Cóż, wasza strata intelektualna nie docenić obcowania z pięknem i zagadkami przeszłości wśród ludzi kultury, niewzruszonych zasad i przedwojennego wychowania. Nie było chętnych, nie tylko Pracownia Fotograficzna szukała kogoś na staż (a takie niby "prężne środowisko"). Tymczasem zanikała drewniana zabudowa, urocze chaty i unikalne kapliczki - dzieła prawdziwych twórców wiejskich. Po odejściu emerytowanego fotografa, trafił się przypadkiem (podobno ich nie ma) kolejny 1 fotograf (jeden) -sam się zgłosił i od razu rzucony na głęboką wodę odnalazł w tym swoje przeznaczenie ... szokujące, że pół wieku później wciąż był jeden. Marzenia niezrealizowane: o 3-osobowym zespole (do ciemni, do ciągłej pracy terenowej a trzeci do katalogowania plus wszyscy na zmianę do działań oświatowych). Problemy nie tylko Łomży: wreszcie internet ukazał demonstracje muzealników z największych miast, pod hasłem "Dziady kultury" np. Kraków r. 2015: .. -"tak postrzegamy siebie.. za parę groszy oferujemy całą naszą wiedzę i doświadczenie" (w imieniu także animatorów oraz bibliotekarzy). "Chcemy szacunku, rozwiązań systemowych a nie zabytkowych pensji".. Mimo to łomżyńskie Muzeum działało za przykładem Chętnika, bo było w rękach prawdziwych pasjonatów: paradoks, byliśmy w terenie częściej, zanim pojawił się służbowy samochód. Ruszaliśmy np. użyczoną 'Nyską' z Powiatowego Domu Kultury a często "na piechotę", świadomi, że autobus nie podjedzie "wszędzie", np. pod samotną chatkę na kolonii. Delegacja w dłoń, kromka chleba do torby fotograficznej i wio! cały dzień przez śnieg lub błoto. Radość, gdy trafił się uczynny gospodarz w saniach (jak na obrazku) , podwiózł i machnięciem ręki upewniał właściwy kierunek (nie zawsze były drogowskazy). Tym razem dojeżdżamy do wsi Zalas - z rodziną Kurpiów ubranych jak na fotografii sprzed 100 lat. Nad bezkresną równiną górująca wieża kościelna upewnia, że nie zabłądziliśmy. Mijamy bajkową mini-chałupkę (2 obrazek) - okazuje się samotnego gospodarza nazwiskiem Klik. Cel podróży: zachęcenie do udziału w nowym Konkursie na Najpiękniejszą Palmę Wielkanocną... we wsi Łyse. Takie były początki: w Łomży wsparcie administracyjne zapewniali: Kierownik, Sekretarka i Pomoc Muzealna a w terenie ... dwie osoby. Fotograf dokumentował pracę archeologa, który wobec braków kadrowych wykonywał także pracę etnografa i historyka.