Maturzyści z „Ekonomika” mogli bawić się aż do rana
Zespół Szkół Ekonomicznych i Ogólnokształcących w Łomży organizuje studniówkę tradycyjnie w swojej siedzibie. Sala gimnastyczna została tak przemieniona na salę balową, że można było wielce podziwiać dekoratorów, którzy stworzyli biały baldachim marzeń nad głowami tańczących. Ściany z granatowych kurtyn były świadkami poloneza z dyrektorem Pawłem Drożyner w pierwszej parze.
Wprawdzie w tym roku do matury w ZSEiO nr 6 (bez patrona) może przystąpi około 120 dziewcząt i chłopców, ale nie każda i nie każdy bawił się na studniówce w macierzystej Szkole. Być może, nie wszystkim odpowiada ta forma świętowania w postaci pierwszego w życiu „dorosłego” balu, a być może, bawili się w innych szkołach jako towarzyszący rówieśnikom. W „Ekonomiku” zdecydowało się zaakcentować młodzieńczą radość życia, istnienia w najlepszej formie do wspominania w latach dojrzałych, około 97-orga 19- i 20-latków płci obojga. Stworzyli razem barwny korowód, ponieważ w tej Szkole nie obowiązuje biało-czarny dress code, narzucany przez dorosłych, jak w niektórych innych placówkach.
Dyrektor Paweł Drożyner i wicedyrektor Krzysztof Domalewski planowali dla siebie białe koszule, granatowe muszki i w podobnym kolorze garnitury. Jednak maturzystom sami nie doradzali wyboru podobnego kroju i barwy kreacji, podobnie jak nie zniechęcali maturzystek do kolorowej bluzki, sukienki, sukni balowej. Dyrekcja pozostawiła w tymże zakresie młodzieży sporo swobody, licząc na wyczucie, stosowność i gust młodych, którym zapewne nieraz doradzali rodzice.
Życzenia udanych matur na drodze do szczęścia
Studniówka miała swój radosny prolog towarzyski, ponieważ uczennice i uczniowie jeszcze przed godz. 19. przybywali do Szkoły, aby przedstawić swoich partnerów Wychowawcom, którzy witali się z nowo poznanymi gośćmi. Dyrektor Drożyner w przemowie o charakterze korespondencji, jak w niedawnych epokach pisania listów odręcznie, zauważył, że do matury jest trochę więcej niż 100 dni, co sprzyja solidnym przygotowaniom do majowego egzaminu dojrzałości.
Życzył młodzieży świetnej zabawy, choćby i do rana przy muzyce didżeja - mając nadzieję, że beztroska nie przesłoni rozsądku, dbałości o bezpieczeństwo i przyjemne samopoczucie każdego z uczestników studniówki. Maturzyści usłyszeli także życzenia świetnego zdania egzaminów: z przedmiotów obowiązkowych i dodatkowych, ażeby wyniki punktowe dawały satysfakcję uczniom i dobry start w kwalifikacji na studia w dobrych uczelniach. W przemówieniu dyrektora Drożynera przez cały czas pobrzmiewała intencja, mniej czy silniej akcentowana w sformułowaniach „listu do maturzystów”, żeby ukończyli Szkołę i odnaleźli później własną drogę w życiu, która będzie wiodła do szczęścia i samorealizacji.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
Roztańczona studniówka w „Mechaniaku” na 101 par maturzystów