Potężna ulewa zalała ulice i budynki w Łomży i gminie
Dopiero przed Godziną Miłosierdzia o 15. we wtorek zakończyła się ciągnąca się trzy i pół godziny potężna ulewa nad miastem Łomża i gminą Łomża. Na stanowisku dowodzenia Państwowej Straży Pożarnej przyjęto ponad 50 zgłoszeń o zalanych budynkach mieszkalnych i gospodarczych, firmach i ich magazynach. Górska rzeczka Łomżyczka wystąpiła z brzegów w okolicach ulicy Spokojnej.
Początkowo między godzinami 10. a 11. deszcz kropił spokojnie, nienachalnie, tak że można było bez problemu poruszać się po całym mieście piechotą, rowerem, autobusem i samochodem. Ulewa nagle przybrała na sile około godziny 11. 30, co przypominało oberwanie chmury nad miastem, tak że auta na ulicach „pływały”. Pojazdy osobowe pchały przed sobą wodę, sięgającą na wysokość do lamp i silników oraz bocznych drzwi i podłóg. Zdarzało się, że gasły silniki lub kierowcy wyłączali napęd, z obawy przed wywołaniem spięcia elektrycznego i spalenia instalacji. Dokumentnie zostały zalane dwa skrzyżowania w ciągu Alei Legionów z Aleją Józefa Piłsudskiego i ulicą Przykoszarową koło jednostki wojskowej 18. Pułku. Oberwanie chmur nad łomżyńską starówką zdarzyło się około trzech razy pomiędzy godzinami: 11. 30 i 12. oraz wpół do pierwszej. Później chmury znad Łomży z silnym deszczem przesuwały się w stronę centralnej części Mazowsza, południowej i zachodniej.
Potop w środku dnia
Kierowcy samochodów, poruszających się po ulicach podczas paroksyzmów ulewy, salwowali się ucieczką na chodniki i pobliskie trawniki. Zauważyli bowiem, że potoki, strumienie i strugi wody były tam znacznie mniejsze. Zawiodła kanalizacja deszczowa: albo z powodu nadmiaru wody, albo z powodu śmieci, liści, ziemi i piasku w podziemnych rurach. Starszy kapitan Paweł Leszczyński z Komendy Miejskiej PSP poinformował 4lomza.pl kwadrans po godzinie 15., że olbrzymie masy wody, płynącej z wyżej położonej części miasta, podmyły, między innymi, Hotel Perła przy Alei Marszałka Piłsudskiego, budynki Komaxu przy ulicy Spokojnej, Policji przy ulicy Partyzantów. Potężna ulewa dała się mocno we znaki również mieszkańcom gminy Łomża. Woda zalewała drogi i budynki, na przykład: przy ulicy Kościelnej w Podgórzu; przy ul. Górzystej w Giełczynie; przy ul. Łomżyńskiej w Konarzycach oraz w Pniewie. Wtorkowa ulewa z oberwaniem chmur nie miała porównywalnych sobie w tym roku – z wyjątkiem wieczornej burzy w niedzielę od ok. godz. 21. do północy - tak bardzo, że w terenie byli cały czas komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej brygadier Arkadiusz Obrycki i zastępca starszy kapitan Paweł Leszczyński. Na pomoc zalewanemu potopem wody w środku dnia miastu Łomża pospieszyli strażacy ochotnicy ze wsi: OSP Podgórze, OSP Jeziorko, OSP Olszyny, OSP Miastkowo, OSP Nowogród, OSP Mątwica, OSP Konarzyce, OSP Stare Kupiski, OSP Piątnica. Ponad 3-godzinne ulewy w niedzielę i wtorek powinny skłonić władze Łomży i jej mieszkańców do namysłu nad przeciwdziałaniem betonozie: polbrukowaniu na potęgę każdego skrawka ziemi, likwidacji trawników i zieleni, zapominaniu o nasadzeniach drzew i krzewów. MPWiK również ma do spełnienia ważną rolę: sprawdzenia stanu sieci odpływów wody.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146
