Wygraj życie
Rak piersi jest najczęstszym nowotworem złośliwym u kobiet. W 1996 roku w naszym kraju zarejestrowano około 10.000 nowych przypadków tego rodzaju raka. Z powodu zbyt późnego zgłoszenia się do lekarza niestety zmarło 4.700 kobiet.
Polska należy do krajów o średnim współczynniku zachorowalności na raka piersi. Rejestruje się u nas rocznie około 30 nowych przypadków zachorowań na 100 tyś. Średnie tempo wzrostu umieralności to około 1,6% rocznie.To dlatego, że mamy złą strukturę rozpoznania zawansowanego klinicznie nowotworu. Pogarsza to bardzo wyniki leczenia w Polsce. Tylko 20% dziewczyn zgłasza się do poradni w czasie, kiedy choroba jest w najmniejszym stopniu zaawansowania. Natomiast dopiero 80% rozpoczyna leczenie w czasie, kiedy zajęta jest już okolica regionalna lub dalsza. Powoduje to nieodwracalne następstwa i złe wyniki leczenia. Największą zachorowalność na raka piersi obserwuje się w Warszawie, Gdańsku, Katowicach, Poznaniu, Krakowie, czyli w dużych aglomeracjach miejskich. Najniższą zaś w rejonach wschodnich. Może to mieć związek z ogólnie pojętym stylem życia, dietą, stresem,środowiskiem. Tego typu zjawiska obserwowane są na całym świecie. Sposobu życia nie uda się nam zmienić na taki, jaki byłby dla nas najzdrowszy. Jednak możemy coś w swoim życiu zmienić i zacząć kierować się zasadami, które pozwolą nam na zmianę stylu życia i sposobu odżywiania. Życie wymaga od nas poświęceń i wyborów. Więc ich dokonujmy, aby zapobiegać chorobom. Rola dobrej żony, matki, czynnie zawodowo spełnionej kobiety, to szczególna rola.W chwili pojawienia się choroby, żona rzadko zostawia męża. Natomiast częściej zdarza się, że mąż zostawia żonę. To o tyle smutne, że stres związany z chorobą jest potęgowany przez samotność. Nigdy nie jest tak, że choruje jakiś narząd. Choruje cały człowiek, jego bliscy, rodzina. To oni razem mogą przejść bezpiecznie przez leczenie i dalszą terapię, czy kontrolę po leczeniu. Jest to bardzo ważne, gdy w takich chwilach czujemy obecność i miłość bliskich i znajomych. W takim wypadku sprawdza się także stare powiedzenie , że prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Mówienie otwarcie o chorobie pozwala też na uniknięcie błędnego przeświadczenia o tym, że nikt o niej nie wie, i że jest to tylko nasz problem. Wbrew przeświadczeniom, wiedzą o tym wszyscy. Nasza poczta pantoflowa w takich przypadkach działa bezbłędnie. Dlatego też trzeba o tym mówić. To bardzo ważne, by się nie zamykać, choć chce się wyć z bezsilności. Unikanie dodatkowych napięć i stresu, którego i tak nie brakuje, nie rozwiąże naszych problemów, tylko jeszcze bardziej go pogłębi.
Byłem ostatnio w Korei Południowej, gdzie jest jeszcze właściwie jesień. To zupełnie inny kraj, jak inna planeta. Zamknięty, daleki od cywilizacji europejskiej. Natomiast technologicznie o wiele bogatszy i już w XXII wieku. U nas na przykład nie ma jeszcze ani takiej technologii komórkowej i ani takiej budowy dróg. Trzy tysiące wysp, wspaniałe góry, miasta przechodzące jedno w drugie, to niesamowite wrażenie i uczucie. Mimo tego okazuje się jednak, że stosowana przez tutejszą ludność dieta morska, warzywna, właściwie zdrowa, jest powodem bardzo częstych zachorowań na raka żołądka. Ostre przyprawy powodują, że przewlekłe drażnienie śluzówki żołądka, zwiększa ryzyko choroby. Dlatego tak ważne jest prawidłowe dobranie tego, co jemy, i jak żyjemy i chciałoby się przy tym powiedzieć: z kim żyjemy? A więc co jest w życiu tak naprawdę ważne?!
Gdy jest się razem i jest dobrze, łatwiej iść przez świat. Łatwiej też być zdrowym.
Skoro nie ma takiej metody, która pozwala generalnie na uniknięcie chorób, to pamiętajmy przynajmniej o stosowaniu badań profilaktycznych pozwalających na jak najwcześniejsze wykrywanie niebezpieczeństwa i rozpoczęcie leczenia. To przede wszystkim zależy od nas samych. Kilkanaście minut corocznego badania i następny rok spokoju. Dane statystyczne są tak alarmujące, że aż przerażają! Co czwarta osoba w Polsce zachoruje na raka. Ile z tych osób wygra z czasem? Rozpoznanie w stopniu wczesnym daje prawie 100% szans na pełne wyleczenie. Potem jest już tylko trudniej. Sami w ten sposób decydujemy o swoim zdrowiu i życiu. W trakcie karnawału powinien być taki toast: za wiedzę. Wiedza, która ratuje zdrowie. Ile ludzi to zrozumie? Z doświadczenia widzę, że dopiero jak ktoś z bliskich zachoruje, wtedy się bada cały krąg znajomych. Po pewnym czasie zapał mija i wydaje się, że niebezpieczeństwo minęło. Jednak nie zawsze. Do kogo potem mieć żal? Do losu? Do siebie! Dlaczego ja? Za co? Tyle się mówi i pisze, że po 35 roku życia wzrasta zachorowalność na raka piersi i trzeba wykonywać badania profilaktyczne. A my...! Szczególnie szybki wzrost zachorowania następuje po 50 roku życia. Wtedy, gdy dziewczyny myślą, że jak zakończyły miesiączkowanie, to kończy się poświęcanie uwagi sprawom kobiecym. A szkoda. Może się udać, ale jeśli nie...Musimy zmienić swoją mentalność, żeby wygrać życie.
Czas to zdrowie odzyskane w nierównej walce. Ilość zachorowań co roku się zwiększa. Można być szybszym od choroby, ale trzeba dać sobie szansę i badać się zgodnie z zalecanym schematem profilaktycznym.
dr n. med. Tadeusz Oleszczuk
Byłem ostatnio w Korei Południowej, gdzie jest jeszcze właściwie jesień. To zupełnie inny kraj, jak inna planeta. Zamknięty, daleki od cywilizacji europejskiej. Natomiast technologicznie o wiele bogatszy i już w XXII wieku. U nas na przykład nie ma jeszcze ani takiej technologii komórkowej i ani takiej budowy dróg. Trzy tysiące wysp, wspaniałe góry, miasta przechodzące jedno w drugie, to niesamowite wrażenie i uczucie. Mimo tego okazuje się jednak, że stosowana przez tutejszą ludność dieta morska, warzywna, właściwie zdrowa, jest powodem bardzo częstych zachorowań na raka żołądka. Ostre przyprawy powodują, że przewlekłe drażnienie śluzówki żołądka, zwiększa ryzyko choroby. Dlatego tak ważne jest prawidłowe dobranie tego, co jemy, i jak żyjemy i chciałoby się przy tym powiedzieć: z kim żyjemy? A więc co jest w życiu tak naprawdę ważne?!
Gdy jest się razem i jest dobrze, łatwiej iść przez świat. Łatwiej też być zdrowym.
Skoro nie ma takiej metody, która pozwala generalnie na uniknięcie chorób, to pamiętajmy przynajmniej o stosowaniu badań profilaktycznych pozwalających na jak najwcześniejsze wykrywanie niebezpieczeństwa i rozpoczęcie leczenia. To przede wszystkim zależy od nas samych. Kilkanaście minut corocznego badania i następny rok spokoju. Dane statystyczne są tak alarmujące, że aż przerażają! Co czwarta osoba w Polsce zachoruje na raka. Ile z tych osób wygra z czasem? Rozpoznanie w stopniu wczesnym daje prawie 100% szans na pełne wyleczenie. Potem jest już tylko trudniej. Sami w ten sposób decydujemy o swoim zdrowiu i życiu. W trakcie karnawału powinien być taki toast: za wiedzę. Wiedza, która ratuje zdrowie. Ile ludzi to zrozumie? Z doświadczenia widzę, że dopiero jak ktoś z bliskich zachoruje, wtedy się bada cały krąg znajomych. Po pewnym czasie zapał mija i wydaje się, że niebezpieczeństwo minęło. Jednak nie zawsze. Do kogo potem mieć żal? Do losu? Do siebie! Dlaczego ja? Za co? Tyle się mówi i pisze, że po 35 roku życia wzrasta zachorowalność na raka piersi i trzeba wykonywać badania profilaktyczne. A my...! Szczególnie szybki wzrost zachorowania następuje po 50 roku życia. Wtedy, gdy dziewczyny myślą, że jak zakończyły miesiączkowanie, to kończy się poświęcanie uwagi sprawom kobiecym. A szkoda. Może się udać, ale jeśli nie...Musimy zmienić swoją mentalność, żeby wygrać życie.
Czas to zdrowie odzyskane w nierównej walce. Ilość zachorowań co roku się zwiększa. Można być szybszym od choroby, ale trzeba dać sobie szansę i badać się zgodnie z zalecanym schematem profilaktycznym.
dr n. med. Tadeusz Oleszczuk
