Ks. Kubeł: My nie jesteśmy darmozjadami
- My nie jesteśmy darmozjadami, my pracujemy na siebie - mówi ks. Radosław Kubeł podczas sesji Rady Miasta, prosząc radnych Łomży o poparcie wniosku o przyznanie Grupie Ratowniczej Nadzieja 30 tys. zł dotacji na dofinansowanie modernizacji bazy wyjazdowej karetek grupy. - Są pewne elementy, jak ambulans w ubiegłym roku, czy te drzwi garażowe, organizacja naszej bazy wyjazdowej, kiedy musimy poprosić Państwa o pomoc – mówił przywołując tylko jedną z ubiegłorocznych akcji ratowników. Po wystąpieniu księdza były oklaski, podziękowania i jednomyślne głosowania za udzieleniem wsparcia.
Grupa Ratownicza Nadzieja powstała w 2008 roku przy parafii pw. Krzyża Św. w Łomży. Jej założycielem i koordynatorem jest ks. dr Radosław Kubeł. Ochotniczą służbę pełni w niej około 150 osób, w tym lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni i ratownicy kwalifikowani pierwszej pomocy, pomagają potrzebującym, szukając zaginionych, zabezpieczając imprezy i szkoląc i formując młodzież w myśl hasła „Bogu na chwałę, ludziom na ratunek!”.
Podczas dzisiejszej sesji radni miasta zajmowali się wnioskiem o przyznanie stowarzyszeniu dotacji 30 tys. zł na dofinansowanie modernizacji bazy wyjazdowej karetek. Dwa dni wcześniej zajmująca się wnioskiem komisja finansów nie zajęła stanowiska w sprawie „w związku z brakiem szczegółowych informacji”- tłumaczyła przewodnicząca Marianna Jóskowiak. Dziś te szczegółowe informacje radnym zostały dostarczone, a na sesji pojawili się przedstawiciele grupy z jej koordynatorem ks. Radosławem Kubłem, który w kilku zdaniach opisał tylko jedną z akcji jaką podejmowali członkowie grupy w ubiegłym roku.
- 22 grudnia ubiegłego roku, godzina 21. Polskę spowija mgła, ciemność. Dzwoni telefon do dyżurnego grupy ratowniczej ze szpitala wojewódzkiego w Łomży. Jest człowiek ok. 60 lat w stanie krytyczny, który musi się znaleźć natychmiast w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku. Mgła uniemożliwia star śmigłowca, gdzieś ugrzęzły karetki szpitalne. W ciągu 10 minut karetka z herbem Łomży (ma go ta zakupiona dzięki ubiegłorocznej dotacji z miasta – dop. red.) z naszymi trzema zawodowymi ratownikami medycznymi zjawia się w szpitalu i wyrusza do Białegostoku – opowiadał ksiądz dodając, że mimo fatalnej pogody dotarła tam z umierającym pacjentem w 40 minut. - To jest znak, znak pewnego zaangażowania. My nie jesteśmy darmozjadami, my pracujemy na siebie. Natomiast są pewne elementy, jak ambulans w ubiegłym roku, czy te drzwi garażowe, organizacja naszej bazy wyjazdowej, kiedy musimy poprosić Państwa o pomoc. Reszta należy już do ochotników, do zawodowców, do ludzi, którzy dla nas pracują.
Po tym wystąpieniu księdza Kubła radni bili brawo, a kilku z nich głośno wyrażało podziękowania za pracę i pomoc jaką niosą wolontariusze GR „Nadzieja”.
- Jest to grupa niezawodna, która nigdy nie odmówiła pomocy – mówiła wiceprezydent Agnieszka Muzyk przyłączając się do podziękować dla Grupy.
Przy głosowaniu odnośnie przyznania dofinansowania nie było już żadnych wątpliwości. Za zagłosowali wszyscy obecni na sesji radni miejscy.