Najcelniejsze oko w karnawale mają Trzcinka i Domański
- Młodszy wtedy byłem, wzrok lepszy miałem, ale karnawałowa atmosfera spotkania przy stole z dobrymi znajomymi jest taka sama, wspaniała – komentował na gorąco Wiesław Chełchowski (lat prawie 70), wicestrzelec VIII Karnawałowego Rautu Fortecznego, w którym celowało z pistoletów Ruger do tarcz strzelnicy w Piątnicy 40 przyjaciółek i sympatyków Wojska Polskiego. Po zawodach strzeleckich siedli przy dwóch stołach z mięsiwem i napitkiem. - Atmosfera rewelacyjna – oceniała żywiołowo dyskutujące towarzystwo zdobywczyni zwycięskiego pucharu dla pań Bożena Trzcinka.
- Zorganizowaliśmy karnawałowy raut forteczny po raz ósmy, jak co roku w tłusty czwartek, ażeby w ten sposób wyrazić podziękowanie tym, którzy z wojskiem i z nami współpracowali w 2016 roku – objaśnia ppłk Ryszard Matuszewski (lat 67), wiceprezes Klubu Fort, którym kieruje prezes ppłk Ludwik Zalewski (lat 63), wieloletni dowódca jednostki wojskowej w Łomży, twórca muzeum w forcie III i autor publikacji o budownictwie militarnym Ziemi Łomżyńskiej. - Towarzyszyła temu wystawa, popularyzująca wojska obrony terytorialnej, i stoisko, przygotowane przez WKU Łomża.
Przy grochówce wojskowej wesoło czas spędzali również kolejni na podium, którzy oddali 3 strzały próbne i po 5 strzałów rugerem do tarcz z odległości 25 m. Drugą strzelczynią była dyrektor SP w Wygodzie Małgorzata Arnista, zaś trzecią – Małgorzata Pietrusewicz, dyrektor SP nr 5 w Łomży. W kategorii strzelców na 3. miejscu znalazł się dyrektor PKS Łomża Grzegorz Rytelewski (lat 52), ale na 1. m. - komendant Hufca Nadnarwiańskiego ZHP Wiesław Domański (lat 52), któremu rok temu zabrakło 1 punktu do podium w Piątnicy. Symbolicznego podium, bo w sali kominkowej strzelnicy zdobywcy pierwszych miejsc odbierali puchary prezesa Klubu Fort i dyplomy, pozostali dyplomy, stojąc przy wesoło trzaskającym ogniem kominku. Mimo ciepła, większość siedziała w kurtkach i płaszczach, zajadając się grochówką i wędliną oraz popijając tym, co gospodarze szczodrze ustawili na stołach. - W szkołach powinno się na poważnie wrócić do lekcji strzelania – postuluje Bożena Trzcinka, prowadząca w Łomży sklep odzieżowy. W trakcie rautu podszkolił ją ze strzelania Michał Wiśniewski. Matka czwórki dzieci, w tym dwójki dorosłych, patrzy w skupieniu na odebrany przed chwilą wysoki srebrny puchar. - Żebyśmy byli przygotowani w razie wojny. Może nie wybuchnie...
Zdobywca 2. miejsca zawodów Wiesław Chełchowski na co dzień produkuje w Kupiskach Starych wymienniki ciepła ze stali nierdzewnej. Patrzy w milczeniu na puchar kolegi druha, a dokoła gwar.
Mirosław R. Derewońko