Przejdź do treści Przejdź do menu
piątek, 26 kwietnia 2024 napisz DONOS@

70-tka Claptona w Łomży

Urodzony w 1945 r. Eric Clapton to jeden z najwybitniejszych gitarzystów w historii muzyki. Już jako bardzo młody człowiek zdobył sławę w The Yardbirds, ugruntowując ją w bluesowym zespole Johna Mayalla i supergrupie Cream. W końcu lat 60. ubiegłego wieku zaczął też, trwającą do dzisiaj karierę solową, naznaczoną wielkimi przebojami „Layla”, „Wonderful Tonight” czy „Tears In Heaven”. Łomżyński zespół Polityka w roku 70. urodzin artysty zagrał w herbaciarni Pikoteria specjalny koncert złożony z najpopularniejszych utworów Claptona i nie przeszkodził im w tym losowy wypadek.


– Rozchorował się nam gitarzysta – mówi Robert Wieczorek. – Jacek jest świetnym gitarzystą, ale nie chcieliśmy odwoływać tego koncertu, postanowiliśmy więc wziąć byka za rogi! 
Brak Jacka Perkowskiego, nie tylko wyśmienitego gitarzysty solowego, ale tworzącego też z Robertem Wieczorkiem zgrany duet rytmiczny, był sporą stratą, bo z programu koncertu wypadły nagle wszystkie utwory wymagające zagrania wirtuozowskich partii, jak np. „White Room”. Pozostali muzycy stanęli jednak na wysokości zadania, wykonując akustycznie oraz elektrycznie 14 piosenek Claptona z różnych okresów jego kariery, od lat 60. do tych nowszych, a partnerem Roberta Wieczorka w solówkach został pianista Grzegorz Sekmistrz.
– Inspiracją był tu dla mnie koncert „Unplugged” Claptona – mówi Grzegorz Sekmistrz. – Chuck Leavell grał tam na pianie i od tego zaczęła się moja przygoda z bluesem i Claptonem. Większość kolegów z zespołu też wychowała się na tym artyście. To muzyka, która jest w sercu każdego, bo mało jest ludzi, którzy nie słuchaliby Erica Claptona, albo artysty który niedawno odszedł, B.B. Kinga – to są takie wzory muzyczne dla nowych adeptów muzyki bluesowej 
– Moja mama mieszka w Stanach, tam miała większy dostęp do płyt i to ona jakieś 20 lat temu przysłała mi krążki Claptona, mówiąc, że to fajna muzyka – dodaje Robert Wieczorek. – Posłuchałem i zdziwiłem się, że słucha takiej muzyki, bo to jednak różnica pokoleń, ale Clapton mi się spodobał. Zacząłem zgłębiać temat, słuchać różnych płyt, coverów które gra i zaadaptował je tak, że wszyscy myślą, że to jego utwory.
Takich piosenek nie zabrakło też w czasie piątkowego koncertu w Pikoterii. Mało kto bowiem pamięta, że „After Midnight” i „Cocaine” to tak naprawdę utwory J.J. Cale'a, „Nobody Knows You When You're Down & Out” Claptonowskiego Derek And The Dominos to blues Jimmy'ego Coxa, zaś osławione „Crossroads” przypomniane przez Cream napisał w latach 30. XX wieku Robert Johnson. Brak gitarzysty solowego nie okazał się też aż tak słyszalny, bo w „Strange Brew” Cream jako soliści popisali się nie tylko Robert Wieczorek, ale też basista Janusz Korsan i pianista Grzegorz Sekmistrz, zaś całość dopełniał i spajał rytmicznie perkusista Adam Mordasiewicz.
– Clapton bardzo mnie inspiruje – mówi Robert Wieczorek. – Mimo tego, że ma przydomek Slow hand, to jednak do solówek sporo mi brakuje. Myślę jednak, że nawet jeśli nie gram jakieś solówki wybitnie, ale wkładam w to serce, to ten przekaz jest fajny i nie brzmi to najgorzej!
Nie mogło też zabraknąć rozkołysanego reggae „I Shot The Sheriff” Boba Marleya, który dzięki tej wersji Claptona zaczął swą międzynarodową karierę, kultowej „Layli” czy przejmującej ballady „Tears In Heaven”, napisanej przez Claptona po tragicznej śmierci jego 5-letniego synka. 
– To muzyka z dużym bagażem emocjonalnym – ocenia Robert Wieczorek. – Lubię jej też słuchać z racji tego, że łączą nas podobne losy, pełne jakichś zawirowań. Clapton z nich wyszedł i jest dla mnie wzorem nie tylko muzycznym jako wokalista i gitarzysta, ale też pod względem trzeźwienia, że można sobie z tym dać radę i normalnie funkcjonować. Troszkę może późno zabraliśmy się za świętowanie jego urodzin, ale rok się zgadza. Dotarło do mnie, że Clapton skończył 70 lat tak jakoś przy okazji moich urodzin i pomyślałem, że dużo muzyków ostatnio odchodzi z racji wieku i warto przybliżać ich twórczość, gdy są jeszcze wśród nas. A Eric, mimo podeszłego wieku, jest nadal aktywnym muzykiem, koncertuje, fajnie się go słucha. Czekam na jego nową płytę i myślę, że jeszcze czymś nas zaskoczy!

Wojciech Chamryk

Zdjęcia: Elżbieta Piasecka-Chamryk


 
Zobacz także
 

W celu świadczenia przez nas usług oraz ulepszania i analizy ich, posiłkujemy się usługami i narzędziami innych podmiotów. Realizują one określone przez nas cele, przy czym, w pewnych przypadkach, mogą także przy pomocy danych uzyskanych w naszych Serwisach realizować swoje własne cele i cele ich podmiotów współpracujących.

W szczególności współpracujemy z partnerami w zakresie:
  1. Analityki ruchu na naszych serwisach
  2. Analityki w celach reklamowych i dopasowania treści
  3. Personalizowania reklam
  4. Korzystania z wtyczek społecznościowych

Zgoda oznacza, że n/w podmioty mogą używać Twoich danych osobowych, w postaci udostępnionej przez Ciebie historii przeglądania stron i aplikacji internetowych w celach marketingowych dla dostosowania reklam oraz umieszczenia znaczników internetowych (cookies).

W ustawieniach swojej przeglądarki możesz ograniczyć lub wyłączyć obsługę plików Cookies.

Lista Zaufanych Partnerów

Wyrażam zgodę