„61” znowu „drogą śmierci”
Te dane mogą zszokować. Prowadząca przez Łomżę droga nr 61 znowu staje się drogą śmierci. W tym roku dramatycznie zwiększyła się zarówno liczba wypadków i kolizji jak i ich ofiar. Na „61” w okresie pod stycznia do końca sierpnia zginęło dwa razy więcej osób niż przed rokiem, a liczba osób rannych w tym okresie wzrosła tu o 75%. Co ważne tak gwałtowny wzrost zagrożenia na „61” wystąpił przy notowanym w całym województwie spadku - rzędu 4% - zarówno liczby wypadków drogowych jak i ich ofiar.
Alarmujące dane dotyczące liczby wypadków i ich ofiar na prowadzącej przez Łomżę, Stawiski i Grajewo drodze krajowej nr 61 podali policjanci w raporcie dotyczącym „Stan bezpieczeństwa ruchu drogowego na terenie woj. podlaskiego wg powiatów w okresie styczeń – sierpień 2014 roku”. W ciągu tych ośmiu miesięcy na terenie województwa podlaskiego doszło do 443 wypadków drogowych, w których 76 osób zginęło i 512 osób zostało rannych. W porównaniu do 2013 roku – i to jest zadowalające - nastąpił spadek wypadków o 17, tj. o 3,7%, spadek zabitych o 3, tj. o 3,8%, spadek rannych o 30, tj. o 5,5%.
Statystyki przestają być tak „zadowalające” gdy popatrzymy na poszczególne drogi. Okazuje się, że na liczącej tylko około 125 kilometrów – od Augustowa po okolice podostrołęckiego Laskowca – drodze krajowej nr 61 zanotowano gwałtowny wzrost zarówno liczby wypadków jak i osób w nich poszkodowanych. Do końca sierpnia na tej drodze odnotowano 27 wypadków co jest wzrostem o 92% w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego. W tych wypadkach zginęło 10 osób czyli dwa razy więcej niż przed rokiem, a kolejnych 21 osób zostało rannych – wzrost o 75%. W tym samy czasie na tej drodze doszło do 287 kolizji drogowych, co także jest wzrostem i to aż o 49,5% w stosunku do poprzedniego roku.