Już czas podziękować za społeczną pracę...
Jan Lisiecki nie jest już prezesem łomżyńskiego Oddziału Rejonowego Zarządu Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. Po 13 latach społecznej pracy zrezygnował ze stanowiska, jak mówi – ze względu na stan zdrowia. - Przyczyny podjęcia przeze mnie tej decyzji były różne, ale stan mojego zdrowia nie pozwala mi już pracować na tak wysokich obrotach – przyznaje 70-letni już Jan Lisiecki. Prezesem jest nadal, ale tylko z nazwy, którą związek przyznał mu honorowo. Zastąpiła go Elżbieta Grzanko, wieloletnia pracownica Teatru Lalki i Aktora w Łomży.
Lisiecki odchodzi i podsumowuje swoją 13-letni dorobek. Wraz z kolegami przekonał Radę Miasta do obniżenia wieku osób korzystających z bezpłatnego przejazdu komunikacją miejską (z 75 na 70 lat), a zarząd PKS do obniżenia o 20 proc. kosztów przejazdu seniorów autobusami. Związek pod jego wodzą przeprowadził wśród mężczyzn po 50 roku, kilku z nich dowiedziało się o chorobie i rozpoczęło leczenie. Członkom prezes organizował turnusy rehabilitacyjne, wycieczki, co roku sprowadzał do Łomży tony artykułów żywnościowych i rozdawał potrzebującym. Zapraszał emerytów, rencistów i inwalidów na bezpłatne porady. - Czasami przychodzili się tylko pożalić, tak jak w konfesjonale – wspomina.
Prezes Lisiecki przyznaje, że mimo odejścia ze stanowiska, nie zrywa kontaktów ze związkiem. Nadal, już trzecią kadencję, jest przewodniczącym Głównego Sądu Koleżeńskiego przy Zarządzie Głównym w Warszawie, a w Łomży honorowym członkiem oddziału i przez wiele tygodni jeszcze jego głównym ciałem doradczym. Nowym prezesem została Elżbieta Grzanko. -Energiczna kobieta, myślę, że sobie poradzi – mówi Jan Lisiecki. Mimo że, jak przyznaje, praca społeczna w obecnych czasach wychodzi coraz gorzej. - Wymaga dużo cierpliwości, samozaparcia, kapitalizm robi swoje, każdy patrzy za ile, a tu trzeba pracować tylko dlatego, że chce się drugiemu pomóc – mówi Lisiecki.
Prezesem PZERiI oddział rejonowy w Łomży był przez 13 lat, ale jego społeczna działalność jest znacznie dłuższa. Przez 27 lat Jan Lisiecki był zaangażowanym działkowcem, współtworzył
ogródki działkowe m.in. w Stawiskach, Szczuczynie, Grajewie i Zambrowie.
as