Koronawirus covid-19 wrócił do Łomży
- Covid-19 nie wrócił, tylko cały czas się krył pod postaciami przeziębienia albo grypy – uśmiecha się przez maseczkę na nos i usta Łomżynianka. Niecały tydzień temu miała lekką gorączkę do 38 st. Celsiusa, czuła bóle gardła, bóle mięśniowe. Kupiła za kilkanaście złotych test w aptece i wiedziała po jednej próbie, że ma covid. - Jak to dobrze, że przyjęłam wszystkie cztery szczepionki. Myślę, że dlatego przechodzę covid po raz drugi o wiele łagodniej… W mieście widzimy ludzi w maseczkach.
Dziarski 85-latek w maseczce tłumaczy, dlaczego nosi ją nawet na ulicy w sierpniu. Ponad tydzień temu poczuł się nagle bardzo wyczerpany, śpiący, nie mógł wstać z fotela przez 2 godziny. Dwa lata temu przechorował covid leciutko, ponieważ – jak opowiadał dziennikarzowi 4lomza.pl przy swojej córce i znajomej w centrum Łomży – był 3 razy zaszczepiony. Zdaje sobie sprawę, że szczepionka nie chroni na 100 % przed powtórnym zakażeniem drogą kropelkową, jednak pozwoliła wcześniej jego organizmowi przygotować antyciała na atak niewidzialnego wroga. Mijający nas przechodnie mogli zastanawiać, się, dlaczego staruszek chodzi w maseczce antywirusowej i antybakteryjnej w… ciepły czwartek po południu. Nauczyciel wyjaśnia, że nosi ją nie dla siebie, tylko dla przechodniów, aby ochronić ich przed wydychanymi przez siebie wirusami covid-19. Jak dowiedział się, że znowu jest chory na covid…? Bo kupił testy w aptece i 2-krotnie sprawdził, że pasek wykazuje tę chorobę. W rodzinie 85-letniego mężczyzny za granicą 5 osób przechorowało i przeżyło covid – ale najciężej 17-letni wnuk, okaz zdrowia. Sportowiec przez półtora roku po covidzie nie mógł wejść na schody.
Wirusy są w ślinie i krążą w powietrzu
Staruszek daje rady, by pamiętać o: zachowaniu dystansu; kichać i kaszleć w chusteczkę lub rękaw; umyć zawsze porządnie ręce wodą z mydłem; nie dotykać bez potrzeby i konieczności klamek, lad, półek, towarów w sklepach. Przypomnijmy, przy okazji rozmowy z Panią i z Panem w maseczkach, że wirusom i bakteriom trudniej jest zaatakować organizmy uodpornione, zdrowe, odżywione i bez trucizn: alkoholu i papierosów, obciążających układ oddechowy, płuca, serce i krwiobieg. Ruchy na świeżym powietrzu: spacer, bieganie, pływanie, jazda rowerem, gry indywidualne i zespołowe – też przyczynią się do zwiększenia odporności na przeziębienia, grypy, anginy, covidy. Inny Łomżyniak przestał przychodzić do pracy, ponieważ potwierdził u siebie covid i wolał nie ryzykować, że zarazi kogoś w firmie. Dlatego pracuje przy komputerze zdalnie z domu, świadcząc usługi sprzedażowe klientkom i klientom. Jest zadowolony, że wcześniej się zaszczepił, więc miał dość łagodne objawy, np., suchy, a później mokry kaszel, pobolewanie głowy, katar z nosa przez niedzielę i poniedziałek, kiedy miał również gorączkę 37, 8 st. C. Łomżyniak zrobił sobie test combo na grypę, covid i RSV. Wynikło, że nie ma grypy ani RSV, ale jest covid. Drugi w życiu, po dwóch latach.
- Tamten był po 2 dawkach szczepionki pfizer. Po infekcji straciłem węch, smak, miałem niedużą gorączkę. Czucie zapachów i smaków odzyskałem po półtora tygodnia – wspomina nam około 50-latek. Teraz znowu stracił węch i smak, lecz w ciut mniejszym zakresie. Drugi atak covid jest znacznie lżejszy, dlatego łączy ten fakt ze szczepieniami i nabyciem odporności poprzez przechorowanie. Siedzi w domu bez maseczki i izoluje się, pijąc ciepłe napoje i nie myśląc o pójściu do lekarza, bo po co kogoś zarazić.
Nieoficjalnie w mieście Łomża mówi się od około 2 tygodni, że jest zwiększona zachorowalność na covid, ale jeszcze większa na krztusiec / koklusz. Więcej chorych trafia na oddział zakaźny i płucny. Nasi rozmówcy są przekonani, że to szczepienia uchroniły ich przez dwa lata przed powikłaniami w płucach i neurologicznymi w mózgu. Żaden z trojga rozmówców nie skarżył się na mgłę covidową.
Mirosław R. Derewońko
tel. red. 696 145 146