Droga Krzyżowa Chrystusa ze skrzywdzonymi
Tegoroczna Wielkanoc oraz poprzedzające Triduum Paschalne, upamiętnione w Wielki Czwartek, Wielki Piątek i Wielką Sobotę, przypominają o wydarzeniach w Jerozolimie około 33. roku naszej ery. 33-letni Jezus, zdradzony przez apostoła Judasza i postawiony przed sądem Rzymianina Piłata, został skazany na śmierć na żądanie Żydów i przeszedł Drogę Krzyżową: Via Crucis, Via Dolorosa – co stało się tematem rozpisanego na stacje nabożeństwa w miejscu zatrzymania się Chrystusa. Do tradycji nawiązują pełne żalu rozważania modlitewne, przygotowane przez Danutę Komorowską.
Znana współcześnie Droga Krzyżowa, w postaci 14 obrazów, rzeźb lub płaskorzeźb w kościołach, ma oficjalnie 14 stacji od 1741 r. Każda scena przybliża mierzący około kilometra szlak od miejsca sądu nad Jezusem po miejsce grobu, z którego – według napisanych listów św. Pawła pod koniec lat 50. i ewangelistów w latach około 70. / 80 n.e. - miał zmartwychwstać, a później objawiać uczniom.
Drogi krzyżowe w Judei i Kazachstanie
Pielgrzymki do miejsca w Jerozolimie, określanego w tradycji jako miejsce grobu, mogły odbywać się w drugim czy trzecim wieku po śmierci Chrystusa, jednak bieg wydarzeń nabrał tempa dopiero za sprawą cesarza rzymskiego Konstantyna, który na poszukiwania grobu Zbawiciela wysłał swoją matkę Helenę. Tradycja głosi, że ona w latach 326 – 328 znalazła trzy krzyże, w tym Chrystusowy. Z tradycją wierzący się utożsamiają, pielgrzymując dziś do zbudowanej przez cesarzową bazyliki grobu pańskiego. Możliwe, że pielgrzymujący do Jerozolimy w jej czasach i późniejszych podążali przez wieki uliczkami Jerozolimy, rozważając i opłakując Mękę Chrystusa. Spopularyzowane stacje w kościołach Europy i nabożeństwa służyły tym, którzy nie mogli pielgrzymować do Jerozolimy. W historyczno-religijne konteksty wpisała się 13. kwietnia 1940 r. tragedia ponad 60 tysięcy Polaków ze wschodnich województw II Rzeczpospolitej, wywiezionych przez Sowietów do Kazachstanu i na Syberię. Druga wywózka, tj. przymusowa deportacja ogarnęła: urzędników, sędziów, prokuratorów, policjantów, handlowców, przedsiębiorców i wykładowców uczelni. Poetka Danuta Komorowska, córka i wnuczka Sybiraczek, do opisów cierpień Jezusa, opierających się na ewangeliach, dołączyła równoległe sceny wydarzeń i srogich doświadczeń Sybiraków. Ich Droga Krzyżowa, którą poniżej publikujemy, może wierzącym w Boga dopomóc pełniej przeżywać Mękę Syna Bożego. Z drugiej strony, niewierzącym w transcendencję, pomoże otworzyć oczy na ludzki los na nieludzkiej ziemi...
DROGA KRZYŻOWA SYBIRAKÓW
STACJA I
Pan Jezus na śmierć skazany
Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Ciebie,
żeś przez krzyż swój święty świat odkupić raczył.
Piłat wydaje na Ciebie, Jezu, niesłuszny wyrok. Skazuje Cię na haniebną śmierć za Twą miłość do drugiego człowieka, za głoszenie ewangelii, za uzdrawianie chorych. A Ty milczysz, nie mówisz nic, nie bronisz się... I my milczeliśmy, gdy zerwani ze snu w nocy, stanęliśmy przed okrutnym wyrokiem zesłania. Nie mogliśmy nic powiedzieć, przeciwstawić się, bronić... Wystraszeni, pakowaliśmy się w pośpiechu do podróży. Nie mówiliśmy nic, niewinni, a jednak skazani...
STACJA II
Pan Jezus bierze krzyż na swoje ramiona
Panie Jezu, bierzesz na swoje poranione i obolałe ramiona ciężki krzyż. Przyjąłeś go z miłością i z trudem ruszyłeś w kurzu i upale, stromą drogą na górę Golgoty. Towarzyszył Ci tłum ludzi, a wojsko biciem i obelgami pospieszało Cię do marszu. I my, Jezu, wzięliśmy swoje pakunki na ramiona, nieśliśmy na wozy, a potem do bydlęcych wagonów. Spakowaliśmy nasze życie w kilka chwil i ruszyliśmy z Tobą, Jezu, w sercu, naszą Drogą Krzyżową. Tak jak Ciebie, tak i nas żegnał tłum gapiów, rodziny, a żandarmi ponaglali nas krzykami i bronią upychając w bydlęcych wagonach...
STACJA III
Pan Jezus upada pod ciężarem krzyża
Panie Jezu, upadłeś pod ciężarem krzyża, gdyż wysiłek, jakiego się podjąłeś, był zbyt wielki. Byłeś wyczerpany bluźnierstwami, biczowaniem, koronowaniem i ciężarem krzyża. Ale miłość do ludzi dała Ci siłę, aby się podnieść i iść drogą do swego Ojca. I my wiele razy upadaliśmy, traciliśmy nadzieję, jadąc pod bombami samolotów, patrząc, jak umierają w podróży nasi bliscy - starcy i dzieci. Jak zamarzają w zimnych wagonach, umierają z pragnienia, wyrzucani lub grzebani w pośpiechu przy torach kolejowych… Ale wiara dawała nam siłę i wstawaliśmy, by walczyć o następny dzień…
STACJA IV
Pan Jezus spotyka Matkę swoją
Na Twej bolesnej drodze, Panie Jezu, stanęła Twoja Matka - Maryja. Miłość spotkała Miłość. Ty - Bóg Człowiek, mający umrzeć za swoje dzieci, i Ona, pełna bólu, w sposób cichy wypełniającą wolę Ojca. Patrzycie na siebie i w Waszych oczach widać smutek i współczucie. Z żalu nie możecie wymówić słowa, ale wasze serca czują to samo. Nie jesteś już, Jezu, sam, bo ona jest z Tobą, zawsze blisko i dzieli Twe cierpienie. Jak trudno jest patrzeć Matce na cierpienie swoich dzieci. Jak trudno było Matkom Sybiraczkom, które patrzyły na płaczące, umierające z głodu i wycieńczenia kruszyny. Oddawały im ostatnią kromkę chleba i do końca trzymały w swoich ramionach, nawet wtedy, gdy nie dawały już oznak życia… Otępiałe z żalu, nie mówiły nic, gdy zabierano im największy ich skarb, tylko w ich sercach pozostawał krzyk rozpaczy.
STACJA V
Szymon pomaga dźwigać krzyż Panu Jezusowi
Strach przed cierpieniem oddalił od Ciebie, Jezu, Twoich uczniów - rozbiegli się i ukryli, zrozpaczeni. Bez Ciebie, Nauczycielu, nie wiedzieli, co mają robić. Tak samo ludzie idący z Tobą na Golgotę, chcieli Ci pomóc, ale strach ich paraliżował. Zostałeś, Jezu, sam, osamotniony, bez przyjaciół. Dopiero obcy człowiek, przymuszony do pomocy, okazał Ci swe serce, gdy poznał, Panie, Twoje miłosierdzie. Również my, zesłańcy zostaliśmy osamotnieni. Ludzie nam współczuli, ale strach, że i oni zostaną aresztowani i zesłani na Sybir, paraliżował ich działanie. Jedynie najbliżsi, mimo krzyków i obelg, nieśli pomoc. Dostarczali do wagonów zebrany w pośpiech od sąsiadów chleb i odrobinę naszej polskiej ziemi, którą znaczyliśmy groby naszych zmarłych.
STACJA VI
Weronika ociera twarz Panu Jezusowi
Weronika, gdy ujrzała Cię, Jezu, nie bojąc się wojska, przedarła się przez tłum i otarła zalaną krwią i potem Twą Świętą Twarz. Jeden niewielki uczynek miłości, okazany przez słabą istotę, dał Ci, Panie, tyle nadziei. Popatrzyłeś na nią z miłością, a za jej współczucie w podzięce ofiarowałeś na chuście Najświętsze Swe Oblicze. I nam, Sybirakom, nie raz ocierała łzy Weronika – inna, nieznana. Czasami mówiąca innym językiem, ale rozumieliśmy się bez słów. Mimo że wróg chciał nas przeciwstawić sobie, współwygnańcy czuli dobroć swoich serc i nieśli wzajemną pomoc, nie patrząc na narodowość i pochodzenie. Otwierali przed nami swoje domy, uczyli sposobów przetrwania, przyjmowali na nocleg, dzielili się ciepłem, nadzieją i ostatnią kromką chleba.
STACJA VII
Pan Jezus upada po raz drugi Jezu, upadasz ponownie pod ciężarem krzyża. Staje się on coraz bardziej ciężki. Uderza o cierniową koronę, która boleśnie kaleczy Twoją głowę. Za co, Jezu mój, tak bardzo cierpisz, za Twoją miłość do człowieka? Ona każe Ci wstać i wyruszyć w dalszą drogę, aby się wykonało to, co się miało wykonać. Jak często, nasz Zbawicielu, upadaliśmy w naszym życiu, upadaliśmy z wycieńczenia, upadaliśmy z rozpaczy: w stepach, w tajdze, w łagrach. Traciliśmy nadzieję, a ta ,,nieludzka ziemia” miała być naszym grobem. Ale zawsze, gdy padaliśmy na kolana i z płaczem błagaliśmy Cię o cud, przychodziłeś nam z pomocą, wraz ze swą Matką - Maryją. Ona, Królowa nasza w dalekim Oziornoje nakarmiła nas, umierających z głodu - rybami i kazała wstać i iść z wiarą ku wolności.
STACJA VIII
Pan Jezus pociesza płaczące niewiasty
Nasz Zbawicielu, zawsze litowałeś się nad swoimi dziećmi, które potrzebowały pomocy. Dziś Ty jej potrzebujesz, niestety, pobożne niewiasty nie potrafią Ci jej dać, więc płaczą, widząc okrutną Twą mękę. Patrzysz na nie z łaskawością i w podzięce mówisz: „Nie płaczcie nade mną, lecz płaczcie nad sobą i nad waszymi dziećmi”. I nad nami płakały niewiasty, babcie - matki nad swymi synami: aresztowanymi, walczącymi na froncie, zaginionymi w zawierusze wojny. Płakały nad córkami, którym samotnie przyszło się zmagać z trudami dnia codziennego, nad wnukami cierpiącymi poniewierkę, którym za dom była zimna lepianka, bez posłania, bez stołu, bez rodzinnego domowego ciepła.
STACJA IX
Pan Jezus upada po raz trzeci
Panie Jezu, upadasz po raz trzeci, ale wiesz, że musisz wstać. Pomimo bólu i wielkiego cierpienia, ponownie się podnosisz. Królu Miłości i Prawdy, Ty zawsze odnosisz zwycięstwo, nawet jeśli się wydaje, że tak się nie stanie. Zło i grzech ma ograniczony czas i zawsze zostaje pokonane przez dobroć i prawdę. My również musieliśmy wstać. Choć tak często brakowało nam siły i nadziei, wiedzieliśmy, że musimy walczyć, szukać dobra wśród ludzi i niezłomnie wierzyć w Twoją Boską Opatrzność. Ona dawała nam siłę i wiarę w to, że zło musi się skończyć…
STACJA X
Pan Jezus z szat obnażony
Trudno rozpoznać Cię, Jezu - jesteś tak poraniony, zakrwawiony, umęczony. Oprawcy brutalnie zdzierają z Ciebie szaty i rzucają o nie losy. Wyśmiewają Ciebie, opluwają, obrzucają obelgami i widząc Twoje pragnienie, zamiast wody podają Ci ocet. Panie Jezu, my Sybiracy szliśmy śladami Twej męki. I z nas się naśmiewano, wyszydzano, poniżano, obdarto z człowieczeństwa, honoru i godności. Nędznie odziani, przeszliśmy tak wiele upokorzeń, tak wiele cierpienia. To wszystko pozostało w naszej pamięci… Ale nigdy nie wyrzekliśmy się wiary i naszego obywatelstwa.
STACJA XI
Pan Jezus do krzyża przybity
Okrutni oprawcy przybili Cię, Zbawicielu, do krzyża. Okaleczyli Twe ręce, które nas leczyły i błogosławiły. Przybili do krzyża Twe nogi, aby nie mogły iść drogą, prowadzącą do grzeszników, chorych i złamanych na duchu. Pomimo to, myśli Twe, Panie, koncentrujesz na swych dzieciach i wypowiadasz słowa: „Ojcze przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”. Panie nasz, Ty wiesz, jak bardzo dokuczyli nam wrogowie: pogardzali, bili, katowali, mordowali, uwięzili w więzieniu bez krat – na białej Syberii. Tak wielu pozostało tam na wieki, tak wiele popłynęło łez... A jednak po wielu latach my, Sybiracy, mówimy: wybaczamy… Bo Ty, Panie, tak uczyniłeś, Ty nauczyłeś nas przebaczać…
STACJA XII
Pan Jezus umiera na krzyżu
„Wykonało się...” Najczulsze Serce, Zbawicielu nasz, Twe Serce, które tak bardzo ukochało, przestało bić… Tam, gdzie umierała NAJWIĘKSZA MIŁOŚĆ, zaćmiło się słońce i ciemności spowiły ziemię. Nie mogło być inaczej, ponieważ życie bez miłości jest ciemnością, którą Ty, Panie, dla nas zmieniłeś…
Wykonało się... Przeżyliśmy piekło, gdy śmierć zaglądała w nasze oczy, gdy dotykaliśmy ciemności, leżąc w gorączce bez przytomności przez kilka dni. Ale tak często Ty, Panie, podawałeś nam rękę. Twoja miłość i nasza modlitwa broniły nas od śmierci. Od śmierci WIARY. Wierzymy, że Sybiracy, których tam powołałeś do siebie, z nadzieją usłyszeli Twe słowa: „Zaprawdę jeszcze dziś będziesz ze mną w raju…”.
STACJA XIII
Pan Jezus zdjęty z krzyża
Zdjęto Cię, Zbawicielu, z krzyża i złożono w ramionach rozpaczającej Matki. Jak ogromne było Jej cierpienie, gdy trzymała Cię zmarłego w objęciach. Co czuło Jej serce, kiedy z bliska patrzyła, z jakim okrucieństwem raniono Jej najdroższego syna? ... „A Twoją duszę miecz przeniknie”... Jak wielki, ostry miecz przebił Jej serce.
Tak często na zesłaniu matki tonęły we łzach i tuliły w swych ramionach zmarłe dzieci. Każdego dnia ktoś żegnał kogoś ukochanego, kogoś bliskiego. A ostry miecz ranił i przeszywał serca na wskroś. Matko Bolesna, zmiłuj się nad nimi…
STACJA XIV
Pan Jezus do grobu złożony
Ciało Twe, Jezu Chryste, złożono do grobu, ale to nie koniec, ponieważ prawdziwe życie nigdy się nie kończy na śmierci, ale zmierza do ZMARTWYCHWSTANIA. Królu nasz, Zbawicielu Świata, złożono Twe ciało w grobie, podarowanym przez Józefa z Arymatei. Sybiracy tak często nie mieli grobu, ich ciała wyrzucano z pociągu, zsuwano z sań w zaspy śniegu, grzebano w zmarzlinie Sybiru i piaskach stepu. Bez trumny, często bez ubrania, owinięte tylko w całun śmierci. Wielu padło ofiarą dzikich zwierząt. Ale wierzymy, że w łaskawości Twej, Panie, czekają na dzień radosnego Zmartwychwstania.
Rozważania przygotowała:
Danuta Komorowska
Związek Sybiraków Oddział w Łomży
Wstępem opatrzył i zredagował:
Mirosław R. Derewońko
Portal Regionalny 4lomza.pl