„Teatr na Piątnicy” projekt, który się udał
Bawią się aktorzy, bawią się widzowie. Amatorski „Teatr na Piątnicy” premierą pt. „Hospitacja 1a” świętował 5-lecie swojego istnienia.
Teatr uczy, bawi i uwrażliwia. Otwiera na świat, na człowieka, i na siebie. „Hospitalizacja 1a” to brawurowe połączenie wielu znanych (i mniej znanych) tekstów, wątków i skojarzeń w przedstawienie, które w równym stopniu bawi aktorów i publiczność.
„Ciemno wszędzie, głucho wszędzie. Co to będzie, co to będzie. Nic nie będzie....”
Znacie Państwo te słowa? Tym, którzy nie pamiętali nauczycielka ze sceny tłumaczyła, że to „fragment „Dziadów” nieznanego wieszcza narodowego, znane do tej pory jako „Dziady” wileńsko-kowieńskie, ale po fenomenalnym wykonaniu … od dzisiaj będą to „Dziady Piątnickie”.
Kolejna scena i kolejna lekcja literatury w wykonaniu młodego Stanisława : „Zjeść albo nie zjeść. Oto jest cebula...”.
Inteligencja, humor, trójkąty małżeńskie i kwik Piotra do ukochanej sąsiadki sprawia, że publiczność raz po raz wybuchała śmiechem. Autorem przedstawienia, reżyserem jest Tomasz Rynkowski, aktor Teatru Laki i Aktora w Łomży, który od 5 lat współpracuje z „Teatrem na Piątnicy”.
- W naszych spektaklach tak kombinuję tę reżyserię, żeby każdy brał udział. Czasem miksowanie naszych postaci, naszych aktorów więcej zajmuje czasu niż sama reżyseria – tłumaczył po spektaklu. - Każdy spektakl scenograficznie dopieszcza cały zespół – dodawał.
„Teatr na Piątnicy” zaczął się w Gminnym Ośrodku Kultury w Piątnicy. Z inicjatywy dyrektor Edyty Brzozowskiej w 2019 roku podjęto się realizacji projektu „Podróże po kulturze”. Były to wyjazdy do ważnych dla polskiej kultury i historii miejsc, ale był warunek – zagrać w spektaklu.
- No i trafiło na mnie – wspomina Tomasz Rynkowski. - Zacząłem od najprostszych etiud warsztatowych. Rozmowa przez łokieć, rozmowa oczyma, rozmowa w ciszy, i oni tak patrzyli na mnie. … oni chyba mnie nie rozumieją – opowiadał. - Uczestnicy projektu chcieli jednak uczestniczyć w zajęciach, których efektem był pierwszy spektakl „Flotki Dziadek świętej pamięci jego małżonka”. Później była pandemia i spektakl on-line „Nie ten Pokój”, następnie komedia absurdu Sławomira Mrożka „Dom na granicy”, „Wujek ciotka to najlepsza swatka” i „Niebo”. Spektakle przygotowane są z najwyższą starannością dając widzom wiele radości, humoru i oderwania od codzienności. Poza warstwą humorystyczną jest jeszcze refleksja nad rzeczywistością i spojrzenie z innej perspektywy.
Przy okazji jubileuszu na ekranie można było zobaczyć pracę zespołu na próbach i fragmenty starszych przedstawień.
- Jesteście dla nas wszystkich znakomitym przykładem, że w każdym wieku można realizować swoje pasje, szlifować diamenty. Jeśli wspaniali ludzie się spotkają i na ich drodze stanie wspaniały reżyser to wszystko jest możliwe – mówił wójt gminy Krzysztof Kozicki, który „by osłodzić trud artystyczny”, przyniósł słodkie mrowisko i w podziękowaniu za piękną pracę i piękną kulturę wręczył voucher na 2000 zł. Były dyplomy, pamiątkowe zdjęcia i uczta.
Aktywność ludzi często kończy się wraz z końcem projektu. Tu projekt był iskrą, która rozpaliła Gminę. Brawo.
Sobotnie przedstawienie piosenką Marka Majewskiego – Magiczne miejsce rozpoczął 6-letni Marcel Lubiecki.