Moment na rozdawanie tabletek jodku potasu jeszcze nie nadszedł
Nie należy rozdawać jodku potasu mieszkańcom. Ten moment jeszcze nie nadszedł. Taki wniosek płynie z odpowiedzi jaką od wojewody otrzymał prezydent Łomży.
Przypomnijmy, w środę Ratusz poinformował o otrzymaniu 85 tysięcy tabletek jodku potasu. Specyfik został rozdysponowany po kraju, aby w chwili chmury radiacyjnej nadciągającej ze wschodu mieszkańcy mogli go zażyć. Specjaliści jednak przestrzegają przed przyjmowaniem tego na zapas. Może się to wiązać z zaburzeniami kardiologicznymi czy nawet udarem mózgu. Przy okazji otrzymania prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski pytał, czy nie rozdysponować tabletek wśród mieszkańców. W jego ocenie „takie działanie byłoby rozsądne i uzasadnione, a każdy kto miałby je w domu, mógłby w sytuacji zagrożenia szybko je zażyć. Zapobiegłoby to panice i chaosowi, które pojawiają się w sytuacjach kryzysu”.
Z upoważnienia wojewody odpowiedzi na pytanie udzielił Mirosław Sienkiewicz, z-ca dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. Stwierdził, że „Ostatnim etapem na tę chwilę jest rozmieszczenie preparatów jodowych w punktach wydawania jodku potasu”. Jednoznacznie oznacza to, że mają być rozwiezione po wskazanych punktach, a nie wydawane mieszkańcom. W Łomży do dystrybucji wyznaczono 13 punktów, a w powiecie łomżyńskim 32. „W przypadku zmiany stanowiska, poinformujemy Pana Prezydenta niezwłocznie” - kończy z-ca dyrektora.
Wwojewódzki konsultant w dziedzinie medycyny nuklearnej prof. dr hab. Janusz Myśliwiec mówił, że „zagrożenie jest znikome, ale będziemy spokojniejsi, mając jodek potasu, jeśli już ono się pojawi”. Czas podania specyfiku powinien nastąpić po kilku godzinach. W RMF.FM endokrynolog prof. dr hab. n. med. Marcin Barczyński wyjaśniał jak działa specyfik. „Jodek potasu to jest tak zwany stabilny jod. Tarczyca wychwytuje go i na tej podstawie produkuje hormony tarczycy. W sytuacji, w której pojawia się chmura radiacyjna zawierająca jod promieniotwórczy, tarczyca go bardzo chętnie wyłapuje i niestety jest narażona na skutki działania tego promieniotwórczego jodu. Głównie chodzi o ryzyko indukcji nowotworów tarczycy, zwłaszcza u dzieci i u młodych osób dorosłych to ryzyko jest największe. W sytuacji, w której mamy realne zagrożenie jodem promieniotwórczym, kiedy chmura radiacyjna znajduje się na obszarze, gdzie mieszkamy, zażycie wcześniej takiej tabletki ze stabilnym jodem, prawie całkowicie blokuje wychwyt jodu w tarczycy i ogranicza naszą ekspozycję na ten jod promieniotwórczy.
Prezydent Chrzanowski pyta czy jodek potasu rozdawać wcześniej
