33 tysiące zł z kwesty na starym cmentarzu
- Zbudowała mnie szlachetna postawa wrażliwej dziewczyny, która w zimny, deszczowy wieczór zawróciła ojca, zwracając mu uwagę, że nie wypada nie wrzucić datku do puszki ludziom, którzy stoją w taką pogodę i robią dużo dobrego dla zachowania naszej wspólnej przeszłości – opowiadała kardiolog Anna Pędzińska, kiedy o zmroku kończyła z mężem kwestę przy bramie głównej starego cmentarza na ratowanie zabytków ponad 210-letniej nekropolii w Łomży. - Dowiedziałam się od jej taty, że młodsze pokolenie pouczyło go, że nie wolno przejść obojętnie... Organizowana od 1984 r. zbiórka pozwoliła wyremontować ok. 250 nagrobków, pomników i krzyży z ponad 500 zabytków.
Łomżyńskie odcinki Via Baltica skierowane do...
- Z satysfakcją mogę Państwu zaprezentować umowę podpisaną przez Pana Ministra Andrzeja Adamczyka i Ministra Jerzego Szmita na realizację drogi o której marzyliście, która jest Łomży potrzebna, która stworzy dla miasta i całego regionu wielką szansę – mówiła premier Beata Szydło pokazując ze sceny dwa dokumenty. - I to jest namacalny efekt działań rządu Prawa i Sprawiedliwości. I tak jak mówiliśmy w kampanii, że „damy radę”, myślę, że te dwa podpisy są najlepszym dowodem, że dajemy radę – dodawała premier. Pierwszy z prezentowanych przez premier dokumentów to wniosek Ministra Infrastruktury i Budownictwa Andrzeja Adamczyka do Ministra Rozwoju i Finansów, wicepremiera Mateusza Morawieckiego „z prośbą o uzgodnienie budowy drogi S61 Ostrów Mazowiecka – Szczuczyn”, drugi dotyczy zgody na drugie etapy ogłoszonych już w kwietniu przetargów na drugą nitkę obwodnicy Szczuczyna i odcinek S61 od Suwałk do Budziska.
Via Baltica, droga przez...
Informacje wokół planów budowy obwodnicy Łomży i prowadzącej do miasta drogi ekspresowej S61 w ostatnich tygodniach zmieniają się jak w kalejdoskopie. Każda nowa jest zaskakująca. Sytuacja zaczyna przypominać tę z jesieni 2009 roku, na krótko przed tym, jak rząd Donalda Tuska zmieniał przebieg dróg w Polsce i wyznaczył nową S61, przenosząc Via Baltica z Białegostoku do Łomży. Póki co, nasza ekspresówka jest tylko na papierze i ciągle jeszcze przed ostateczną decyzją polecającą jej budowę... I choć kierowane do łomżan informacje z tego tygodnia każą „spodziewać się dobrych wieści”, to jednak ogłaszane publicznie ministerialne „plany rewizji sieci TEN-T, w tym możliwe niewielkie korekty przebiegu korytarzy”, których częścią jest także nasza Via Baltica, powstrzymują przed hurraoptymizmem.
Śmierć po zmroku
Do tragicznego potrącenia pieszej doszło w czwartek wieczorem na Alei Piłsudskiego w okolicy skrzyżowania z ul. Chopina. Przechodzącą po przejściu 35-letnią kobietę z dużą siłą uderzył seat. Została odrzucona kilkanaście metrów dalej. Pomimo długiej reanimacji zmarła. Policjanci biją na alarm. W tym roku na drogach w Łomży i okolicy notowany jest przeogromny wzrost liczby wypadków i ich ofiar. Zginęło już 14 osób, czyli o 6 więcej niż przez cały ubiegły rok. Wśród ofiar jest aż czworo pieszych. Wypadków z ich udziałem było w tym roku 13 i do wszystkich doszło w obszarze zabudowanym, gdzie piesi nie muszą po zmroku nosić elementów odblaskowych. – Będąc bardziej widocznym, chronimy swoje życie i zdrowie, bo kierowca jest w stanie szybciej i z większej odległości dostrzec osobę w pobliżu przejścia dla pieszych – podkreśla Ewelina Szlesińska z KMP w Łomży, zachęcając do noszenia przez pieszych odblasków także na terenie miasta.
Łomżyńska Via Baltica w zawieszeniu!
- Niestety jeszcze nie mogę powiedzieć jednoznacznie, czy ten odcinek zostanie skierowany (do realizacji - dop. red.) - mówił w środę w Sejmie Jerzy Szmit, wiceminister Infrastruktury i Budownictwa odpowiadając na dezyderat Komisji do Spraw Unii Europejskiej w sprawie zabezpieczenia środków na realizację drogi ekspresowej S61 (Via Baltica) odcinka Ostrów Mazowiecka–Szczuczyn, w tym odcinków stanowiących obwodnicę Łomży. - Pan minister Andrzej Adamczyk powiedział mi tak, „mam przekazać, że jest światełko w tunelu” - wiem, że to jest nieco wyświechtane, marna poezja – mówi Szmit przepraszając posłów, że tak mówi i zapewniając, że w ministerstwie są bliscy decyzji, które określą „nasze priorytety z uruchamianiem nowych przetargów, bądź uruchamianiem drugich etapów”.
Najlepszy dyrektor w mieście?
Sieć Obywatelska Watchdog Polska zapytała wszystkie miasta na prawach powiatu w kraju o to, komu – z imienia i nazwiska - przyznano nagrody, w jakiej wysokości i jakie szczególne osiągnięcia uzasadniały ich przyznanie. Zebrane dane zaprezentowano w formie aktywnej mapy. Jest na niej także Łomża oraz odpowiedź jaką Watchdog otrzymała z ratusza. Wynika z niej, że w 2015 roku największą nagrodę prezydent Mariusz Chrzanowski dał dyrektorowi Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Andrzejowi Modzelewskiemu. Co ważne na to stanowisko powołał go w niedorzecznych okolicznościach w połowie roku.
Dekomunizacja w Łomży niepotrzebna?
Kilka miesięcy temu prezydent Łomży szokował, mówiąc o planach dekomunizacji ulicy Radzieckiej mającej blisko pół tysiąca lat, czyli pamiętającej złoty wiek Polski. Tymczasem w życie weszła ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Oficjalnie ratusz podaje, że „na terenie Łomży brak jest obiektów upamiętniających lub propagujących system komunistyczny”. - Czy aby na pewno? - zastanawia się historyk profesor Krzysztof Sychowicz. Patronem jednej z miejskich ulic jest Bronisław Wesołowski, działający wespół z Różą Luksemburg, Feliksem Dzierżyńskim czy Julianem Marchlewskim, których jako „bohaterów” pożegnaliśmy lata temu.
Miało być przyspieszenie, ale jest poślizg
W lutym, na wyjazdowym posiedzeniu w Łomży, Klub Parlamentarny PiS przyjął stanowisko w sprawie przyspieszenia budowy drogi ekspresowej S 61, w tym obwodnicy Łomży. Później wielokrotnie zapewniano, że budowa całej Via Baltica jest priorytetem rządu, a w czerwcu, podczas odbywającego się w mieście wyjazdowego posiedzenia sejmowej podkomisji stałej do spraw wykorzystania środków pochodzących z Unii Europejskiej, przedstawiano nawet ekspresowy harmonogram budowy łomżyńskiej ekspresówki. Pierwszą datą była ta dotycząca przetargów w systemie „zaprojektuj i zbuduj”. Miały być ogłaszane „pod koniec trzeciego kwartału tego roku”. To już nierealne... Drogowcy zrewidowali już także kolejną datę i zamierzenia, aby przed wyborami samorządowymi 2018 roku można było „wbić łopatę” na rozpoczęcie budowy obwodnicy Łomży.
Samobójcy
W Polsce i regionie jest coraz więcej samobójstw. Rocznie zabija się znacznie więcej osób niż ginie w wypadkach drogowych! W województwie podlaskim w ubiegłym roku skuteczne samobójstwo popełniło 160 osób, a w wypadkach drogowych zginęło „tylko” 118 osób. W tym roku samobójstw jest jeszcze więcej. Przez siedem miesięcy policjanci odnotowali 230 zamachów samobójczych, z których 104 zakończyły się śmiercią. W tym samym czasie na drogach regionu zginęło 65 osób. - Nie wiemy naprawdę, ile wypadków na drogach to wynik samobójstwa... Prosta droga, drzewo, warunki nieodbiegające od normalnych... - zastanawia się Małgorzata Rytel, psycholog z Łomży.
Wątpliwa inwestycja
To będzie miało bezpośredni wpływ na budżety domowe większości mieszkańców Łomży i to przez kolejne dziesiątki lat. Władze Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej chcą, obok energii cieplnej, wytwarzać także prąd, przy czym paliwem byłaby biomasa, a nie obecnie wykorzystywany miał węglowy. Plany przejścia miejskiej ciepłowni z taniego węgla na drogą biomasę budzą jednak coraz więcej obaw o ekonomiczność przedsięwzięcia – także wśród niektórych członków Rady Nadzorczej MPEC. Zarząd miejskiej spółki, przekonuje, że „nie podjęto decyzji o realizacji inwestycji”. Tymczasem kilka miesięcy temu rozstrzygnął przetarg na wybór firmy, która ma mu pomóc wybrać optymalny wariant, a także przygotować niezbędne dokumenty wraz z uzyskaniem ostatecznej prawomocnej decyzji pozwolenie na budowę, dla wysokosprawnego układu skojarzonej produkcji ciepła i energii elektrycznej opalanego zrębkami drzewnymi. Zlecenie za 687 tys. 570 zł otrzymało polsko-belgijskie konsorcjum TRACTEBEL ENGINEERING.
Złote medale olimpijskie Łebkowskiego
- Na otwarciu igrzysk nie byłem, przyleciałem 10. sierpnia, zakończenia nie widziałem. Był tłok, spóźnił się autobus, procedura bezpieczeństwa trwała tak długo, że wpuściliby nas po wszystkim – mówi Karol Łebkowski (lat 51) z Łomży, który przez osiem dni sędziował ponad 30 walk zapaśników na Igrzyskach Olimpijskich w Brazylii, włącznie z najważniejszymi finałami o złote medale. Na 50 sędziów międzynarodowych klasy olimpijskiej był jedynym Polakiem, ani razu nieodsuniętym od sędziowania z powodu decyzji na macie. - Wziąłem dolary i euro, a za obiady w Rio płaciłem w realach, słabsze od złotówki – mówi sędzia Łebkowski, z którym o Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro, o emocjach na macie i poza nią rozmawia Mirosław R. Derewońko.
Żołnierska Łomża
- 15. sierpnia 1920 roku pod Warszawą została zatrzymana nawała bolszewicka; wokoło tej daty jednoczymy się ze środowiskiem wojskowym i społecznością łomżyńska – mówił w przeddzień Święta Wojska Polskiego major Krzysztof Rabek, kierownik Warsztatów Technicznych w Łomży. Pracuje w nich około 30 żołnierzy zawodowych i około 120 pracowników cywilnych Wojska Polskiego. Armia polska w Łomży ma jeszcze 6 oficerów i 14 cywilów w Wojskowej Komendzie Uzupełnień oraz grupę zabezpieczającą Wojskowego Oddziału Gospodarczego w Białymstoku, pilnującego i opiekującego się terenem jednostki „pod koszarami” przy alei Legionów w Łomży. Ale jest nadzieja, że wojska w Łomży znowu będzie więcej. To za sprawą obrony terytorialnej, której jednostka ma też stacjonować w mieście.
Zmiana w komendzie
Mł. insp. Jacek Adamski odchodzi ze stanowiska Komendanta Miejskiego Policji w Łomży. 39-letni Adamski, policjant z Białegostoku, łomżyńską jednostką kieruje od ponad dwóch lat, a teraz wraca do Białegostoku. Przynajmniej przez jakiś czas łomżyńską komendą rządzić będzie komisarz Tomasz Haraburda. To także policjant z Białegostoku, który podczas niedzielnych uroczystości policyjnych na Starym Rynku odebrał, z rąk wiceministra MSWiA Jarosława Zielińskiego, akt powołania na stanowisko pierwszego zastępcy Komendanta Miejskiego Policji w Łomży.
Piesza Pielgrzymka Łomżyńska w drodze
Ponad 100 km przeszli przez trzy pierwsze dni pątnicy 32. Pieszej Pielgrzymki Łomżyńskiej, którzy w poniedziałek, 1. sierpnia, modlili się na mszy w Katedrze, sprawowanej przez trzech biskupów: Janusza Stepnowskiego, Tadeusza Bronakowskiego i Stanisława Stefanka. Idą w pięciu grupach z: Łomży, Ostrołęki, Zambrowa, Ostrowi Mazowieckiej i Wyszkowa. Muszą pokonać ponad 450 km w drodze do Matki Boskiej Częstochowskiej na Jasnej Górze, idąc z hasłem „Bądźcie miłosierni...”.
Witamy Franciszka w Łomży i Krakowie
- Kościół modli się różnymi językami, ma różne kolory skóry, a Światowe Dni Młodzieży pokazują, że doświadczamy tego samego Boga w różnych zakątkach globu i w Diecezji Łomżyńskiej – mówi ks. Jacek Czaplicki po 6-dniach pobytu 710 pielgrzymów z kilkunastu krajów i z 4 kontynentów w Łomży i diecezji. Goście pojechali pełni wrażeń po Festiwalu Narodów do Krakowa, razem z około 1000 młodych znad Narwi. Dołączy do nich ponad 800 zarejestrowanych na spotkania z papieżem Franciszkiem, aby poznać się, modlić i bawić w królewskim grodzie nad Wisłą.
SMS od prezydenta Łomży
„Dziekuje (… - imię):-)wygramy wybory wrescie w Lomzy bedzie normalnie” - to treść SMS wysłanego przez Mariusza Chrzanowskiego 9. września 2014 r., czyli dnia, w którym oficjalnie został przedstawiony jako kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Łomży. Wygrał ciesząc się największym - odkąd przeprowadzane są wybory bezpośrednie - poparciem łomżan. W drugiej turze zagłosowało na niego 11 tysięcy 367 mieszkańców. 9. grudnia 2014 roku Mariusz Chrzanowski złożył ślubowanie i formalnie objął urząd prezydenta Łomży. Od tego czasu pracę w ratuszu i miejskich instytucjach dostało co najmniej kilku znajomych prezydenta. Jeden z nich, który już stracił posadę, przyniósł do naszej redakcji kilkadziesiąt SMS-ów, jakie otrzymywał od prezydenta Chrzanowskiego. Część z nich ukazuje, jak można załatwić pracę w mieście.
Prezydent pracę załatwia przez SMS-a
W Łomży jest ponad trzy tysiące zarejestrowanych bezrobotnych. Na stałą pracę czeka o wiele więcej. Tajemnicą poliszynela jest, że umowę w mieście najszybciej otrzymują członkowie rodzin, znajomi i przyjaciele władz. Generalnie jednak trudno znaleźć na to twarde, pisemne dowody, bo zarówno ci, którzy pracę otrzymują, jak i ci, którzy im to załatwiają, wiedząc że jest to nieetyczne i bezprawne, wolą się tym nie chwalić. Czasami jednak nawet w Matrix-ie pojawiały się błędy: „(...- imię) nie widzialem koperty, bo od tygodnia jestem na wolnym. Zarejestruj sie w UP i jutro zglos się do kielczewskiego dostaniesz umowe o prace 1850 brutto.” To SMS, jaki od prezydenta Mariusza Chrzanowskiego otrzymał jeden z mieszkańców Łomży. - Prezydent nie może nikomu oferować pracy – brzmi oficjalna odpowiedź ratusza, ale po którymś tam SMS-sie „z ofertą” od prezydenta, ten sam mężczyzna został zatrudniony w ratuszu. Okazało się, że na krótko. Były pracownik pozwał Urząd Miasta do sądu, domagając się wypłaty ponad 10 tys. zł, a do naszej redakcji przyniósł kilkadziesiąt SMS-ów, jakie dostawał od Chrzanowskiego.
Śmieciowa karuzela
Po trzech latach zmieniła się firma zajmująca się wywozem śmieci z Łomży. Do tej pory robiła to łomżyńska firma „Błysk”, ale od piątku śmieci wywozi konsorcjum dwóch ostrołęckich firm. Umowę z nim miasto podpisało w ubiegły czwartek, a następnego dnia ostrołęckie śmieciarki wjechały do miasta. - Są trudności, ale sytuacja się unormuje – mówił pięć dni później Andrzej Karwowski, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej łomżyńskiego ratusza przepraszając jednocześnie mieszkańców za utrudnienia jakie powstały w związku ze zmianą firmy wywożącej odpady. Ostrołęckie konsorcjum wygrało miejski przetarg na wykonywanie tej usługi do końca tego roku, bo złożyło ofertę niższą o mniej niż 1% od oferty firmy „Błysk”. Co ciekawe jedna z ostrołęckich firm jest następcą spółki, która pojawia się w łomżyńskiej „aferze śmieciowej”, za którą Urząd Marszałkowski w Białymstoku nałożył na Łomżę wielomilionowe kary, a dyrektorem w niej jest były wiceprezydent Łomży.
Śledztwo w sprawie fatalnego stanu drogi przez Stare Kupiski
Prokuratura Rejonowa w Łomży wszczęła śledztwo „w sprawie nadużycia władzy przez Marszałka Województwa Podlaskiego i dyrektora Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich polegające na dopuszczeniu do użytku drogi publicznej nr 645 na odcinku położonym w Starych Kupiskach.” Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył jeden z mieszkańców. - Kierowca, gdy jedzie niesprawnym samochodem i zostanie zatrzymany do kontroli natychmiast ma zabierany dowód rejestracyjny i taki samochód nie jest dopuszczany do ruchu. Ta droga nie spełnia wymagań przez wiele lat i wszyscy udają, że to normalne – mówi Zbigniew Zalewski podkreślając, że stan tej drogi stwarza realne zagrożenie dla kierowców i pieszych. Wszczęte prokuratorskie śledztwo dotyczy niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych i przynajmniej na razie jest „w sprawie”, czyli formalnie nie ma osób podejrzanych. - Prokurator uznał, że dla dogłębnego wyjaśnienia sprawy konieczne jest wszczęcie śledztwa – mówi prokurator Maria Kudyba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łomży.
Absolutorium dla Chrzanowskiego
Bez większej dyskusji prezydent Łomży Mariusz Chrzanowski otrzymał od radnych miasta absolutorium z wykonania ubiegłorocznego budżetu miasta. Za głosowało 18 radnych, 3 przeciw, a 1 się wstrzymał. Wcześniej zarówno Regionalna Izba Obrachunkowa, jak i wszystkie komisje Rady Miasta wyraziły pozytywne opinie w sprawie sprawozdania finansowego miasta za 2015 rok. - Mam nadzieję, iż nasza dalsza współpraca będzie przebiegała również owocnie – mówił prezydent Chrzanowski, dziękując radnym za wynik głosowania i prosząc o współpracę... „no bo najważniejsze jest dobro naszego miasta”.